To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - TOSIA ma dom w Ostródzie - 435

Madzia i Fredzia - 2017-04-11, 09:26

Co u Tosi?Jest dobrze :-)
Dziewczyna z dnia na dzień radzi sobie coraz lepiej :-) Są jeszcze sytuacje w których Tosia się boi i jest zlękniona, ale na to aby dziewczę całkowicie wyzbyło się lęków potrzeba będzie duuuużo czasu, cierpliwości i pracy. Zlęknienie jest dużo mniejsze niż w pierwszych dniach, ale mimo wszystko są sytuacje kiedy od Tosi to jest silniejsze, widać że siedzi to głęboko w jej psychice, dlatego ważne aby uczyć ją iż większość ruchów, dżwięków itp., nie będzie związana z karceniem jej...Ale Tosia ma u Nas dni pełne innych wrażeń i mamy nadzieję, że uda nam się pozacierać te złe wspomnienia a w tej małej pięknej blond główce pozostaną same fajne wrażenia :-)
Teraz trochę co u weta....Zacznę może od tego, że Tosia oczywiście do samochodu wsiąść nie chciała -dziewczę jeszcze nie wie jakie to fajne jak noskiem można niuchać po szybach i robić obrazy niczym Picasso i jak to jest fajnie jak uchmanta powiewają na wietrze; ale i nad tym pracujemy :-) No jak juz damę wniosłam do auta, to trzęsła się jak galaretka bidulka, więc przeniosłam dziewczę na przednie siedzenie co by ją miziać po drodze by podróż mniej stresująca była :-)
Gwiazda nasza przypięta pasem bacznie obserwowała co tam po drodze nam się trafiło.

U weta, grzeczniutka i spokojna choć trochę wystraszona, została zachipowana i zaszczepiona, badania krwi wyszły troszkę słabo ale może to być przyczną niedożywienia Tosi i i jej zaniedbania pod wieloma względami. Dostaliśmy przykaz rozpieszczania dziewczyny, podtuczenia i po 20.04 zrobimy kolejne badania aby sprawdzić czy parametry się zmieniły, na razie nie mamy się martwić a zapewnić Tosi pełną michę i mnóstwo czułości i obserwować oczywiście bacznie. Także będziemy na bieżąco informować o wszystkim.
Po powrocie od weterynarza Tosia i Fredzia dostały smakołyczki oraz był czas na zabawę. Pocieszające bardzo jest to, że dziewczyny dogadują się we wszystkim, nie ma spięć ani przy jedzeniu ani przy zabawach, wiadomo mogą się na siebie poszczerzyć troszkę ale to nie jest agresja jakiej byśmy nie chcieli

https://youtu.be/KNU2RPU3Uk4
Dziewczyny dogadują się znakomicie, czasem spacerują razem na jednej smyczy aby powoli wprowadzać Tosię w temat powrotów na zawołanie, co prawda plączą się jeszcze jedna przez drugą ale frajdę mają z tego tak samo jak i my ;-)
https://youtu.be/y4Z6zk7ODM8
I tym miłym akcentem kończymy dzisiejsze wieści, odezwiemy się wkrótce a teraz idziemy na jedzonko i spacerek :lol:

Angelika i Spike - 2017-04-11, 10:09

Dziękujemy za wieści, co słychać u dziewczyn :lol: :lol: :lol: Spacery super Wam wychodzą :D
Jusia - 2017-04-11, 17:36

Cieszymy się ogromnie że z Tosią coraz lepiej. Z krwią pewnie też bedzie dobrze, dajmy czas dziewczynie wzmocniony pysznymi smakołykami :) Im więcej wrzucacie filmów i zdjęć tym bardziej ZAkochujemy sie w dziewczynie. To byla miłość od pierwszego obejrzanego filmiku 😍😍😍 czekamy z niecierpliwością na wiecej informacji, zdjęć i filmików. Pozdrawiamy Was! 😉
Justyna&Przemek

Ewa, Lula i Fux - 2017-04-12, 19:05

Madzia dziekuje za super relacje.Biala lady rozkwita po całosci spacery sa super,,zabawa jeszcze lepsza.oby tak dalej..coraz bardziej sie w niej zakochuje...gdyby te leki byly mniejesz to by było superrrr..<3
Tosi Family - 2017-04-12, 19:45

My również cieszymy się, że Tosia rozkwita. Dziękujemy za relację i czekamy na kolejne doniesienia :->
Pozdrawiamy
Monika i Krzysztof

Milena i Kosmo - 2017-04-13, 21:33

Madziu, uwielbiam wasze filmiki :)
Trzeba przyznać, że z Tosi wyrasta piękna blond dama i zakładam, że nie jedno serce złamie :)

Ewa, Lula i Fux - 2017-04-17, 14:59

Milena juz zlamała widac to po aplikacjach.. :lol:
m.malinowska - 2017-04-18, 09:44

Czy Tosia będzie do adopcji czy jeszzce za wczesnie zadałam pytanie?
Angelika i Spike - 2017-04-18, 09:55

m.malinowska napisał/a:
Czy Tosia będzie do adopcji czy jeszzce za wczesnie zadałam pytanie?

Będzie do adopcji, ale dopiero za jakiś czas.

m.malinowska - 2017-04-18, 10:32

a jak radzi sobie z zostawaniem w domu?
Misiowa Bogusia - 2017-04-19, 11:20

Jakbym czytala o MIsiuni...byla przepieknym,starym psem....bala sie wlasnego cienia...nawet dziwnego zapachu...jesli ktos chce ja adoptowac to nalezy nastawic sie na to ze tylko rozmowa-jak z dzieckiem- ja tak mowilam do MIsiuni-jak tylko powiedzialam glosno ale bez krzyku-wyjdz- ona zsikala sie , a to w domu a to w samochodzie...cierpliwosc to malo powiedziane- spokoj , spokoj i tak 10000 razy...pozniej kiedy sie rozchodzila-bo i tego nie umiala- bylo lepiej ale podniesiona reka-chociaz nigdy jej nie uderzylam -zawsze wywolywala podkulanie ogona-i poddanczosc calkowita-mozna ja bylo wyniesc z calym domem ona nie przeciwstawiala sie czlowiekowi , zwierzetom...dla niej tylko dom w ktorym nikt nie podnosi glosu i to nie tylko na nia...mialam taka Misiunie....rozpisalam sie ale wiem jakie bylo jej zycie...ja nie narzekalam ale jej napewno nie bylo w tym zyciu dobrze..znajomi mowili ze pies wreszcie trafil do nieba ale piekla juz nie zapominal....powodzenia ....mimo takich wymagan psa , naprawde warto...lepszego psa nie moglabym sobie wyobrazic...kochali ja wszyscy..gdyby za kazde-ale piekny pies!! - dostala zlotowke, bylybysmy milionerkami-nie bylo czlowieka ktory przeszedl by obok by sie do niej nie zwrocic !!!....chyba ta swoja uwodzaca czlowieka dusze przekazala mojej wnuczce...ona tez w kazdym miejscu,na srodku ulicy dostaje prezenty od obcych ludzi...Misia kochala Martynke-z wzajemnoscia...
mysle ze na jesieni wezme kolejnego psa, minal juz rok od odejscia MISI...i moze byc tez taka staruszka strachulec jak ona....znow sie poryczalam...powodzenia Tosiu...

ps przepraszam za brak polskich liter

Angelika i Spike - 2017-04-19, 11:27

Pani Bogusiu aż się popłakałam... Misia była cudowna. Każdy to wie.
Dominika i Binek - 2017-04-19, 11:39

Pani Bogusławo, seniorki potrafią podbić serca. Sama mam seniora i nie zamieniłabym go na żadnego innego. U nas zawsze sporo seniorów do adopcji, więc jak tylko będzie Pani gotowa polecamy się i naszych podopiecznych. Misia na pewno będzie z Pani dumna :)
Jusia - 2017-04-19, 19:56

Witam Was :]
Z tego co pamietam to jutro Tosia ponownie zawita u Pani Doktor. Troszkę rozmyslamy nad tą wizytą :roll: Mam nadzieję ze tym razem badanie krwi wyjdzie dobrze i że z tą wizytą przyjdą dla nas dla Was i oczywiscie dla samej Tosi same świetne wiadomości :) Trzymam kciuki za dziewczynę oraz oczekuję z niecierpliwością za nowymi filmikami, zdjeciami oraz informacjami o jej stanie zdrowia :) A jak ogólnie nasza Tosia miewa sie psychicznie? Czy jest już nieco lepiej? Czy reakcje stresowe typu podkulanie ogona,susianie w domu zanikają? Przepraszam za tyle pytań i tyle treści ale ciekawość mnie za moment udusi a poza tym trochę teskno za waszymi wpisami :P :rotfl:

Tosi Family - 2017-04-19, 21:00

[quote="Misiowa Bogusia"]Jakbym czytala o MIsiuni...byla przepieknym,starym psem....bala sie wlasnego cienia...nawet dziwnego zapachu...jesli ktos chce ja adoptowac to nalezy nastawic sie na to ze tylko rozmowa-jak z dzieckiem- ja tak mowilam do MIsiuni

Jakbym czytała o naszym Bajerze:) Cudny kochany golden, bardzo czuły i empatyczny. Właściwe odczytywał nastroje domowników i wiedział kiedy się wycofać ale też kiedy się przytulić. Nie zapomnę dnia kiedy bardzo bolała mnie głowa, bardzo i położyłam się skulona a on po cichutku nienachalnie podszedł i kufę ułożył koło mojej twarzy i tak dotykał mojego policzka zimnym nosem. Tego nie da się opisać ale on wyczuwał pewne stany. I był taki pocieszny, taki czasami zagubiony - rozłożony parasol raz jego "zaatakował" - stał i suszył się a on na niego szczekał i szczekał taki przyczajony puki ze mną go dobrze nie obwąchał. Ponad 13 lat razem - czas niezapomniany, niepowtarzalny. Nie da się już wyszarpać ani jednej minuty razem. Echh .....
Kto ma przy sobie teraz swojego Goldena i nie tylko Goldena - warto docenić te chwile i cieszyć się nimi.
Monika

Madzia i Fredzia - 2017-04-20, 17:03

Wszystkich ciekawych losów Tosi zaraz zaspokoimy, weta odwiedzimy dopiero w poniedziałek-czekamy na naszego Pana Dariusza, z nim czujemy się najpewniej na wizytach ;-) Także co do spraw zdrowotnych będziemy się oddzywać...
A poza tym, no cóż z Tosią jak to z Tosią są rzeczy na + ale są i na - Tosi lęki są mniejsze i to dużo, jednak jeszcze są i jeszcze duuuużo pracy przed nami i jak wspomniała Misiowa Bogusia duuużo spokoju (Tośka ma szczęście, że jestem w stanie być z nią praktycznie cały czas w domu ;-) ) Z lękami podejrzewam, że nawet dom stały będzie musiał dalej popracować bo to głębszy temat, który w Tośkowej psychice naprawdę namieszał... :-(
Tosi zdarza się jeszcze załatwić się w domu, ale naprawdę sporadycznie. Ten temat jest w ostatnim czasie na duży plus, no poza jednym małym ekscesem kiedy to Tosia dostała do jedzonka coś poza karmą i niestety skończyło się to rewolucją "luźnokupą" i wtedy brzydko mówiąc waliła gdzie popadnie :-? Ale tym samym wiemy, że póki co poza karmą nic innego do jedzonka, bo Tosi brzusio jeszcze nie jest na to gotowy...
Niemniej jednak - padło też pytanie o zostawanie w domu Tosia ma w domu towarzystwo goldenki Fretki i Kociaków Tobisia i Zuzanny, póki co jest ok-jak wracamy do domu to jedynie firanki bywają pozrywane (widocznie zwierzaki uskuteczniaja gonitwy), ewentualnie jakaś szmatka lub skarpety wyciągnięte z kosza na pranie, ale poza tym strat raczej nie ma :-o zresztą dziewczyny maja swoje pluszaki i raczej nimi się zajmują pod naszą nieobecność.
Na "zajączka" dostały też kostki do gryzienia ale bestie dwie rozgryzły je w 5 minut :-/


swoja drogą to Tosia nawet na początku nie za bardzo wiedziała co z ta kostką zrobić...zaczęła nawet na nią szczekać i piszczeć, ale jak tylko zobaczyła co poczynia z nią nasza Fredzia to oczywiście papuga jedna też już się za nią jak trzeba zabrała, ale jak widać mordka cała szczęśliwa :lol:

Na przyszłość Tosia w nowym domku powinna mieć kompana w postaci zwierzaka kota lub psa (psa z całą pewnością), jestem pewna że jak dziewczyna zostanie sama to będzie broić i to ostro :-/ :evil: :-P
Jak już jesteśmy przy pozostałych domownikach-Tosia i koty -generalnie w ciągu dnia koty Tosi nie przeszkadzają, mogą sobie łazić jak i gdzie chcą, natomiast w nocy Tosia miejsce do spania upodobała sobie w progu pomiędzy pokojem a korytarzem i tego miejsca przed kotami broni, też nie zawsze ale jednak; potrafi pogonić kota w wyszczerzonymi zębiskami :oops: pracujemy nad tym bo to głupota taka, że aż szkoda-cały dzień nic, moga jej niemal po głowie przejść ale w nocy są problemy...zobaczcie jak to jest w ciągu dnia, i nawet przy szykowaniu jedzenia nie ma problemów :roll: wszystkie stwory ładnie czekają na swoją michę :mrgreen:

Inna sprawa jest natomiast z naszą Fretka o czym już wcześniej Wam pisałam, dziewuchy dogadują się znakomicie, jedna drugą uczy i musimy się przyznać,że nasza Fredzia wpaja Tosi jak tu ukradkiem wleźć na kanapę albo nawet "na partyzanta" poprostu wgramolić się -"no przecież mnie nie wyrzucą jak zrobię smutne oczka" :-P
i teraz uwaga:
Tosia pierwszy raz na kanapie

i Tosia nie wiemy który raz na kanapie w towarzystwie naszej Fuci :-)

:lol:
:mrgreen: :-D :-> :lol: :lol: :mrgreen: dziewczyny są niesamowite,prawda?
I żeby Wam jeszcze tylko dać znać, że dziewczę ma się u nas dobrze wrzucam już bez gadania fotki



m.malinowska - 2017-04-20, 19:37

Po tylu dniach które Tosia u was spedziła to o jej usposobieniu mozna powiedziec czy jest bardziej żywiołowym psiakiem czy spokojnym??
Kamila i Oskar - 2017-04-21, 08:51

Cudowna fotorelacja i ile sąpów w kuchni :mrgreen:
Angelika i Spike - 2017-04-21, 10:00

m.malinowska napisał/a:
Po tylu dniach które Tosia u was spedziła to o jej usposobieniu mozna powiedziec czy jest bardziej żywiołowym psiakiem czy spokojnym??


Myślę, że każdy 3-latek będzie na swój sposób spokojny i żywiołowy. Jednak tu się należy nastawić, że 3-letnia sunia jest nieco lękliwa, ale potem, jak już się przyzwyczai do rodziny, tak jak pisała Magda, może nieco broić, zwłaszcza, jakby była sama. Też uważam, że towarzystwo innego psa w domu dobrze jej zrobi.

Ja mam 4-letniego już psa, mimo, że miał kastrację, nadal jest szalony i żywiołowy.
I takie psy są i takie powinny być.
To takie nastolatki, muszą się wyszaleć.
W późniejszych latach są już mniej "szalone".
Więc tu na pewno trzeba się nastawić, że 3-letni pies może biegać, skakać, cieszyć się, i tak dalej.

m.malinowska - 2017-04-21, 10:10

Angelika i Spike napisał/a:
m.malinowska napisał/a:
Po tylu dniach które Tosia u was spedziła to o jej usposobieniu mozna powiedziec czy jest bardziej żywiołowym psiakiem czy spokojnym??


Myślę, że każdy 3-latek będzie na swój sposób spokojny i żywiołowy. Jednak tu się należy nastawić, że 3-letnia sunia jest nieco lękliwa, ale potem, jak już się przyzwyczai do rodziny, tak jak pisała Magda, może nieco broić, zwłaszcza, jakby była sama. Też uważam, że towarzystwo innego psa w domu dobrze jej zrobi.

Ja mam 4-letniego już psa, mimo, że miał kastrację, nadal jest szalony i żywiołowy.
I takie psy są i takie powinny być.
To takie nastolatki, muszą się wyszaleć.
W późniejszych latach są już mniej "szalone".
Więc tu na pewno trzeba się nastawić, że 3-letni pies może biegać, skakać, cieszyć się, i tak dalej.


Podoba mi sie Aria tez. Ale ja sie chyba zdam na zdanie fundacji jakiego psiaka mi panie zajmujace sie adopcjami zaproponuja bo maja doswiadczenie z piesełami :) i po wizycie adopcyjnej i aplikacji beda chuba wiedziec najlepiej jaki psiak do nas pasuje. ale chetnie obserwuje forum i bede sie pytac o te wasze pieseły :) napewno ciekawych rzeczy sie dowiem. Jak ogladam fotki goldenków i wdze te ich oczeta wpatrzone np w jedzenie juz sobei wyobrazam jak moj pieseł bedzie patrzył sie w jedzonko które pewnie mu skapnie ze stołu nie raz.:)

Roman.W - 2017-04-21, 21:04

Słodziaki te psiaki :lol: A i widzę, że Tośka w pełni akceptuje koty. Się chwali, się chwali... ;)
Madzia i Fredzia - 2017-04-25, 16:40

Jeśli chodzi o charakter Tosi-tej chwili naprawdę trudno to ocenić, ale na pewno dziewczę potrzebuje stałego kompana jak nie zwierzaka to człowieka. I powiem szczerze, że Tosia zaczyna trochę już broić jak zostają w domu, towarzystwo zwierzaków i pozostawione zabawki niestety w czasie naszej nieobecności jej nie wystarczają i sięga szczególnie po rzeczy (ubrania) które są w zasięgu :shock: :-/ tak więc teraz przed wyjściem z domu testujemy długi i wybiegany spacer co by dziewczę zmęczone było i nie miało głupot w głowie :rotfl:
Z drugiej zaś strony Tosia w naszym towarzystwie zazwyczaj smacznie chrapie i leniuchuje będąc miazianą lub bawi się właśnie z Fredzią. Myślę, że psina będzie trochę aniołkiem a i trochę :evil:

m.malinowska - 2017-04-25, 21:24

Madzia i Fredzia napisał/a:
Jeśli chodzi o charakter Tosi-tej chwili naprawdę trudno to ocenić, ale na pewno dziewczę potrzebuje stałego kompana jak nie zwierzaka to człowieka. I powiem szczerze, że Tosia zaczyna trochę już broić jak zostają w domu, towarzystwo zwierzaków i pozostawione zabawki niestety w czasie naszej nieobecności jej nie wystarczają i sięga szczególnie po rzeczy (ubrania) które są w zasięgu :shock: :-/ tak więc teraz przed wyjściem z domu testujemy długi i wybiegany spacer co by dziewczę zmęczone było i nie miało głupot w głowie :rotfl:
Z drugiej zaś strony Tosia w naszym towarzystwie zazwyczaj smacznie chrapie i leniuchuje będąc miazianą lub bawi się właśnie z Fredzią. Myślę, że psina będzie trochę aniołkiem a i trochę :evil:


A wszak Freddie to z wyglądu podobna do Arii

Jusia - 2017-04-29, 13:23

Cześć. Jak tam Tosia sie czuje? Jak jej zdrówko? Tak mnie zastanawia co Tosia dokładnie jada ? I jakie ma ustalone pory karmienia? Nadal je łapczywie ? :) :)
Jusia - 2017-05-03, 22:44

Czekając na informacje dot. Tosi zastanawiam sięCzy wiadomo już kiedy Tosia bedzie do adopcji? :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group