Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - SURI - 10, 216
Barbara - 2011-04-21, 19:48 Załatwiłam po znajomości Na razie nie wiem ile, mam nadzieje,że symbolicznie Iwona Kalinowsk - 2011-04-21, 20:31 Basiu, skoro piszesz "symbolicznie", to ja zrobię symboliczny przelew na Fundację, ale mam prośbę - chciałabym, aby ta kwota (choć symboliczna) była przekazana na moją (przepraszam, już Waszą - w zasadzie niczyją ) SURI - możesz mi to obiecać????Barbara - 2011-04-21, 21:06 Oczywiście tylko proszę o dopisek Warta Goldena-SURi. I obiecuję Iwona Kalinowsk - 2011-04-21, 21:29 Więc dobrze, bardzo się cieszę , przelew już zrobiłam. Basiu bardzo Ci dziekuję za złożoną obietnicę - szepnij tylko do uszka Suri, że to dostała ode mnie na tzw. "Zająca", a jak to wykorzystacie dla niej to już pozostawiam w Waszej gestii. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję Basiu i ukochaj ode mnie SURI, tak bardzo za nią tęsknię..... Barbara - 2011-04-21, 22:04 Oczywiście, jutro wszystko przekażę Suri Iwona Kalinowsk - 2011-04-21, 22:24 Dziękuję I korzystając z tej sposobności, ponieważ nie wiem gdzie wpisać życzenia dla Was wszystkich i Waszych Goldasków i "mojej" Suri również - rzecz jasna... to
Niech Wam jajeczko dobrze smakuje,
bogaty zajączek uśmiechem czaruje,
mały kurczaczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia.
Zdrowych, pogodnych Świat Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei, miłości, radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie Rodziny, Przyjaciół, Znajomych oraz naszych kochanych Złociaków - przede wszystkim!
Oby wszystkie Goldaski znalazły swoje stałe domy i swoich kochających ich właścicieli YoogiiDarek - 2011-04-21, 23:59 Iwonko dziekujemy;-)Barbara - 2011-04-22, 19:22 Jestem po wizycie w spa z Surijką oraz długich dwóch spacerkach- pierwszym przed kąpielą, drugim po.
Suri wygląda pięknie, włos nabrał koloru i brzuszek jest bardziej zaróżowiony ale czyściutki. Do połowy kąpieli nie używaliśmy kagańca, bo sunia z łepkiem wlepionym we mnie grzecznie stała ale potem zaczęło ją mocniej szczypać- przy nizoralu- więc założyłam jej, bo kłapnęła na Panią fryzjerkę zębami. Zachowanie było ostrzegawcze i nic się nie stało.
Potem już nawet wysuszyliśmy się suszarką, choć nie mogę powiedzieć aby to się suni podobało.
Teraz mamy zlecony Zyrtec od teraz 1 tabl raz dziennie a co więcej to od wtorku najpewniej po kolejnej wizycie.
Po kąpieli i suszeniu poszłyśmy do parku i Suri była bardzo grzecznym i ułożonym psiakiem, nawet chodziła na luźnej smyczy.
Iwonko wszelkie życzenia i głaski przekazałam
I dziękujemy bardzo Iwona Kalinowsk - 2011-04-22, 23:23 Basiu, dziękuję Ci za te wiadomości o Suri, ponieważ tak jak opisujesz, to mnie to pozwala być ciut bliżej Suri. Jest mi w dalszym ciągu bardzo ciężko jak o niej czytam, czy też oglądam jej fotki. Możecie uznać, że była u mnie krótki czas, ale choć była nieprzewidywalna znam ją dobrze, jak opisujecie spacery, czy też wizyty u lekarza lub jazde samochodem - to wybaczcie, ale moja wyobraźnia jest przeogromna i bardzo jest mi jej brak . No cóż musze się z tym (chyba?) pogodzić, ale Suri to jest taka cudowna przytulanka i potrafi pokazać, patrząc w oczy takie całkowite swoje oddanie... i te łapki, którymi obejmuje obecnie każdego, kto jej poświeca swój czas, lecz ja wiem, że Suri jest indywidualistką. Kocham ją i nic na to nie poradzę.
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję Basiu za te wszystkie informacje o "mojej" SURI Iwona Kalinowsk - 2011-04-30, 17:17 .....i znowu cichutko o Suri M!S!A - 2011-04-30, 17:19 Iwonko, Suri wczoraj pojechała do Karola do Krakowa na DT, więc myślę że to już Karol napisze trochę o bohaterce tego wątku. Iwona Kalinowsk - 2011-04-30, 18:04 No to czekam Michalinko z niecierpliwością na wiadomości i dziękuję Ci za odpowiedź, bo w zasadzie przez tydzień była ciiisza Barbara - 2011-04-30, 18:37 Suri podróż zniosła bardzo dobrze. Nowe otoczenie wydaje się, że od razu zaakceptowała.Po ostatnich ustaleniach i konsultacji z dr.Blimke- specjalistą z dziedziny dermatologii weterynaryjnej- Suri będzie dostawała Zyrtec 1 raz dziennie, być może za 2 tygodnie włączymy Medipred ale absolutnie nie można podawać sterydów o przedłużonym działaniu.Poprawa byłaby ale po niedługim czasie wystąpiłyby niewydolność wątroby i Zespół Cushinga.Iwona Kalinowsk - 2011-04-30, 18:45 Będę czekała na wiadomości od Karola, mam nadzieje, że niedługo coś o Suri napisze
...a może będzie chciał wziąć Suri na Zjazd??? bielan - 2011-05-01, 21:36 Właśnie przeczytałem na FB, że Karol został pogryziony przez Suri. Czy dowiemy się coś więcej...monika5s - 2011-05-01, 22:01 O kurcze, to fatalnie Kasia, Szajba i Milka - 2011-05-02, 08:15 nie brzmi optymistycznie...Barbara - 2011-05-02, 08:38
bielan napisał/a:
Właśnie przeczytałem na FB, że Karol został pogryziony przez Suri. Czy dowiemy się coś więcej...
Oczywiście.Karol sam pewnie napisałby więcej ale z tego ,co z Nim rozmawiałam to chciał zabrać cukierek, który spadł na ziemię i Suri kłapnęła Go zębami.Nic groźnego się nie stało ale potwierdziły się nasze obawy co do kontaktów z kotami.Suri bardzo namiętnie poluje na koty w domu Karola i niestety z tego powodu nie będzie mogła zostać u Karola.Jutro pojedzie do hoteliku w Krakowie i tam Karol będzie z nią pracował nad korektą zachowań.Korbulowa Familia - 2011-05-02, 10:22 Wieści są smutne...
Surinka niestety wymaga bardzo długiej resocjalizacji.
To kłapnięcie, czy pogryzienie (zwał jak zwał, ale wszyscy wiemy, że tak pies zachowywac się nie powinien, a w szczególności nie golden) i pogoń za zwierzętami innego gatunku, w tym wypadku za kotem są mocno zachwianymi zachowaniami psiaka...
Karolu życzę Ci bardzo dużo cierpliwości i mnóstwa pomysłów na pomoc Suri! Barbara - 2011-05-02, 10:32 Niestety Olu te zachowania Suri występowały również wcześniej i Karol wiedział o nich- my również.Niestety pomimo sprawdzenia przez Michała zachowań względem kotów, nastąpiło takie a nie inne zachowanie Suri.Karol w domu od zawsze ma koty i to był jedyny warunek aby Suri mogła być u Niego resocjalizowana.
To miała być szansa dla powrotu do normalnego zdrowia dla Suri...Nadal będziemy o to walczyć.Korbulowa Familia - 2011-05-02, 10:50 Wiem, że Surinka też u Pani Iwony gryzła
Przykro mi, że start do normalnego życia Surinki tak długo musi trwac Iwona Kalinowsk - 2011-05-02, 13:00 To prawda i to niejednokrotnie, ale co do kotów, to nie wiedziałam, że Suri jest tak zaborcza, w domu ich nie mam, ale bedąc z nią na spacerze (na smyczy, bo miała cieczkę), raczej bardziej obserwowała niż by chciała się wyrwać w pogoń za kotem, czy też królikiem. Natomiast jeśli chodzi o mojego Amora, to faktycznie dała mu popalić, co zreszta w jego psychice zostało do dzisiaj - woli pierwszy wyskoczyć do psa na spacerze niż być zaatakowanym.
No cóż życzę Karolowi i Suri powodzenia Gosia i Kropka - 2011-05-02, 21:40 Trzymam kciuki za Surisię i życzę wiele cierpliwości. WIERZĘ, ŻE SIĘ UDA Barbara - 2011-05-02, 22:00
Gosia i Kropka napisał/a:
Trzymam kciuki za Surisię i życzę wiele cierpliwości. WIERZĘ, ŻE SIĘ UDA
No to jest nas więcej - Też wierzę,że jednak się uda.monika5s - 2011-05-03, 06:21 Ja też bardzo trzymam kciuki za Surinkę Musi się udać. Koty to problem, ale większy problem to obrona zasobów czyli cukierka i kłapnięcie. Ariś też tak kiedyś zareagował, dlatego wiem, że te zachowania są trudne do wyeliminowania Ale cierpliwemu i doświadczonemu opiekunowi na pewno się uda. Trzymam kciuki za Karola