To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - BOSKI - 128

Korbulowa Familia - 2012-10-08, 11:15

A ja podziwiając urodę Boskiego nie potrafię nie zadać pytania: od kiedy Boski puszczany jest bez taśmy/smyczy?

Przepraszam, ale pomimo całej cudownej opieki spuszczanie psa w lesie po 10 dniach obcowania to bardzo ryzykowne posunięcie... No chyba, że nie dopatrzyłam się linki lub smyczy?

M!S!A - 2012-10-08, 11:18

Zgadzam się z Olą. Za szybko pies jest spuszczany ze smyczy na terenie nieogrodzonym.
Ewa i Cindy - 2012-10-08, 12:12

Martyna.. i ja dodam swoje 3 grosze :)
ja proponuje zakup linki.. on na niej będzie mógł spokojnie pobiegać i poganiać za zabawkami..
smycz to nie jest uwięzienie psa.. smycz to nic innego jak więź między wami.. wy tak ją budujecie.. Boski szybciej pojmie że ty za niego decydujesz co może a co nie i on się też uczy ciebie szanować i słuchać.. to przecież nie jest tak że tu lub tam nie może iść.. niech idzie ale są miejsca gdzie nie może i teraz tylko tak mu jesteś to w stanie przekazać.. nie pozawalać przez przytrzymanie smyczy czy linki.. teraz może Ci się wydawać że już jest wszystko ok ale on niebawem zacznie się czuć coraz pewniej u Ciebie i dopiero wtedy może zacząć odstawiać nr.. nagle zacznie głuchnąć, nie będzie przychodził na zawołanie.. ty się będziesz denerwować a on Cię przez to będzie jeszcze bardziej ignorował.. my dlatego tak o to dbamy bo mamy już kilkanaście wyadoptowanych psiaków i znamy ten schemat.. nie mówię że one wszystkie są takie same ale jednak mają dużo ze sobą wspólnego..
moja Cindka tez została spuszczana dopiero po jakimś czasie .. potem wszystko było ok do momentu aż nie poczuła się na tyle bezpiecznie ze zaczęła sama za siebie kombinować.. uwierz mi.. nie chcesz biegać po lesie krzycząc imię psiaka a psiaka nie widzisz bo on akurat leży i patyka obrabia lub coś innego i zupełnie Cię zlewa..a jak skończy to ty możesz być za daleko bo myślisz że on sobie gdzieś poszedł.. a dalej to już może być różnie..
jemu nic się nie stanie jak będzie biegał na lince.. on nawet tego nie odczuje a ty zawsze masz ten zawór bezpieczeństwa.. za jakiś czas już będzie zupełnie inaczej..a czym jest miesiąc czy dwa w stosunku do reszty życia razem :)

Martyna i Boski - 2012-10-08, 12:40

OK. Myślę, że macie racje. Pies ogólnie na każdym terenie powinien być uwiązany. Ja po prostu jestem tak nauczona przez Mordę, że ona zawsze trzyma się blisko nie ucieka. W prawdzie Boski zachowuje się tak samo. Nie muszę za nim biegać... pomijając fakt, że on nie biega prawie w ogóle. Chodziliśmy daleko od dróg, a na zwierzynę leśną nie reaguje, za nikim nie biegnie. Ale nie ma problemu:) jak trzeba to trzeba, jak tylko będę blisko zoologicznego to kupię linkę. Może faktycznie między nami jest za mała więź i zacznie niedługo uciekać, właśnie się zastanawiałam czy czasem nie zechce sobie pochodzić po mieście jak po Częstochowie. A tak poza tym Boski cały tydzień jak mieszkamy w bloku, jest na 3m smyczy. Tam go nie puszczam, bo się boję. Tylko w weekend gonił luzem z Mordą, ale tak jak mówię nie było żadnych problemów. Jednak aby im zapobiec Boszczak dostanie linkę:D.
Przyznam, że lubię zwierzaki goniące swobodnie bo widzę ich radość i swobodę. Ale jesteśmy już w Cieszynie - smycz jest cały czas obecna:). Na zloty u Mordy będzie linka. :mrgreen:

Korbulowa Familia - 2012-10-08, 12:47

Fajnie, że na spokojnie podeszłaś do naszych spostrzeżeń i zaleceń :)
Naprawdę nam się wydaje, że psiak nie biega, nie tropi... A później chwila wystraczy i my mamy strach w sercu, a pies brak opieki ;)

P.S.
U mnie Korba była na lince od 19 marca 2011r. - 30 kwietnia 2011r. (co najmniej, bo do tego czasu znalazłam zdjęcia z linką na spacerach ;) ) i uwierz, że to był dobrze wykorzystany czas dla nas obu :)

M!S!A - 2012-10-08, 12:47

Po zakupie linki poćwiczcie przywołanie " do mnie" jak powtórzycie ćwiczenie 500 razy i za każdym razem psiak przyjdzie bez ociągania to możecie go spuścić :P Cieszy mnie to bardzo, że wzięłaś sobie rade do serca.
Ewa i Cindy - 2012-10-09, 10:36

jeszcze będziesz oglądać go biegającego luzem.. :)
moja Cindka tez nie jest aktywna.. ona to raczej model chodzący gdzieś niedaleko.. ale jednak przeżyłam już szukanie jej po polach.. a ona leżała dosłownie 5 metró dalej i nawet łba nie podniosła tylko sobie patola obrabiała.. nikomu nie życzę.. bo to 10 min mojej bieganiny było najdłuższymi 10 min w moim życiu..

Martyna i Boski - 2012-10-09, 13:30

Co do waszych rad i zaleceń, jeżeli zostaną one przedstawione tak jak wasze tzn. bez pretensji i nieprzyjemności to stosuje się do wszystkiego w 100% :mrgreen: . Ale jak tylko zaczną się jakieś zbędne złośliwości, które nikomu nie służą to podziękuję. To nie szantaż, po prostu uważam, że wszystko się da załatwić miło i kulturalnie:). Dlatego biorę sobie do serca chodzenie z Boszczakiem na lince, a tak swoją drogą... wczoraj pisałam, że muszę taką kupić. A tymczasem Boski już dziś chodzi na automatycznej 8metrówce :lol: :lol: :lol: zapomniałam, że już dawno, dawnooo kupiłam taką smycz:) do 50kg. Postaram się to sfotografować w najbliższym czasie. A jak na razie, wróciłam z pracy wyprowadziłam Słodziaka, a za godzinkę jesteśmy umówieni na dłuższe przechadzki:).
Warna - 2012-10-09, 14:20

Super, ale ja zawsze swoje, tak bardzo chciałabym Ci zmienić nicka na takiego, w którym Boski też miałby swoje miejsce. Chyba mu się należy, jak sądzisz? :-D
Martyna i Boski - 2012-10-09, 14:21

jasne, jasne, nie ma problemu:)
Rufiakowa Amcia - 2012-10-09, 23:15

Boski awatar! Choć i poprzedni był cudowny, ale co Boskie, to Boskie, nie? ;)
Martyna i Boski - 2012-10-10, 20:01
Temat postu: WIZYTA U WETERYNARZA ZALICZONA!!
Witam ponownie, zapewne was zaskoczy co dzisiaj dowiedzieliśmy się o Boskim u weterynarza... :) a ja się cieszę bo szykowałam się na nie wiadomo co... a tu okazuje się, że:
- Boski jak na swój wiek ma masę ciała idealną tzn. równe 30kg,
- co do dysplazji: pani weterynarz go takkkkk powyginała, że chyba sam Boski nie wiedział, że potrafi tak ruszać łapkami, to były oczywiście testy na dysplazję. Gdzie przy bardzo dziwnych pozycjach Boski ani się nie skrzywił, ani nie zaskomlał. Pani powiedziała, że na razie nie widać, żadnej dysplazji, bo nic go nie boli. A co do łap... bo są krzywe i te z przodu rozchodzą się na boki i te z tyłu są takie jakby "na beczce" - to wynik złego odżywiania w młodości - efekt: krzywica. I powiem szczerze, że jak pierwszy raz na żywo zobaczyłam Boskiego to myślałam już o tej krzywicy...
- skóra Boskiego jest OK, nie ma żadnych wskazań na alergię, jedynie co to sierść ma nieładną, mam mu dolewać oliwy do karmy:), no problem.
- uszka: czyste, ale lepiej je myć raz w tygodniu, więc mam już Oticlar:),
- zęby piękne jak na ten wiek, pani była miło zaskoczona,
- Boski został zaszczepiony na wściekliznę, dostał też porcję tabletek na robaki, bo ta sierść może być nimi spowodowana...
- a jeśli jeszcze chodzi o weterynarza to byliśmy w klinice (największa w Cieszynie), gdzie na prawdę mają dobrą renomę, jest wielu fachowców, a przy badaniu był jeszcze pan szef:), więc tym bardziej myślę, że możemy im zaufać,
- i najważniejsze, tu pewnie będzie krytyka... ale porozmawiajmy o tym na spokojnie: wiem o tym, że jest obowiązek sterylizowania psiaków i to popieram, bo jestem przeciwnikiem rozmnażania zwierząt! Ale pani weterynarz powiedziała, że nie ma żadnego sensu sterylizacji psa w tym wieku: po pierwsze nawyki, które miał przez hormony i tak mu zostaną, bo jest za stary, zabiegi nie są wskazane, chyba, że będą problemy z prostatą... ale na dzień dzisiejszy p. wet powiedziała, że to nie ma sensu... I co wy na to?? Ja się do Was dostosuję, jak fundacja chce to go zabiorę na zabieg. Ale z mojej strony mogę zagwarantować, że rozmnażanie nie wchodzi w grę!!

- poza tym Boski przy mnie dostał takiego kopa energii, że jest dużo sprawniejszy, szybszy i chętny do ruchu niż dwa tygodnie temu. Teraz już nie muszę go ciągnąć pod górkę, a spacery są coraz dłuższe:). Cieszy mnie to niezmiernie!

Barbara - 2012-10-10, 20:24

Niestety wymóg kastracji raczej - jeśli nie ma przeciwskazań zdrowotnych jest konieczny :) Po prostu tak musimy.
Wysłałam do Was dzisiaj poleconym listem dokumenty Boskiego :) Jego własną metryczkę :) Proszę o informację jak dojdzie - dobrze?

Rufiakowa Amcia - 2012-10-10, 21:40

Ależ cudne wieści :)
Martyna i Boski - 2012-10-11, 20:42

OK. Jak trzeba to trzeba. Postaram się tą kastrację załatwić jeszcze w tym miesiącu, ale raczej pod koniec. A co do Boszczaka to wróciliśmy właśnie ze spaceru i leży jak nieżywy:), ale ciągnie jak roczny pies z niezużytą energią. Niestety jeszcze nie wiem, że to ciągnięcie nic mu nie daje. Próbuję za każdym razem jak ciągnie cofać się, albo lekko go szarpnąć, jednak on ma swoją misję:D. No nic... cierpliwi zostaną wynagrodzeni;) mam nadzieję;)!
Ewa i Cindy - 2012-10-11, 20:52

zostaną :) konsekwencja u psiaków daje super efekty.. ale widać je dopiero po jakimś czasie.. :) ale niebawem nie będziesz pamiętać ze coś było nie tak :)

a jak jż będziesz go ciachać to może warto by mu tez RTG zrobić .. to nawet dla Cienie żebyś miała czarno na białym czy jest czy nie :)

Martyna i Boski - 2012-10-11, 21:01

Dobrze, jak tylko się to uda zrobić to będzie też RTG, faktycznie warto się upewnić:). A tym czasem idziemy spać. Bo wstajemy z Boszczakiem codziennie o 6 rano:D więc trzeba odpocząć. Będziemy informować na bieżąco co u nas:). Pozdrawiamy
Ewa i Cindy - 2012-10-11, 21:34

dobranoc i czekam na dalsze relacje.. i fotki :)
Martyna i Boski - 2012-10-14, 20:25

Proszę, proszę... co u Boskiego słychać... :)



Po tych jęzorach można rozpoznać ile trwał spacer:D, w każdym razie Boszczak leży obok kanapy, ale myślę, że jest bardzooo pozytywnie zmęczony, zresztą jak ja.

Ewa i Cindy - 2012-10-14, 20:27

on nic a nic nie traci swojej boskości :)
Martyna i Boski - 2012-10-14, 20:35



Coś te zdjęcia mnie dzisiaj nie słuchają;) i wskakują nie tak jak bym chciała, ale mam nadzieje, że widać tego najważniejszego przytulaka:). Ale przyznam, że sama jestem padnięta, a gdzie dopiero Boszczak. Bardzooo się przy mnie i Mordzie rozruszał i ożywił:), ojjj dopiero teraz ile ma energii!!

Martyna i Boski - 2012-10-14, 20:40



idą łeb w łeb:), nawet nie wiecie jak ja się cieszę, że ona się tak polubiły:)! To już z Majeczką jest gorzej... bo ta ciągle próbuje ustawiać Boszczaka, a on dla świętego spokoju jej ustępuje... ;)



A ta mina powaliła wszystkich:D, Boski jest zawsze Boski!! A na tych spacerach tylko młodnieje co widać na załączonym obrazku :mrgreen: :mrgreen:

Rufiakowa Amcia - 2012-10-14, 23:37

No po prostu: Boska Morda :D Piękna para :D
RENÓwki - 2012-10-16, 20:19

Piękna para a Morda - prawie jak golden :pies: :pies:
Jerzy Kora - 2012-10-16, 22:06

Piekne foteczki. Znaczy że mogę liczyć na fotki do kalendarza :) . Mam nadzieję. :lol:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group