Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - LUŚKA - 110
Barbara Krzeszk - 2012-05-31, 16:18 .... no to jeszcze dzis LUŚKA pomagała Gracji ...
zorganizowalysmy dla dzieciakow wycieczke i grila .. LUSKA dzielnie nam pomagala
Asterkowy Krzysztof - 2012-05-31, 16:53 Ewa i Cindy - 2012-05-31, 18:02 Lusiu, Basiu, Agato i Twojej Rodzince - serdecznie Wam gratuluję zarówno początków, rozwoju jaki i dalszych przecudownych chwil Mila i Sari - 2012-05-31, 19:37 Eh, to i ja się dołączam do gratulacji, ponieważ to polecany przeze mnie domek adopcyjny! Na pewno będę Lusię odwiedzała czasami, bo domek ten jest po drodze do mojej babci. Agata i Luśka - 2012-05-31, 22:06 Pani Basiu, razem z Gracją prowadzi Pani takie aktywne życie - pikniki imieninowe, wycieczki, grille, mnóstwo ludzi... U nas jest trochę mniej atrakcji. Mam nadzieję, że Lusia nie będzie się nudzić! Dziękuję za gratulacje!AniaMilo - 2012-05-31, 22:58 i ja się dołączam do gratulacji Barbara Krzeszk - 2012-06-01, 18:13 ... ostatni dzień Luski z nami ... zabawa w podbieranie sobie pluszaków
Agata i Luśka - 2012-06-01, 20:29 Piękna jest ta nasza Lusia. Zaraz idziemy przeszukać pudła z zabawkami. Na pewno znajdziemy w nich pluszaki. Może Lusi któryś się spodoba? Mila i Sari - 2012-06-01, 21:10 Na pewno spodobają jej się wszystkie, goldek bez pluszaka jest jak tort bez wisienki na czubku. Przygotowania pełną parą! Barbara Krzeszk - 2012-06-02, 12:21 Lusia pojechala do swojego domku .. z jeden strony ciesze sie ze bedzie kochana .. ale my też zdazyly ja pokochac .. ja rycze Gracja szuka M!S!A - 2012-06-02, 12:40 Basiu, dzięki Tobie Lusia dostała nowe życie, więc płacz ale ze szczęścia. A tak poważnie to jest to najgorszy czas, kiedy trzeba oddać tymczasowicza
Lusiu- czekamy na wieści z nowego domu. Jerzy Kora - 2012-06-02, 12:53 Basiu. Bardzo duże ukłony od nas wszystkich za tak wspaniałe przygotowanie Luśi do adopcji. Tyle radości, ile widzieliśmy w Luśce,, rzadko sie widzi. Luśka rozkwitła u Ciebie.
Dużo zrowia dla ciebie i powodzenia dla Luśki i nowego Pańciostwa. Agata i Luśka - 2012-06-02, 20:53 Pierwszy dzień Lusi w nowym domu
Dzisiaj, kilkanaście minut po godzinie dwunastej, zjawiliśmy się w domu Pani Basi. Gracja i Lusia obwąchały nas dokładnie i serdecznie się z nami przywitały. Pani Basia spakowała Luśkę. Dała jej kołderkę, pluszaka-tygryska, miskę, obrożę, adresówkę, wór karmy, smaczki i jabłuszko na drogę... Nasz samochód jest dość wysoki, musieliśmy więc Lusię do niego wsadzić. Nie oponowała. Położyła się na tylnym siedzeniu, obok mojej córki. Czekała nas długa droga - 220 km. Sunia okazała się cudownym pasażerem. Przez cztery godziny leżała bardzo spokojnie. Bacznie obserwowała mnie i mojego męża. Myślę, że cierpliwie czekała na finał podrózy. Dawała się głaskać mojej córce, nawet sama ją zaczepiała, gdy przestawała być głaskana. Podczas odpoczynku na leśnym parkingu z wyraźnym zainteresowaniem wsłuchiwała się w śpiew wilgi i... zjadła bułkę z masłem. Na miejsce dotarliśmy około godziny siedemnastej. Pomogliśmy wysiąść Lusi z samochodu. Ona jednak nie miała ochoty odchodzić od auta. Może liczyła na to, że za chwilę wróci nim do Pani Basi i Gracji? W końcu po kilkunastu minutach dała się namówić na spacer po ogrodzie. Obwąchała wszystkie kwiatki, krzaczki i drzewa. Obejrzała altankę i położyła się na trawie. W ogóle nie zamierzała wejść do domu. W ogrodzie spędziła ponad godzinę i chyba zostałaby w nim na noc, gdyby nie nasze usilne prośby i kuszenie smaczkami. W końcu udało się ją przekupić. Na razie zlustrowała parter i położyła się na kołderce od Pani Basi. Miała dzisiaj bardzo dużo wrażeń. Jest zmęczona i co tu kryć - smutna. Przed chwilą dzwoniła moja mama (nowa pani Lusi) z informacją, że sunia śpi z głową na tygrysku. Dziękuję, Pani Basiu, za tę kołderkę i pluszaka, to dla niej namiastka starego domu. Może przyśni się jej Pani i Gracja...Agata i Luśka - 2012-06-02, 21:09 Chciałam zamieścić zdjęcia Lusi, ale ciągle wyświetla mi się następujący komunikat: Niestety Limit na wszystkie załączniki na tym forum został przekroczony. Proszę skontaktować się z administratorem forum. Mila i Sari - 2012-06-02, 21:38 Pani Agato, proszę mi wysłać na maila, to wkleję zdjęcia.
Smutek szybko mija, szczęśliwy piesek żyje tu i teraz i na pewno będzie jej cudownie w nowym domku, musi się tylko zaaklimatyzować. Agata i Luśka - 2012-06-02, 22:08 Lusia w nowym domu
Barbara Krzeszk - 2012-06-02, 22:10 no super jak sie ciesze ze ma tak fajne podworko i zielona trawke Agata i Luśka - 2012-06-02, 22:15 Jak widać na zdjęciach - jabłuszko od Pani Basi musi być jedzone w Jej obecności, bo inaczej nie smakuje!Barbara Krzeszk - 2012-06-02, 22:16 hahah posmakuje .. jutro napewno bedzie zjedzoneJerzy Kora - 2012-06-02, 22:31
Barbara Krzeszk napisał/a:
hahah posmakuje .. jutro napewno bedzie zjedzone
Teraz każdego ranka będzie zaczynał się nowy dzień ....... Jak nie zje jutro to pojutrze. To jest właśnie ten stres. Objawia się różnie. Dużo spokoju i Luśka szybko wróci do formy Asterkowy Krzysztof - 2012-06-03, 10:49 Sunia ma jak w raju na pewno szybko się przekona do nowego domu ,jest bardzo mądra i wie co dla niej dobre Agata i Luśka - 2012-06-03, 18:58 Drugi dzień Lusi w nowym domu
Lusia wstała dziś o piątej rano. Początkowo nie chciała wyjść z domu. Dopiero kiedy mama założyła jej obróżkę i przypięła do niej smycz, ruszyła w kierunku drzwi. Obeszła z mamą podwórko, załatwiła wszystko, co potrzeba (stąd wiemy, że jelitka pracują prawidłowo). Dzisiaj u nas padało, więc Lusia większość dnia spędziła w pokoju. Prawie cały czas leżała na swojej kołderce, obserwowała domowników, ale nie chodziła za nimi. Po południu pojechaliśmy ją odwiedzić, trochę ożywiła się na nasz widok. Niestety, jeszcze nie machała ogonem. Wyszliśmy z nią do ogrodu, nie mogliśmy jednak bawić się zbyt długo, ponieważ trawa była mokra. Lusia ma problemy z dłuższym chodzeniem, często kładzie się na ziemi, baliśmy się, że zmoknie i się przeziębi. Zresztą Sunia sama chciała już wracać do domu. Pamięta, gdzie znajdują się drzwi wejściowe. Na ganku czeka, pozwala sobie wytrzeć łapki i zdjąć obróżkę. Na szczęście sunia lubi również jeść. Miskę opróżnia bardzo szybko i kilka razy sprawdza, czy na pewno jest pusta. Zabrała się nawet za swoje jabłuszko. Zjadła połowę. Chętnie bawi się też pluszakami. Drugi dzień minął, mam nadzieję, że będzie coraz lepiej Agata i Luśka - 2012-06-03, 19:49 Lusia obserwuje domowników.
Jednak zjem to jabłko...
Jem jabłko... Mila i Sari - 2012-06-03, 19:53 Za kilka dni jabłko zostanie zjedzone w całości a ogon będzie merdał aż miło. Barbara Krzeszk - 2012-06-03, 20:26 extra.. mysle ze jabłuszko już zjedzone ... jeszcze kilka dni i bedzie już calkiem dobrze .. Luska to bardzo inteligentna sunia buziole od nas i głaski .. pozdrawiam tez Panciostwo Lusi