To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - LENA - 105

Edyta - 2011-02-01, 15:14

Fotki niedźwiadka z dzisiaj :)

Jerzy Kora - 2011-02-01, 22:43

To kiedy będzie Lenka do adopcji? Wypuścisz ja z tej sieni do pokoju?
Edyta - 2011-02-01, 23:34

Jurku jeśli znajdzie się ktoś kto będzie z nią potrafił żyć i pracować to może już jutro Lenka przenieść swoje cudne futerko. To nie będzie łatwe i cała zabawa zacznie się na nowo ale mam nadzieję, że tym razem krócej to potrwa.
:mrgreen: Jeszcze tydzień antybiotyk i kontrola płucek :)

Barbara - 2011-02-01, 23:42

Edytko a co ze sterylizacją? Są jakieś plany?
Edyta - 2011-02-01, 23:44

Sterylka może być przeprowadzona dopiero w połowie kwietnia, sunia skończyła cieczkę, 6 stycznia.
Barbara - 2011-02-01, 23:49

Edyta napisał/a:
Sterylka może być przeprowadzona dopiero w połowie kwietnia, sunia skończyła cieczkę, 6 stycznia.

No właśnie nie wiedziałam :oops: Coś nie czytam ze zrozumieniem :oops: No to faktycznie jak Lenka taka odstresowana zaczyna być na spacerkach....Będzie dobrze a i domek świetny pewnie się znajdzie :mrgreen:

Magda Noblowa - 2011-02-02, 10:40

Jestem pod wielkim wrażeniem tego, co Edytka zrobiła z Lenką :padam: W tak krótkim czasie przywróciła psa do życia, odbudowała w nim wiarę w ludzi, pokazała, że świat nie jest taki straszny. Doskonale wiem, jak wygląda życie z mocno lękliwym psem, i to co zajęło mi prawie trzy lata, Edytce udało się w ciągu 2 miesięcy. Tylko Edyta wie, ile ją to kosztowało wysiłku, nerwów, łez i pękającego serca.
Edytko :brawo: :padam:

Edyta - 2011-02-02, 10:58

Dzięki Madziu za ten miód na moje serce :)
Było bardzo ciężko, tym bardziej, że ja o lękliwych psach nie mam zielonego pojęcia, troszkę nam się udało zmienić tę cudowną sunię , pamiiętam pierwsze dwa tygodnie potwornego wycofania, chęci zapadnięcia się pod ziemię suni, chodzenie brzuchem po błocie, załatwianie się pod sibie, spacer 20 metrowy który trwał w nieskończoność, to już za nami ale jeszcze długa droga przed Lenką, zaczyna coraz lepiej słyszeć, wyprostwana i z podniesionym ogonem drepta bardzo chętnie na każdy spacerek, w domu 100% golden z pluszakiem w pysiu i ciągle dopraszająca sie o przytulanie, pozostaje nadal strach przed grupą nieznanych ludzi, nie przepada za dużymi psami, do ludzi obcych podchodzi z bardzą dużą rezerwą ale nie wyrywa się, nie kuli, teraz jest na etapie postawienia ogona i obszczekania czlowieka ale nie ma paniki, nie ma ucieczki i to jest najważniejsze :mrgreen:

Dusia - 2011-02-02, 12:01

Jak dobrze czyta się takie wieści. Wczoraj na spacerze z Polo naszła mnie podobna refleksja kiedy 3 m-ce temu pies wczepiał się łapami w ziemię i nie chciał się ruszyć, a teraz biega z prędkością światła tak, że nawet napęd na 4 łapy nie wystarcza :rotfl:
Gratulacje Edyta!

Edyta - 2011-02-02, 12:22

Dusia napisał/a:
Gratulacje Edyta!


Gratulacje Dusia :mrgreen:

Edyta - 2011-02-02, 16:24

Chyba dobra passa trwa - własnie wróciłyśmy ze spacerku. Zabrałam dziewczynki w pola, ale paskudna pogoda, Lenka zaskoczyła mnie miło, zachowywała się jak 100% golden, wyluzowana, biegała, tarzała się i TROPIŁA - oj to było miłe dla oka, nochal przy ziemi, pozycja piękna ogon równiutko z linią grzbietu, wszystkie zmysły wyostrzone, mówię Wam piękny widok, zresztą ja to maniaczka jestem bo dla mnie pradziwy golden to własnie pies idący po śladzie. Ech szkoda, że nie mialam kamery. Na koniec dziewczynki zamiast bażanta wytropiły stadko 6 - sarenek, nie powiem co było dalej... ale wróciłyśmy szczęśliwe, teraz laski padły :mrgreen:
Dusia - 2011-02-02, 16:27

:radocha: :hura: :brawo:
GosiaIhepi - 2011-02-03, 20:24

Oh Edytko jesteś wielka. Ale jak sie ma wielkie serce, rzeczy wielkie przychodzą z łatwością. A Lenka od pierwszego spojrzenia skradła mi serce. I szczerze cały czas zastanawiam się nad jej adopcją. Już ją widze na moich kanapach i wspólnych spacerach z Hepulą.
Iza i Luna - 2011-02-04, 14:06

Gosia adoptuj, adoptuj! :mrgreen: Lenka nie mogłaby mieć lepszego domku :-) i będę mogła ją w końcu zobaczyć ;-)
Aga Szanti - 2011-02-07, 15:40

Nasza Lenka zaczyna coraz bardziej otwierać się na świat :)
Dom Tymczasowy uznał, że sunia jest już gotowa do adopcji.

Szukamy dla Lenki domu, który podejmie się dalszej pracy z lękami w stosunku do obcych ludzi (ze zwierzakami jest już dużo lepiej:)).

Jeżeli chodzi o zdrowie Lenki to wiemy, że sunia dochodzi do siebie.
Uszka coraz lepiej - błona może zrastać się kilka miesięcy jednak Lenka słyszy coraz lepiej.

Wiemy, że Lenka ma dysplazję stawów biodrowych (stopnia średniego).
Chcielibyśmy aby Lenka zamieszkała w miejscu, gdzie nie będzie musiała pokonywać zbyt dużej ilości schodów.

Tak więc czekamy na wspoaniałych kandydatów do adopcji tej wspaniałej suni :)

Edyta - 2011-02-09, 13:28

Dzisiaj postanowiłam sprawdzić jak Lenka poszła do przodu ze swoimi lękami. Postanowiłam pójść z psicami do klatki obok do mojej koleżanki (Lenka ją zna ze spacerów), do klatki weszła bez oporów ale zatrzymała się odrazu prz drzwiach nr 1. bo ja tak mieszkam, gdy jednak pociągnęłam ją do góry to trochę spanikowała, ugięła łapy ale dzięki Werce, która już stała na piętrze pod drzwiami Ani i szczekała aby jej otworzyć Lenka przełamała strach i weszła na piętro, potem do mieszkania, trochę nerwowo rozglądała się , sprawdzała czy jestem obok, cały czas na ugiętych łapkach, widać było po niej ogromy stres i zaniepokojenie. No cóż ponieważ sąsiadka ma pieska to na blacie kuchennym leżały serduszka indycze :mrgreen: - i takim oto sposobem - sercowym- Lenka zwiedziła mieszkanie, przywitała się z siostrą Ani, wyżebrała to i owo, i wróciłyśmy do domku. Jak na pierwszy raz w nowym pomieszczeniu i z obcą siostrą Ani - było bardzo dobrze - jutro idziemy na kawę :lol:
GosiaIhepi - 2011-02-09, 18:35

Edyta ja cały czas biję się z myślami, uważnie czytam wszystko co piszesz o tej gwiazdce. W miom domu na pewno nie zabrakłoby jej miłości. Jednak mam kilka obaw. Mieszkamy na trzecim piętrze i na razie nie będziemy tej sytuacji zmieniać. Dwa- rozrywkowy charakter mojej Hepi, ona kocha szaleć z psiakami, nie wiem czy by zrozumiała, ze Lenka nie ma ochoty na szaleństwa. Trzy Hepi boi się psiaków które na nia warczą i szczekają
Aga Szanti - 2011-02-09, 18:37

Gosiu rozumiem, że nie ma w bloku windy?
GosiaIhepi - 2011-02-09, 18:43

Nie, to 4 piętrowy blok bez windy :(
Edyta - 2011-02-09, 18:45

Gosiu:
1. Lenka ma dysplazję średnią, tu są również zdania podzielone bo jest to między C a D - ja wiem że tak nie można pisać ale nie jest to aż taki stan aby jednoznacznie powiedzieć D lub C - w każdym bądź razie nie ma objawów żadnych i nie będzie jej to przeszkadzało w życiu, ale obawiam się, że za 5-6 lat 3 pietro może być dla niej bardzo męczące - to dużo schodów,
2. Lenka zaczyna zaczepiać psy na spacerach ale chyba nie wie jak się z nimi bawić - pewnie kwestia czasu,
3. Lenka już nie warczy i nie szczeka na Werkę - traktuje ją jak swoją młodszą siostre

Ogólnie jest tak, że ona musi się do wszystkiego przyzwyczajać, każda nowa sytuacja to strach ale strach który na dzień dzisiejszy szybko przechodzi w zaciekawienie, sądzę, że za kilka miesięcy nikt nie uwierzy jaka była pierwszego dnia gdy przyjechała do mnie ;-)

Edyta - 2011-02-10, 12:15

Właśnie dzwonił weterynarz z wynikiem wymazu z ucha (jakaś tam wydzielina się pojawiła), ale jest wszystko ok - wynik jałowy, tak więc wieczorem jedziemy się szczepić na wszystkie wirusówki :)
Dusia - 2011-02-10, 12:51

Czytając o zachowaniach Lenki mam wrażenie, że idelanie porozumieliby się z Polo.
Takie dwa strachy bojące się o siebie nawzajem..
Przepraszam za OT. :roll:

Edyta - 2011-02-10, 18:43

No te jesteśmy po szczepieniach - psica ZDROWA :)
GosiaIhepi - 2011-02-10, 20:57

To pięknie, mizianki dla Lenki i Werki
Edyta - 2011-02-14, 15:26

Kolejny piękny dzień i kolejny spacer, a właściwie spacerem tego nazwać nie można bo Lenka i Werka zapierniczają po polach jak na jakimś maratonie, powiem tak kondycję sunia ma wyśmienitą a jaki humorek :) , podskakuje, robi kólka na polach, wywala się i tarza, taki duży szczeniorek który w końcu wie do czego służą łapy i spacerki, wie też do czego służą młode jelonki :evil: - dobrze,, że ja nóg nie połamałam, po takich spacerach (a mamy je w ciągu dnia 3), dziewczyny padają niestety tylko na 15 minut, a ja biedna wracam mokra i mam zakwasy co jest żadkością :-P Osoba, która ją zaadoptuje będzie miała w sumie dwa psy: jeden to domowy pies przytulak a drugi to szalony urwis na spacerach - PRAWDZIWA GOLDENKA - nie tylko z rodowodu ale i z całym goldenim inwentarzem :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group