To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - FELIKS - 150

Aga_TRuficzkowa - 2012-01-26, 14:31

Felek ,Ciebie to tylko kochać ......taki jesteś śliczny :-) :-) :-)
Warna - 2012-01-26, 14:31

Przecudnej urody to pies. Będzie wszystko dobrze, ranka się wygoi i piesek nie będzie miał takiego rwania na dziewczyny. :-D
Grażka i Feliks - 2012-01-29, 10:46

Jesteśmy po kontroli. Feliks dostał antybiotyk bo mu kanał pachwinowy spuchł ale wet powiedział że to normalne i dobrze o tyle że nie zebrała się tam woda. A tak to wszystko ładne sie goi. I za 10 dni na ściagnięcie.

Felek czuję się już lepiej :) chciałby już sobie pobiegać ale nie daję mu więc jak tylko wszystko bedzie po wybieramy się na długaśny spacerek.

Barbara - 2012-01-29, 12:17

Bardzo się cieszymy, że już jest trochę lepiej :-)
Grażka i Feliks - 2012-02-04, 11:49

Tak nam się dobrze żyje ze czasami da się zaponnieć ze Feliks jest chory.
I los tak chcial ze wczoraj ok 2 w nocy choroba o sobie przypomniala.
Obudziłam sie momentalnie jak sie zaczelo. Ze nie przygotowana bylam to posiusial sobie ubranko i swoje legowisko. atak trwal z 1 minute i byl o tydzien wczesniej niz ostatnio.

Warna - 2012-02-04, 13:15

A jak on się dzisiaj czuje? Jak długo wraca do siebie po ataku?
Grażka i Feliks - 2012-02-04, 19:11

Warna napisał/a:
A jak on się dzisiaj czuje? Jak długo wraca do siebie po ataku?


Rano było już wszystko ok. Więc punkt 7 rano i zaczął swoją serenade :D no bo przecież czemu ja mam spać skoro on się obudził :P Ma zegar biologiczny ustawiont właśnie na 7 :D
Zresztą on w ogóle uwielbia gadać :D

Po ataku leżał przez chwilę i odpoczywał po czym wstał i chodził po domu zdezorientowany. Nie poznaje wtedy gdzie jest. Po jakiś 15 minutach położył się spać. Ale wstawał potem jeszcze kilka razy i łazikował. Uspokajałam go głaskami bo już się bałam że może mieć kolejny raz.

Marcina I LOBO - 2012-02-04, 22:43

Oj Feliks bez takich numerów :-(
Trzymamy za Ciebie ciagle ,aby ataki juz nie nastepowały.
U nas były zawsze 2.Drugi - ok 24 godz po pierwszym,ale słabszy.Teraz dxzieki lekom ,mamy juz 1,5 roku spokoju.mam nadzieje ,ze Feliksowi tez się uda .
Chociaz wiele nie piszemy to cały czas śledzimy Losy Feliksa.
Bedzie dobrze :) :) :)

Grażka i Feliks - 2012-02-05, 13:56






















Grażka i Feliks - 2012-02-05, 14:02

Marcina I LOBO napisał/a:
Oj Feliks bez takich numerów :-(
Trzymamy za Ciebie ciagle ,aby ataki juz nie nastepowały.
U nas były zawsze 2.Drugi - ok 24 godz po pierwszym,ale słabszy.Teraz dxzieki lekom ,mamy juz 1,5 roku spokoju.mam nadzieje ,ze Feliksowi tez się uda .
Chociaz wiele nie piszemy to cały czas śledzimy Losy Feliksa.
Bedzie dobrze :) :) :)


Dziękuję :)
Mam nadzieje że Felek weźmię przykład Loba i będzie dobrze.
Marcino a czy ten drugi atak był po tym jak zaczął leczenie czy jeszcze przed? Bo ja się cały czas zastanawiam czy mamy szanse na dłuższy okres bez napadów skoro jak na razie bierze leki ale co ok. miesiąc są.

Marcina I LOBO - 2012-02-05, 15:26

Oczywiscie,że macie szanse.Nie tylko Lobo jest tego przykładem :-)
U nas wprowadzone leczenie [w odpowiedniej dawce] dało efekt beznapadowy.Pózniej sama zmniejszyłam dawkę i dopiero po ok 1-roku nastapił atak,ale dawka leku była za niska I znowu zaczynalismy od wysokiej dawki.W tej chwili tez zmniejszyłam ,bo ni było ataków od 1,5 roku.mam nadzieje ,ze nic sie nie wydazy.Wiem ,że jestescie pod dobra opieka wet,ale tak z ciekawości zapytam;
jaka porcje Luminalu bierze w tej chwili Felek?
I czy badaliscie my poziom wysycenia lekiem?

Grażka i Feliks - 2012-02-24, 18:34

Oo troche czasu już nie pisałam. Ale też szczególnie nie było o czym. Do tego walczyłam z sesją aż w końcu udało mi się zaliczyć semestr. hura.

Wszystko u nas w jak najlepszym porządku. Feliks tylko ostatnio dostał jakiś humorów i zrobił się strasznie leniwy na spacerkach. Chodzić daleko nie chce, poruszamy się w żółwim tempie a jak już wchodzimy do klatki to zastanawia się 10 minut czy aby na pewno mu się to opłaca.

Straszny głodomor z niego. Jak widzi jedzenie to aż się cały trzęsie. Tak jakbyśmy go głodzili. śmiesznie to wygląda ale też troszkę denerwuje jak nie da się w spokoju obiadu zjeść:P Na sparach zaczepia ludzi z reklamówkami :P Ostatnio chciał porwać chłopczyki rogala którego jadł. Potem musiałam tłumaczyć przerażonej matce że on wcale nie chciał go ugryźć.

I zrobił się strasznie nieusłuchliwy. Albo udaje że mnie nie słyszy albo nic sobie z moich słów nie robi. Jak go wołam to się odwróci, spojrzy tymi słodkimi oczami "ale co ty ode mnie chcesz?" i idzie dalej.

Ale nie ma psów idealnych ;p Tym że jest taki kochany, nadrabia wszystkie wady które co prawda troszkę wkurzają:P

I zrobił się z niego pies kanapowiec. Rano mnie budzi i śpi ze mną po czym idziemy na spacerek. No i uwielbia gadać. Ojej jaka to jest gaduła.

Na koniec wspomne jeszcze że nareszcie ogon robi mu się puchaty bo miał taki wąski sznurek cały czas :P

Grażka i Feliks - 2012-02-25, 17:51

Ehh :-( :-(
Nie wiem co jest grane. Feliks miał dziś aż dwa ataki w odstepie ok 30 min. A na dodatek mineło tylko 22 dni od poprzedniego. Więc tak jak miał wcześniej ale bez leczenia.
Po wprowadzeniu leku miał po 45 dniach
Nastepnie po 38
a teraz tylko 22 dni przerwy i jeszcze do tego dwa.

I już nie wiem co mam robić. Teraz śpi i mam nadzieje że nie dostanie trzeciego. Całe szczescie że jesteśmy dziś w domu bo miało ns nie być i nie wiem co by się wtedy stało :-(

goldenek2 - 2012-02-25, 18:10

Grażka.... współczuję. Ale pisałam, że mimo leków, często nie ma na to reguły :-x
Aśka Axelowa - 2012-02-25, 20:20

Grażka425 napisał/a:
I już nie wiem co mam robić.


1. Należałoby zbadać poziom fenobarbitalu we krwi i sprawdzić czy jest w normie terapeutycznej.
2. Może też warto zastosować stymulację nerwu błędnego.
3. Na pewno trzeba uważać na wagę Feliksa - czym większa waga tym więcej luminalu będzie musiał przyjmować. Z drugiej strony jego dieta nie może być zbyt drastyczna - głód też może wywołać atak.
4. Jeżeli okresy między atakami będą coraz krótsze, trzeba będzie wprowadzić lek drugiego rzutu (bromek, gabapentyna, Depakine chrono, Felbatol, Zonegran - wg zaleceń <dobrego> weta).

Straaaaaaaaasznie mi przykro z powodu tych napadów :cry:
No, ale to nie koniec świata :) Feliks między napadami wydaje się być cudownym psem! :)

jarecki - 2012-02-25, 20:25

Zgadzam się z powyższym postem w calości, od siebie mogę dodać że Depakine chrono jest bardzo dobrym i skutecznym lekiem nowej generacji. Miałem w rodzinie bernardyna , ktory dzieki temu lekowi praktycznie wyzdrowiał a miał ataki kilka razy w tygodniu. Tym nie mniej ostateczną decyzję powinien podjąc wet.
Barbara - 2012-02-25, 21:30

Oczywiscie psiak zostanie ponownie przebadany - również w kierunku poziomu wysycenia Luminalem. Jesli chodzi o wagę to Grażynka bardzo pilnuje i nie ma wahań wagi - psiak jest w bardzo dobrej kondycji- nie mam mowy o nadwadze lub niedowadze:)
Jesli wet zaleci to tak jak wczesniej pisalismy zostanie wprowadzony drugi lek.
A Feliks jest naprawde cudowny:)

Warna - 2012-02-25, 21:32

I jest naprawdę piękny - ma fantastyczne oczy! :-D
Aśka Axelowa - 2012-02-25, 21:49

Barbara napisał/a:
Oczywiscie psiak zostanie ponownie przebadany - również w kierunku poziomu wysycenia Luminalem.

Basiu, a jaki poziom wysycenia był przy poprzednim badaniu? I po jakim czasie brania luminalu było robione badanie?

Barbara napisał/a:
Jesli chodzi o wagę to Grażynka bardzo pilnuje i nie ma wahań wagi - psiak jest w bardzo dobrej kondycji- nie mam mowy o nadwadze lub niedowadze:)

Napisałam o tym, bo Feliks przyszedł do Was z nadwagą, potem trochę schudł, a później znów nieco przytył, o czym pisała Grażynka. Czyli jakieś wahania były. Teraz pies jest po kastracji i jego apetyt będzie mocno wzmożony ;)

Basiu, widzę, że wszystko to jest dla Ciebie oczywistą oczywistością. W zasadzie pisałam do Grażynki, bo rzuciła pytanie w eter :)

Barbara - 2012-02-25, 22:02

Asiu- ja mam z Grażynką kontakt bardzo bliski i z każdą rzeczą Grażynka może do mnie dzwonić i pisać . Jestem na zawołanie, bo mieszkamy niedaleko. Nie daje nikomu zakazów pisania czegokolwiek na forum więc dziewczyna pisze wszystko tak jak jest naprawdę, jest rozgoryczona - liczyła, że nie będzie ataków a są. A ja odpisałam na Twoje wytyczne jak na oczywistosć, bo ta dyskusja już była dokładnie tutaj roztrząsana. Wzięlismy sobie do serca Twoje rady i staramy się wprowadzać je w życie. Z drugiej strony każdy weterynarz prowadzący nasze psy liczy na nasze zaufanie w prowadzeniu danego psa a nie narzucanie typu leczenia.
Gdyby każdy z moich pacjentów mówił mi jak mam przeprowadzać zabieg, jakie podać leki to uwierz mi nie chciałabym takiego pacjenta leczyć - skoro sam wie wszystko najlepiej niech sam siebie wyleczy... Patrzę na takie zachowania również z drugiej strony i uwierz mi, nie ma jednych i nieomylnych standardów w leczeniu ludzi i myslę, że jesli chodzi o psy będzie podobnie. Każdy żywy organizm może w różny sposób reagować na leki i na leczenie. A wątek Feliksa nie jest od udowadniania sobie czegokolwiek. Nikt tutaj nie robi czegokolwiek w złej wierze. Taką mam przynajmniej nadzieję.

Aśka Axelowa - 2012-02-25, 22:38

Basiu, ja nie bardzo rozumiem co chodzi z tym udowadnianiem :-/ I mniejsza o to, bo mnie interesuje tylko Feliks i jego zdrowie :) Mam już takie "zboczenie" po Kasparku, że wszystkie padaczkowe psiaki łapią mnie za serce :)
Ja przecież nie mówię Waszemu wetowi, co ma robić, tylko odzywam się tu, na forum, a to jest różnica. Chyba, że mam się nie odzywać, czy jak...??

Bo jeżeli jednak mogę, to bardzo jestem ciekawa tych Feliksowych badań, a dokładnie poprzedniego poziomu luminalu - ciekawe na ile go wysyca dawka 200 mg leku dziennie...?

Barbara - 2012-02-26, 20:44

Asiu nie napisałam, że poziom wysycenia zostanie ponownie zbadany. Napisałam, że zostanie pies przebadany ponownie i również zostanie zrobione powyższe badanie. Nasz wet powiedział, że to badanie zrobi po dłuższym czasie podawania Luminalu. Następnie naszym i weta zdaniem najważniejsza była jak najszybsza kastracja ze względu na powiększone zatrzymane jąderko w kanale pachwinowym, które było dla psa teoretycznie większym zagrożeniem niż padaczka z jednym atakiem na30-40 dni( wówczas).
Jak sama wiesz po zabiegu operacyjnym poziom wysycenia nie byłby prawdziwy, bo kroplówki mogły zaburzyć i zmienić obraz. Dlatego dopiero teraz możemy to badanie wykonać. Pies jest cały czas pod kontrolą weta - oczywiście takiego , o którego prosiła mnie Grażynka i do którego sama pojechałam z Feliksem aby przekonać się czy wszystko było prawidłowo prowadzone i diagnozowane. Nie mam zastrzeżeń - uważam, że wszystko jest dopilnowane i wyjaśniane i dobro Feliksa jest dla nas wszystkich na pierwszym miejscu.
A nie piszę do nikogo, że nie wolno mu się wypowiadać na forum i mam nadzieję, że to nigdy nie nastąpi. Nie mam nic przeciwko Twoim radom- po prostu wydaje mi się, że ton Twoich wypowiedzi jest dość natarczywy i odbieram to jak bezpośredni zarzut do nas jako fundacji - więc staram się każdą taką sytuację wyjaśniać.
Nie zostawiliśmy ani Grażynki ani Feliksa samym sobie i staramy się jak umiemy pomagać i psu i DT. Osobiście za to odpowiadam.
I na pewno niczego nie zaniedbam i bardzo zależy mi, żeby Feliks był zdrowy- tzn aby uzyskać stan bez ataków.

Aśka Axelowa - 2012-02-26, 22:11

Nie obserwuję losów Waszych psów, bo zwyczajnie nie mam na to czasu. Jedyny wątek, który śledzę systematycznie i czekam na wpisy, to wątek Feliksa :) Wyżej już pisałam dlaczego :)

Basiu, Feliks bierze luminal już od 3 miesięcy i ani razu nie miał zrobionych badań na wysycenie :( Piszesz o kastracji. Kastracja i okres rekonwalescencji to raptem tydzień. Zabieg był miesiąc temu. Jak myślisz, ile dni po kastracji psu wyrównywał się poziom luminalu? Dzień? Dwa? Góra - trzy. Możesz pisać komuś, kto jest nie zorientowany w temacie, że z powodu kroplówek pozabiegowych badanie możecie zrobić dopiero teraz. Ale obie wiemy, że to nieprawda.
Niestety widzę tutaj wiele nieścisłości i niepodjętych działań. I dlatego martwię się o psiaka pomimo Twoich zapewnień, że jest on pod fachową opieką...

Barbara - 2012-02-26, 23:05

No i tak jak powyżej napisałam - trudno o normalną wymianę postów jeśli Twoje są takie jak ostatni..
Skoro masz najwyższą wiedzę w temacie, to myślę, że moje posty naprawdę nic nie zmienią chyba, że pojadę do wskazanego przez Ciebie weta i wykonam wszystkie Twoje zalecenia oraz wszystko zrobię w określonym przez Ciebie czasie.
No cóż każdy działa jak umie. Nie uważam, że wiem wszystko nawet jeśli chodzi o moją specjalizację i mój zawód a Ty mając do czynienia z kilkoma psami z padaczką wiesz już wszystko i masz patent na posiadanie jedynej słusznej racji.
No cóż .Winszuję.
Na tym mój udział w dyskusji się kończy.
Nie mam ochoty udowadniać , że nie jestem koniem. Nie chcę zaśmiecać tego wątku niestosownymi dyskusjami. Pies jest pod opieką weterynarza. Dobrą opieką. Jeśli będzie konieczne zabierzemy go na konieczne konsultacje.
Zajmę się tym co uważam za najwłaściwsze czyli działaniem a nie pisaniem postów.
W tym myślę jestem jednak lepsza.

Aśka Axelowa - 2012-02-26, 23:33

Celowo zmieniasz temat, żeby zatuszować brak badań Feliksa.
Robisz niepotrzebne osobiste wycieczki, podczas gdy wystarczyło nie pisać takich bzdur, że kastracja nie pozwoliła na zrobienie badania na wysycenie luminalem.
Nie musisz co drugi post wspominać o swoim fachu. Ja nigdzie i nigdy nie pisałam, że wiem o padaczce wszystko, że jestem nieomylna - takim pisaniem próbujesz zatuszować brak konsekwencji w swoich wypowiedziach. Przeczytaj jeszcze raz wątek Feliksa, a dokładniej swoje wpisy (polecam też innym), a przekonasz się ile w nich niejasności i rozbieżności.
Feliks bierze luminal od 3 miesięcy i to Wy, jako jego opiekunowie powinniście dopilnować, żeby do tej pory miał zrobione badanie na wysycenie luminalem. Być może cały czas ma za niski poziom, być może trzeba było włączyć lek dodatkowy. Być może można było uniknąć kilku ostatnich napadów... Zamiast to zbadać i sprawdzić, wolisz się schować za tekstami o wecie, kastracji lub mojej natarczywości. Tylko szkoda, że traci na tym pies :( Słyszałaś o zjawisku kindlingu? Niestety mózg się uczy z napadu na napad, jak generować kolejne ataki. Dlatego tak ważne jest, żeby ograniczyć ich ilość do minimum! Dlatego tak ważne w przypadku Feliksa są badania i dalsze działanie. A Wy czekacie, bo miesiąc temu pies miał zabieg. Ehhh... :(



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group