Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - MARIKA - 270
Warna - 2014-05-21, 20:53 Wygląda, jakby fruwała. Iza Tutisowa - 2014-05-23, 16:53 Witaj,
Marika, dzień 14.
Antybiotyki połączone z dietą sprawiają, że wygląd Mariki poprawia się z dnia na dzień. "Okulary" prawie zniknęły. Łysinki, te na skórze pozbawionej skorupy, zarastają sierścią w tempie ekspresowym. Nadal, przy użyciu oliwy i szczoteczek do zębów, usuwam naloty, wtedy skóra szybciej wraca do formy. Sierść mięciutka, nie wypada, świądu brak.
Ogniskowych zmian na skórze nie ma. Uszy zimne, bez obrzęku, śladowa ilość "miodku". Oczy prawie bez gluta. Podcinam pazurki po milimetrze. To powoduje, że miazga się cofa, a pazurki z czasem, powinno się udać doprowadzić do ładu. Marika je 400g dziennie, dosmaczam rybką, dodaję łyżeczkę suszonych drożdży.
Ostatnie badanie nie wykazało niedoczynności tarczycy, jednak doktor zalecił wspomóc leczenie dodając Euthyrox 50, jedna tabletka 1 raz dziennie, co drugi dzień.
Pozdrawiam,
GośkaGośka i Cody - 2014-05-23, 17:50
SiSi i Brutus - 2014-05-23, 19:43 i jęzor się pojawił i uśmiech cudnie !:)))Kamila i Oskar - 2014-05-27, 18:04 Witaj,
dzisiaj odbyłyśmy wizytę kontrolną.
Według opinii doktora stan skóry Mariki uległ wyraźnej poprawie.
Skóra - zmienione miejsca na skórze ( fałdy skóry, szyja, mostek, zgięcia łap, pachwiny, okolice sromu, odbytu, spodnia powierzchnia ogona przemywam naparem ze skrzypu. Miejsca suche, zrogowaciał i natłuszczam oliwą. W razie potrzeby, po 2 godzinach od zastosowania oliwy, delikatnie, żeby nie uszkodzić skóry, zdejmuję skorupkę przy użyciu miękiej szczoteczki do zębów. Kąpiel ( szampon Vetriderm ), myślę, że teraz raz w tygodniu wystarczy, w ciepłe dni, żeby mogła schnąć na powietrzu. Pojawiające się sączenia na skórze - przemywam wodą utlenioną.
W razie wystąpienia świądu, smaruję to miejsce Flucinarem N w kremie. Kiedy sunia zaczyna bardziej intensywnie pachnieć, trzeba sprawdzać z jakiego miejsca ten zapaszek pochodzi i przemywać wodą utlenioną.
Łapy - miedzy paluszkami lekki stan zapalny - kapać w roztworze szamponu Vetriderm, przemywać wodą utlenioną i smarować jodyną. Gdyby problem się powiększył, jodynę odstawić.
Pazurki - podcinać co dwa tygodnie.
Uszy - wygojone, co drugi dzień przemywam ( powierzchnię za uszami, małżowiny od wewnątrz i na zewnątrz ), płatkami dołączonymi do wyprawki. Suroalan odstawiony.
Oczy - sierść wokół oczu przemywam Optexem.
Dieta - namaczam karmę, dosmaczam rybą. Dotychczas Marika jadła 400g dziennie, tyle była w stanie zjeść. Doktor zalecił zwiększenie dziennej dawki powyżej 500g, nawet 600g. Na zwiększenie apetytu podawać Citroenzymix, pół godziny przed posiłkiem, 5ml ( pół nakrętki ).
Waga - 24, 2 kg ( spadła o 20dg od ostatniego ważenia ).
Gruczoły okołoodbytowe - oczyszczone, dużo tego było
Leki - Augmentin do końca opakowania plus Marbocyl ( tak długo jak Augmentin ). Kilka dni po zakończeniu terapii antybiotykowej, ponowne badanie zeskrobiny ze skóry.
Spacery - omijanie wysokich, kłujących traw i kamienistych powierzchni. Ze względu na łapki wskazana trawka, łatwiej się suni biega. Duuużo świeżego, suchego powietrza bardzo dobrze wpływa na jej sierść i skórę
Pozdrawiam,
GośkaGośka i Cody - 2014-05-27, 18:31 Wspólny obiadek
Leżakowanie
Miętolenie piłeczki
Kradzież korki
Pozujemy
Korbulowa Familia - 2014-05-28, 08:01 Jaka ona jest kochana a Ty Gosiu cierpliwa, pełna empatii... Kamila i Oskar - 2014-05-28, 11:33 Ponieważ Gosia już dłużej nie mogła zajmować się Mariką dzisiaj sunia zmienia swój dom tymczasowy. Zamieszka teraz z naszą Ewą i jej ferajną
Gosiu dziękujemy za pomoc i super opiekę nad Mariką. Ewa i Cindy - 2014-05-28, 20:31 meldujemy że my już w domku.. droga bardzo spokojnie dużo więcej dziś nie napiszę, jutro jedziemy do weta co by poznał moją nową lokatorkę na razie życzymy Wam miłego wieczorku i nocki Rufiakowa Amcia - 2014-05-28, 20:51
Ewa i Cindy napisał/a:
na razie życzymy Wam miłego wieczorku i nocki
A my Tobie Ewcia! Rozumiem, że masz już wyrobione kizianie wszystkimi kończynami na raz? magda - 2014-05-28, 21:34 pozdrawiamyAsterkowy Krzysztof - 2014-05-29, 14:11 Ewcia kolejna dziewczynka u Ciebie ,lepiej nie mogła trafić
Pozdrawiamy Ewa i Cindy - 2014-05-29, 14:36 u weta spędziłam jedynie 3h.. ale jestem optymistycznie nastawiona
odkryty został jeszcze nużeniec i to jest pierwsze co sprawdziła moja wetka jak tylko weszła do gabinetu i ją zobaczyła.. to połączone z gronkowcem i alergią (oby tylko pokarmową) daje takie a nie inne objawy a jak laska ma to nawracające od 2 lat to nie ma co się dziwić że wygląda tak a nie inaczej i zapachowo też nie przyciąga..
Karma jednak została zmieniona na hypoallergenica bo pomimo tego ze Forza jest fajną karmą to jednak co 10 chrupka jest z hydrolizatem a reszta ze zwykłym białkiem.. po powrocie do domku opędzlowała w trymiga 200g nowej karmy zobaczymy jak to wsio będzie za kilka dni..
Marika miała też zrobione USG, jelita ma strasznie opuchnięte.. całe jelito miało z 8mm a światła tylko 1mm był.. reszta to opuchnięta błona śluzowa.. za tydz jadę na kontrolę i sprawdzimy czy stan jelit się poprawił.. reszta w USG ok.. jest tak chudzitka ze słuchawki do osłuchu nie były potrzebne.. sama skóra i kości ale miejmy nadzieję że małymi kroczkami eliminując po kolei wszystko odbudujemy malutką.. jeśli diagnoza jest dobrze postawiona to po tyg powinno być juz widoczne przybranie masy i poprawa zmian skórnych.. po miesiącu powinna zacząć wyglądać jak pies na razie sierść masakrycznie przerzedzona, jakiekolwiek podrażnienie kończy sie stanami zapalnymi podchodzącymi ropą .. Gosia i tak pięknie doprowadziła skórę do porządku bo tych ognisk zapalnych jest kilka tylko i można je wyciszać miejscowo
do obecnych leków (augmentin 625mg i marbocyl 80mg) został dołożona IWERMEKTYNA 1% do pycha kt dawkę zwiększam z dnia na dzień by dojść do 1,5ml dziennie, dodatkowo Clemastyna 2 tab co 12h i dołożyli mi tez delikatny steryd (Encortolon 5mg, 1,5 tab co 24h).. trochę się go obawiali bo wyszedł nużec ale i tak teraz jest smarowana maścią ze sterydem kt ładnie zasusza zmiany..
u Gosi było bardzo dużo zrobione. Nużeniec mógł nie wyjść bo w marcu Marika została zakroplona Advocatem a on też działa na tego pasożyta.. ale widocznie nie wybił wszystkich, Advocat przestał działać i się pasożyty zaczęły mnożyć od nowa, pokarmówka nie pomogła a cieczka i hormony tylko wszystko dobiły..
kończymy też z intensywnymi kąpielami.. chyba ze jednak będzie to konieczne.. ale jak nawet coś powstanie nowego to lepiej miejscowo przemyć.. reszta powinna sie zasuszyć od leków..
została podgolona na szyi bo w nocy jednak udało jej sie chwilkę podrapać i musiałam czyścic na szybko..ale faktycznie upomniana raz na jakiś czas nawet nie próbuje nic sobie robić, reszta nocy przespana spokojnie (a dzięki bezie mam wyczulony słuch w czasie snu na maxa).. tak jakby zrozumiała to co do niej mówili przez te wszystkie lata.. nie drap bo będzie gorzej
co do spacerków to na razie poobserwujemy bo jakby to nie było w około masa łąk i nie kazda jest skoszona.. na razie wybieram miejsca z niską trawą co by nei zaogniać i tak doś mocno podrażnionej skóry.. jak się trochę zregeneruje spacerki zostaną wydłużone i będziemy testować nowe tereny jak na razie jednak chętnie chodzi z moimi na pobiską łakę, niucha, sprawdza każdy cm2 i poznaje miejsca.. psy sąsiadów, szczególnie te które szczekają (a na razie szczekają wszytskie bo tożto nowe futro na ulicy) są przerażajace.. ale nei oszukujmy się.. nawet 24h od przybycia do nowego miejsca nei minęło więc wszytsko może być straszne.. na naszym terenie, po zachowaniu wnioskuje ze czuje się ok., na spokojnie chodzi, ogonek w dopowiedniej pozycji, przy Cindy i Bezie szybciej luzuje, Marelya na razie obchodzi ale on też się nie narzuca.. pięknie poznają się na spokojnie po wecie i jedzonku walnęła się na podjeździe z cała brygadą.. ja w domu marznę bo drziczki otwarte a ekipa mi kostkę ogrzewa jak jej się znudziło weszła do domku z Bezą i śpią teraz na spokojnie
zdjecia też będą ale musicie mi dac chwilkę zrobimy dokumentację postępów i upadków.. bo w sumie teraz wiem ze może nastąpić pogorsznie.. umierający nużeniec gnije i to wszytsko odbywa się w mieszku włosowym, trzyjamcie kciuki żeby było go nei za dużo
aaa i info dla poprzednich opiekunów.. jeśli jesteście zdrowi i nie macie zaburzeń z odpornością to ani gronkowiec ani nużeniec Wam nie grozi o siebie i swoje futra tez się nie martwię bo dorosłego zdrowego psa zarazić nużeńcem też nie jest łatwo.. higiena musi być utrzymana a moje na dodatek są i tak zabezpieczane advocatem co jakiś czas Asterkowy Krzysztof - 2014-05-29, 14:45 Ewa Ty powoli możesz ,skończyć weterynarnie Wielka jesteś ,mam nadzieję że sunia pozbędzie się szybko tego całego paskudztwa i że przestanie sie męczyć ,a wtedy na pewno poprawi jej się konwort życia ,bo o psyche wśród Twojego stadka jestem spokojny Ewa i Cindy - 2014-05-29, 14:59 Krzysiu. jeszcze mi kardiologia została ale mam nadzieję ze nigdy nie będę się musiała w tej kwesti kształcić
ale tak naprawdę to Gosia dużo rzeczy zrobiła dlatego poszło szybciej Marta Magdalena - 2014-05-30, 09:45 Witam,
Mam małą uwagę, myślę, że Fundacja, przekazując psy domom tymczasowym, powinna sprawdzić stan psów, przejrzeć choćby książeczkę wizyt u weterynarza. My dostaliśmy Marikę z informacją, że jest psem zdrowym, uczulonym jedynie na kurczaka i szampon. Nie mieliśmy doświadczenia ani odpowiedniej wiedzy co do pielęgnacji tak chorego psa. Rozstanie z nią było traumą, z której nieprędko się otrząśniemy. Syn od początku intensywnie bawił się z Mariką, czy w związku z tym powinnam zrobić Mu badania po tym co ostatnio wyszło u weta? Jestem przerażona...goldenek2 - 2014-05-30, 11:09 Ludzie nie mogą zarazić się od psa tym pasożytem. U człowieka może występować nużeniec – demodex folliculorum - ma inną budowę niż nużeniec psi. Nużyca może występować również u kotów, z tym że u tego gatunku jest wywoływana przez nużeńca kociego – demodex cati . Ludzie zarażają się nużeńcami wyłącznie od innych ludzi - przez kontakt bezpośredni ze skórą zarażonego człowieka, lub przez kontakt pośredni (te same ręczniki, ubrania itp.).
Gronkowce występują powszechnie, nie tylko na zwierzętach domowych. Są to drobnoustroje stale znajdujące się w otoczeniu człowieka. Ponad czterdzieści procent populacji ludzkiej jest nosicielami Staphylococcus aureus bez klinicznych oznak zakażenia.
Nie każdy gronkowiec jest w równym stopniu chorobotwórczy dla ludzi i zwierząt.
Niekiedy właściciele psów ze zmianami ropnymi z przerażeniem patrzą na wyniki wykonanych u ich zwierząt badan bakteriologicznych. Laboratoria medycyny ludzkiej, którym często zleca się określenie rodzaju bakterii powodujących zakażenie, zazwyczaj nie są w stanie odróżnić patogennych szczepów S. intermedius od gronkowców tego samego gatunku normalnie bytujących na skórze psa. Spowodowane jest to tym, że u człowieka ten gatunek normalnie nie występuje.
Zakażenia ludzi S. intermedius są sporadyczne.
Literatura podaje bardzo niewiele przypadków stwierdzenia u człowieka infekcji za którą odpowiedzialny jest ten gatunek gronkowca. Należy jednak zaznaczyć, iż liczba stwierdzanych w ostatnich latach odzwierzęcych zakażeń tego typu rośnie. Ponieważ do niedawna nie stosowano metod genetycznych do określania faktycznego pochodzenia bakterii odpowiedzialnych za dane zakażenie, istnieje możliwość, że w przeszłości w wielu wypadkach infekcji odzwierzęcym S. intermedius była ona przypisywana ludzkim szczepom S. aureus. Istotne przy tym są ostatnie badania, które w większości zakażeń S. intermedius wykazują duże genetyczne podobieństwo pomiędzy drobnoustrojami izolowanymi od ludzi i ich zwierząt. Nie ma jednak bezpośrednich dowodów na przekazywanie drobnoustrojów ze zwierząt na ludzi.Warna - 2014-05-30, 11:54
Marta Magdalena napisał/a:
Witam,
Mam małą uwagę, myślę, że Fundacja, przekazując psy domom tymczasowym, powinna sprawdzić stan psów, przejrzeć choćby książeczkę wizyt u weterynarza. My dostaliśmy Marikę z informacją, że jest psem zdrowym, uczulonym jedynie na kurczaka i szampon. Nie mieliśmy doświadczenia ani odpowiedniej wiedzy co do pielęgnacji tak chorego psa. Rozstanie z nią było traumą, z której nieprędko się otrząśniemy. Syn od początku intensywnie bawił się z Mariką, czy w związku z tym powinnam zrobić Mu badania po tym co ostatnio wyszło u weta? Jestem przerażona...
Chcielibyśmy, żeby tak było. Niestety w takim przypadku, jak ten, to ludzie oddając psa często świadomie nie chcą przekazać dokumentów dotyczących leczenia. My pytamy o wszystko, ludzie podają informacje pisemnie i niestety ... mijają się one z prawdą (żeby tak dyplomatycznie to nazwać). Robimy, co możemy, ale jak widać nie możemy się opierać na tym, o czym nas informują poprzedni właściciele, czy schroniska. Barbara - 2014-05-30, 11:55 Niestety status DT jest właśnie tym miejscem gdzie psy są sprawdzane, leczone i diagnozowane. Po to powstał. W innej sytuacji psy trafiałyby bezpośrednio do DSów.Ewa i Cindy - 2014-05-31, 14:08 zamiast pisać co u Mariki.. zobaczcie sami
filmik 1: http://youtu.be/iEaMu11pGzg
filmik 2: http://youtu.be/TX0dQBmA2dMWarna - 2014-05-31, 14:43 Doczekałam się - Mariczka jest uśmiechnięta i merda ogonem, jak typowy Golden.
A drugiego filmiku nie da się zobaczyć. Rufiakowa Amcia - 2014-05-31, 15:44 Ewcia, jakie ona jest cudo! Merdolec do kwadratu, prawdziwa retrywerka
A może mogłabym zamówić u Ciebie podobny filmik z Mariką, ale tak max minuta-półtorej?
Jestem pewna, że jak FB ujrzy tak wesołą mordkę latającą za piłeczką, to się jakiś ludź zaraz dla niej znajdzie Ewa i Cindy - 2014-05-31, 16:29 Warna, Marika już u Gosi się uśmiechała pięknie ale fakt.. jest bardzo radosną istotką sam przynosi mi piłkę ale na razie jeszcze nie bawię się z nią za intensywnie.. jednak bardzo się cieszę z jej zachowania bo ewidentnie czuje się o wiele lepiej chętnie chodzi na spacerki, jak tylko siadam to ona się kładzie i odpoczywa.. wysiłek jest na razie umiarkowany
z dobrych info, ma dobry apetyt, zjada cała porcyjkę, ładnie zaczęła pić wodę, qupale tez ładne, wczoraj było ich trochę więcej (doszła do 4 ale mniejszych), dziś jak na razie jedna za nami
piękna pogoda wraca, laska wyleguje sie a to na tarasie w słoneczku a to wraca an swoje posłanko
Amelka.. nakręcę coś niecoś na razie jednak póki wszystko się nie unormuje u niej, od razu mówię, mała mojego domku nie opuści Ewelina, Kajen i Zola - 2014-05-31, 17:50 Ewcia jesteś cudowna, filmik jest świetny, nie mogę się doczekać poznania tego małego pyszczka Ewelina, Kajen i Zola - 2014-06-01, 18:50 dzisiaj miałam przyjemność poznać Marikę osobiście. Sunia nas wszystkich zauroczyła swoim cudownym usposobieniem, miłością do człowieka i ogromem energii, ukrytej w tym wątłym ciałku W ogóle nie okazywała, że coś jest z nią nie tak. Wystarczyło spojrzenie, żeby w ciągu kilki sekund była obok osoby patrzącej prosząc o głaski Żywioł niesamowity, była jednym z najaktywniej biegających psiaków na spacerze Poza tym patyczki, piłeczkę, cokolwiek rzuconego, przynosiła skacząc z radości jak zajączek Mega wspaniałe i pełne woli życia psisko. Do tego jest taka proporcjonalnie drobniutka, ślicznie wygląda !
Zamieszczam kilka zdjęć, żeby wszyscy mogli nam pozazdrościć dzisiejszego spacerku
tutaj fruwająca Marika po lewej, zajączek