To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - MARIKA - 270

Warna - 2014-04-14, 20:39

Generalnie czarna skóra jest bardzo miło widziana u Goldenów. Wiele z nich ma właśnie takie umaszczenie i to o niczym złym nie świadczy. Rozumiem, że u Mariki do tego jest podrażniona, zaczerwieniona, zrogowaciała i brzydko pachnie, a to jest całkiem już coś innego i tak na pewno nie powinno być. :-(
Warna - 2014-04-14, 20:51

My jemy na alergie skórne 1st Choice Skin and Coat. Poczytajcie o tej karmie, ale słyszałam, że jest chwalona, że rzeczywiście nie alergizuje.
Rufiakowa Amcia - 2014-04-14, 22:20

Ona jest wyjątkowo słodka, z buźki wygląda na szczeniorka :) Szkoda niuni, że się jej coś przypałętało, mam nadzieję, że zmiana karmy da jakąś podpowiedź, co to za cholerstwo :/
Marta Magdalena - 2014-04-15, 21:19

Witam,

No ale gdyby to była alergia, to chyba by się drapała a Marika nigdy się nie drabie.
Niedoczynność tarczycy jest taka trochę dziwaczna, bo z wychudzeniem zamiast otyłości, nasza wet raczej w to nie wierzy, dlatego dawki hormonów ustaliła małe. Myślałam, że uda się Marikę wysterylizować przed świętami, ale w weekend dostała cieczkę i musimy odczekać. Sterylizacja mogłaby wyeliminować ewentualne problemy z hormonami płciowymi, co też może mieć wpływ na skórę.

Pozdrawiam,

Asia i Bella - 2014-04-15, 21:33

Na tematy zdrowotne nie lubię się wypowiadać,ale wygląd skóry Mariki w pachwinach i pod pachami wygląda identycznie jak u mojej poprzedniej suni /czarna, jakby popekana, nieco łuszcząca się skóra/ początkowo leczyłyśmy niedoczynność tarczycy mimo, że poza obniżonym wynikiem, złym stanem sierści i ew. tą skórą innych objawów nie było,a okazało się po kolejnych badaniach, że to Zespół Cushinga. Może trzeba poszukać w tym kierunku.
Marika wcale nie wygląda na 2 lata :)

Viola i Tila - 2014-04-17, 06:27

Moja sunia została wysterylizowana w wieku 1 roku (do tego czasu nie dostała pierwszej cieczki), miało to wyeliminować powód jej problemów ze skórą. Niestety ani sterylizacja ani inne diagnozy i leczenie nie pomogły. Po ponad 2 latach zrobiliśmy testy i okazało się, że jest uczulona na ryż (jest niemal we wszystkich suchych karmach), soję, groch i kukurydzę oraz na wszystkie 3 grupy z alergenów środowiskowych. Wet stwierdził, że nie ma sensu robić szczegółowych testów na co konkretnie bo to są duże koszty a i tak nic się z tym nie zrobi, odczulanie na alergeny środowiskowe rzadko daje efekt, trzeba powtarzać co roku i ma sens jeśli to jest 1 czy 2 alergeny a u niej jest ich wiele. Dostaje karmę na bazie ziemniaków, sterydy nadal, łagodzimy objawy żeby się nie zadrapała i nic więcej nie da się zrobić. Kilku wetów powiedziało mi, że najgorsze do zdiagnozowania i leczenia są choroby skóry.
Jerzy Kora - 2014-05-08, 12:21

Asia i Bella napisał/a:
.... początkowo leczyłyśmy niedoczynność tarczycy mimo, że poza obniżonym wynikiem, złym stanem sierści i ew. tą skórą innych objawów nie było,a okazało się po kolejnych badaniach, że to Zespół Cushinga. Może trzeba poszukać w tym kierunku.


Wydaje się że u tez jest potrzebna dodatkowa diagnostyka. Jak nawet wet dziwi się tej "niedoczynności".

Ola, Mariusz i Lea - 2014-05-08, 21:20

...co u Mariki ?

Mariusz

Iza Tutisowa - 2014-05-08, 21:24

Marika w sobotę będzie zmieniała DT. Zamieszka tymczasowo u Gosi i jej sfory goldasów :mrgreen:
Iza Tutisowa - 2014-05-10, 12:58

Kochani Marika już w nowym DT. Zapoznała się z kumplami od Gosi i wszystko jest w porządku. Koty są nią oczarowane, ona nimi także :) Cody bardzo się nią tylko na początku interesował. Marika upatrzyła sobie mamę Gosi i chodziła za nią krok w krok :) A teraz kilka zdjęć z nowego domu :)


Jerzy Kora - 2014-05-10, 17:35

Jaka chudzinka.

Czekam na piękny uśmiech Mariki. Oby jak najszybciej.

Ewelina, Kajen i Zola - 2014-05-10, 21:05

Boziu jaka biedna :( wyglada jak chodzaca smierc :( mam nadzieje, ze uda Ci sie Gosiu wyprowadzic ja na prosta :(
Iza Tutisowa - 2014-05-10, 21:36

Fakt same kości pokryte skórą :( ale Gosia zakupiła dodatkowo karmę z hydrolizatem, więc trzymamy kciuki, żeby psicy pomogło :)
Martyna i Boski - 2014-05-10, 21:50

Nowy DT będzie miał trochę roboty, aby zachęcić tą dziewuchę do przytycia. Powodzenia! Trzymamy kciuki :) !
Kamila i Oskar - 2014-05-12, 07:50












goldenek2 - 2014-05-12, 08:41

A czy sunia została wysterylizowana przy takiej potwornej niedowadze?
Kamila i Oskar - 2014-05-12, 09:01

goldenek2 napisał/a:
A czy sunia została wysterylizowana przy takiej potwornej niedowadze?

Marika nie jest wysterylizowana, dopiero skończyła cieczkę.

SiSi i Brutus - 2014-05-12, 13:34

jeju jeju jaka smutna mordka...:(
Mocno trzymamy kciuki z Bruciem aby zobaczyła co to radość i szybko znalazła stały domek:)

Iza Tutisowa - 2014-05-12, 16:12

Mamy garść informacji na temat Mariki:
*mail z wczoraj:
opisze troszkę w jakim stanie zdrowia jest Marika.
Sunia jest przeraźliwie chuda. Apetyt raczej kiepski. Suchą karmę namaczam, wtedy łatwiej jej się je. Do tej pory dostawała TOTW. Od wczoraj mieszam z Forza 10, karma na hydrolizacie białka rybiego i ziemniaczanego- i widzę, że nie toleruje jej dobrze. Wracam do TOTW, na biegunki nie możemy sobie pozwolić. Skóra w stanie tragicznym, czarny brzuszek i przedpiersie, miejscami skóra pogrubiona, zrogowaciała. Łapy i miejscami inne partie z oznakami stanu zapalnego, zaczerwienione. Uszy pogrubione, obrzęk, stan zapalny. Miejscami skóra pokryta żółtymi łuskami, a cały pies pokryty jest białym pyłem. Zapach chorej skóry...odpychający, dobrze, że jest ciepło, bo ten zapach nas zabija. Marika źle toleruje detergenty zawarte w szamponach, stan skóry się po kąpieli pogarsza. Zrobię dzisiaj próbę przy użyciu szamponu Vetriderm, zobaczymy czy będzie jakaś miejscowa reakcja.
Między paluszkami zaczerwienione zmiany. Pazury są przerośnięte i nie mogę ich obciąć, miazga sięga za daleko.
Wczoraj znalazłam dwa kleszcze i dwie pchły. Sygnalizowany świąd jest związany z obecnością pasożytów zewnętrznych.
Dzisiaj w kupie znalazłam coś... prawdopodobnie jaja pasożyta.
Na grzbiecie i po bokach sierść jest ładna, tam gdzie są zmiany skórne, przerzedzona.
Oczy rano były zaklejone ropną, zielonkawą wydzieliną. Miała je zakraplane kroplami Gentamycyną, wczoraj wprowadziłam Atecortin, dzisiaj maść przeciwwirusową, zobaczymy...
Spacery nie są dla Mariki przyjemnością. Drepta bo musi, a ja mam wrażenie, że prowadzę na smyczy bezwolne ciałko. Z przyjemnością wraca do domu, po trawniku chodzi się jej lżej.
Kulawizny nie ma, mięśni też nie ma.

*Mail z dzisiaj rano:
Witaj
dzisiaj sunia odwiedziła weterynarza. Waga 23,2 kg. Wygląd Mariki wskazuje na to, że sunia jest niedorozwinięta fizycznie i prawdopodobnie jest to uwarunkowane genetycznie. Stan skóry jest beznadziejny, wokół niej unosi się zapach grzyba. Skóra jest zrogowaciała, przypomina skórę słonia. Krew udało się pobrać po czwartej próbie, prawdopodobnie na skutek złego stanu skóry.
Została pobrana krew na całą biochemię, został wykonany test stymulacji ACTH, próbka kału oddana do badania. Po południu druga część testu i pobranie głębokich zeskrobin ze skóry.
Dzisiaj uszy bez obrzęku i zaczerwienienia, jasno różowe, zimne, więc stan zapalny ustępuje po podaniu Surolanu. Nadal z ucha wydobywa się jasno żółta wydzielina, która oblepia skórę i sierść wokół ucha, dając gryzący, cuchnący zapach.
Oczy dzisiaj znacznie lepsze, widać Virolex zadziałał, są błyszczące, wydzieliny jest mniej, spojówki są nadal zaczerwienione.
Po wczorajszej próbie szamponowej brak jakichkolwiek objawów nadwrażliwości na preparat, miejscowe zaczerwienia skóry ustąpiły. Sunia znacznie żwawiej maszerowała na dzisiejszym spacerze. Dzisiaj kąpiemy Marikę, może uda się zmyć z niej te wszystkie mazidła i psikadła, którymi była dotąd traktowana i skóra nieco odetchnie, i my też
Bardzo niepokojący jest brak reakcji na podawane antybiotyki. Bez wyleczenia skóry, jest mało prawdopodobne, żeby leczenie ewentualnych innych chorób było skuteczne. Podawanie antybiotyków z gentamycyną, a na takie wskazuje wcześniej wykonany antybiogram, może być krótkotrwałe, dłuższe podawanie może wywołać ciężkie objawy uboczne.

*Mail sprzed chwili:
Witaj,
Marynia została wykapana. Poprzednia kąpiel zakończyła się wzmożonymi problemami ze skórą, dlatego mam nadzieję, że nie będę tego kroku żałowała.

Podczas dzisiejszej, drugiej wizyty u weterynarza, wykonano drugą część testu sprawdzającego poziom kortyzolu. Ponadto została pobrana głęboka zeskrobina ze skóry. Ze względu na duże prawdopodobieństwo zakażenia pasożytami, weterynarz zdecydował o podaniu Ivermektyny już dzisiaj.

Część wyników dzisiejszych badań należy się spodziewać około piątku.

I na koniec...okazuje się, że Marika ma głos :D czym wprawiła w absolutną konsternację chłopaków :) została oszczekana śmieciarka ;-)

Iza Tutisowa - 2014-05-12, 16:26


M!S!A - 2014-05-12, 16:28

Podobne czarne obwódki wokół oczu miała kiedyś Suri...
Iza Tutisowa - 2014-05-14, 13:29

Witaj,
Marika dzień piąty.
Rano obudził mnie najpierw zimny nosek, a dopiero później poczułam Marikę, wcześniej było odwrotnie. Smród ustępuje, uszy już prawie nie cuchną, choć wciąż gromadzi się w nich żółta wydzielina. Obrzęk znika, uszka są chłodne, tu jest zdecydowana poprawa. Flucinar i Surolan jakoś działają.
W fałdach szyi Mariki znalazłam żółte, grube łuski, i obecny odór pochodzi właśnie z tych miejsc. Ponieważ te zmiany bardzo przypominają ciemieniuchę, wodą tego nie można usunąć. Nanoszę na zmienione miejsca olej, odczekuję kilka godzi aż wyschnie, i delikatnie, żeby nie uszkodzić skóry, wyczesuję łuski bardzo gęstym grzebieniem.
Skóra Mariki na brzuszku i szyi jest czarna, pomarszczona, z bruzdami. Przesuwając się w stronę kręgosłupa, gładka ale mocno różowa, a dalej już zdrowa, bez oznak stanu zapalnego.
Na zdjęciach widać, że kręgosłup suni w części jest wygięty w pałąk, a w części zapadnięty... sylwetka charta.
Kąpiel spowodowała, że sierść Mariki została pozbawiona paskudnego łoju, który ją oblepiaj i poczucia wiecznej wilgotności. Sierść jest sucha, miła w dotyku.
Kupa uformowana, ale wciąż nie mogę jej zebrać.
Marika jest codziennie przecierana płukanką z szamponu i ciepłej wody, cała. Przed nałożeniem preparatu, skóra jest dokładnie umyta i osuszona. Dry bed zmieniam co drugi dzień.
Poprawiłam nieco Marikową fryzurkę, łapki, ogonek, uszka podcięte.
W oczach wciąż glut, ale błyszczące. Przemywam je roztworem soli fizjologicznej, prawdopodobnie zastosuję Betadrin.
Dzisiaj Marika dostała suszone ścięgno wołowe. Nie bardzo wiedziała po co ja to dałam. Biegała z nim po domu, pokazując wszystkim, że coś ma. Szybko jednak zrozumiała, że to coś to nie patyczek i oprócz kruszenia nadaje się zjedzenia.
Marika bez wahania wchodzi i wychodzi z domu, najlepiej jednak czuje się na swoim terenie. Psy szczekające za płotem są straszne, wtedy sunia robi osiołka i chce wracać. trzeba uważać, żeby nie wysunęła głowy z obroży nagłym zrywem. Zachęcona maszeruje dalej. Ludzie, bez względu na płeć i wiek są entuzjastycznie witani.
Marika jest bardzo delikatną istotką. Ma mądrą główkę. Jest karna i posłuszna, szybko się uczy, jako korekta wystarczy krótkie "ee".

Pozdrawiam,
Gośka

Kamila i Oskar - 2014-05-14, 15:37

ta ja wstawię zdjęcia Mariki w nowej fryzurce :)






Kamila i Oskar - 2014-05-14, 17:23

i kolejne :)







Gośka i Cody - 2014-05-15, 18:21










Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group