Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - FELIKS - 150
M!S!A - 2012-04-06, 16:32 Dla Was tez Wesołych Świąt Felku- uważaj na to obżarstwo świąteczne Rufiakowa Amcia - 2012-04-06, 20:59 Szerokiej drogi Feluś, super będzie! No i oczywiście smacznego jajeczka Marcin i Morris - 2012-04-10, 00:25 I jak się udał wyjazd, jak się czuje Feluś?:-)Grażka i Feliks - 2012-04-12, 18:50
Grażka i Feliks - 2012-04-12, 18:52 Barbara - 2012-04-12, 18:53 Mój ULUBIENIEC Warna - 2012-04-12, 18:59 Basiu, nie widziałam Felka inaczej niż na zdjęciach, ale on ma tak słodką mordkę, jak mało który Golden. Czy tak jest w rzeczywistości?Grażka i Feliks - 2012-04-12, 19:01 No to jesteśmy:)
Podróż mineła fantastycznie. Felek całe 3.5h przespał i w ogóle nie marudził Z powrotem było tak samo.
Jestem bardzo z niego dumna bo bardzo grzeczny był Ale oczywiście krok w krok za mną.A najbardziej zadziwiła mnie jego kultura otóż nie załatwiał się na podwórku tylko za płotem na polu
Musiałam tylko pilnować żeby mi go nie utuczyli Tak go polubili że rosół a potem mięsko chcieli mu dać do miski Bo on taki "głodny" Ale tłumaczyłam że Feliks by nic innego nie robił tylko jadł.
Tak więc to były udane Święta:)Barbara - 2012-04-12, 19:51
Warna napisał/a:
Basiu, nie widziałam Felka inaczej niż na zdjęciach, ale on ma tak słodką mordkę, jak mało który Golden. Czy tak jest w rzeczywistości?
Dokładnie tak- jest do schrupania Agnieszka C - 2012-04-18, 17:04 Witam Wszystkich! Ja ze swojej strony chciałabym bardzo, ale to bardzo serdecznie podziękować Grażynce za to, że podjęła się opieki nad Feliksem oraz Pani Basi za nadzór nad tą opieką. Także wszystkim, którzy sercem i duchem wspierają leczenie Feliksa. Dla mnie od początku, gdy tylko dowiedziałam się, że Feliks jest do oddania po 4,5 roku odkąd wyjechał z mojego domku, najważniejsze było aby trafił w dobre i kochające ręce. On naprawdę na to zasłużył. Bardzo przeżyłam los Feliksa, a teraz bardzo się cieszę, że jest pod doskonałą opieką. Pozdrawiam serdecznie dziękując jeszcze raz Fundacji!!!Grażka i Feliks - 2012-04-24, 08:07 Pierwsza przygoda z wodą za nami. Byliśmy sobie popływać na pobliskim stawie. Teraz gdy pogoda coraz to bardziej dopisuję bedziemy często urządzać sobie takie wycieczki żeby Felinda łapki były w formie. Są słabiutkie...
Zaskoczyło mnie to że Feliks nie jest dobrym pływakiem. Brodzi po brzegu i nurkuje za patykami i kamieniami ale gdy rzuciłam mu patola troszke dalej to owszem popłynął ale jak wracał to zaczął panikować,popiskiwać. Dużo wody się nałykał i kaszlał przez dłuższy czas.
Może też nigdy nie pływał i nie jest przyzwyczajony ale z pewnością to nadrobimy Rufiakowa Amcia - 2012-04-24, 09:39 Wiosna+woda=szczęśliwe goldki Nawet samo brodzenie daje radość, więc brykaj Felek, ile wlezie! Z czasem będziesz pływał, jak ta lala
Pozdrawiamy!Grażka i Feliks - 2012-04-29, 20:08
Warna - 2012-04-29, 20:38 Mój ulubieniec. Gdybym była głupsza, to całowałabym ekran.Rufiakowa Amcia - 2012-04-30, 18:51 hahaha, zmokły kurak faktycznie, ten pyszczek jest do wycałowania!Grażka i Feliks - 2012-05-04, 13:58 Dziś mam nieciekawe wiadomości... Byliśmy z Felkiem w końcu u Dr Reni w związku z tą jego kulawizną przedniej łapki. U nas u weta dostawał cały czas te same tabletki po czym był spokój i ból się nawracał. Jestem wściekła na mojego weta bo nawet nie spojrzał mu na opuszki gdzie się okazało ma zwyrodnienie dosyć poważne które sprawia mu ból ale dokładnie bedziemy wiedzieć co i jak w przyszłym tyg.. Dostał antybiotyk. Konieczne też będzie rtg barku bo przy badaniu widać było że go boli... Tak się boję że może coś wyjść. Moj biedny Feluś.Rufiakowa Amcia - 2012-05-04, 14:36 Bidunio kochany Czekam na wieści, będzie dobrze. Jak już jest znana przyczyna, może być tylko lepiej z łaputką. Feluś, kiziam Twój słodki pyszczek, Grażko, pozdrawiam Was, jestem myślami...Grażka i Feliks - 2012-05-06, 12:59 Dziękujęmy za pozdrowienia Feluś wymiziany
Za raz musze mu zrobić zastrzyk.Hmm no ale dam rade. A ta igła taka wielka...
A tu kilka zdjęć
To nasze poranki. Godzina 7 rano a Felek wskakuje mi na łóżko i śpimy razem. (Troszkę ciemne ale myśle że nie jest najgorzej)
Do mieszkania nie wchodze..Nie ma mowy..
A tutaj Felek załapał się w ujęciu zachodu słońca
Rufiakowa Amcia - 2012-05-06, 17:01 "Moja droga, czy możesz przesunąć mi parasol? Dziękuję, jesteś cudowna" To chyba Feluś chciał powiedzieć tym spojrzeniem I jak dobrze, że umiecie się ułożyć tak, żeby każdemu starczyło łóżka
Ścisko-głaski dla Was!Grażka i Feliks - 2012-05-09, 14:16 Feliksa dziś wygłodziłam do 13 żeby zrobić mu rtg przedniej łapki a i tak skubaniec się ruszył podczas zdjęcia i wyszło zamazane. Jednak Pani Dr Renia mnie uspokoiła i powiedziała że da się zobaczyć iż żadnych poważnych zmian nie ma. Narośl pomniejszyła się o 70% ale dostał jeszcze antybiotyk na dwa razy. I oczywiście ograniczenie jeszcze ruchu do 6 tygodni aż. Felek już nie wytrzymuje bez biegania i zabaw więc nie wiem jak to będzie.Ale mus to mus.
Feliks też dziwnie chodzi. Nie tak zwinnie jak inne goldki. Inaczej przekłada łapki. Cały jest przetrącony. Kostnie jest wszystko w porządku ale z mieśniami już inaczej. Wszystko przez to że był zaniedbany. Zalecenia to dużo pływać bo tylko tak jesteśmy w stanie Felkowi odbudować i częsciowo zaradzić przykurczom mieśni.
A ja się cieszę że nie okazało się że ma wstrętną dysplazję.Barbara - 2012-05-14, 09:38 No to bardzo się cieszę, że to jednak nic bardzo poważnego . Miziaki dla mojego ulubieńca Aśka Axelowa - 2012-05-15, 13:42 Grażynko, rozumiem, że od czasu podniesienia dawki Luminalu napady się nie pojawiły...? Barbara - 2012-05-15, 14:41
Aśka Axelowa napisał/a:
Grażynko, rozumiem, że od czasu podniesienia dawki Luminalu napady się nie pojawiły...?
Niestety Asiu aż tak cudownie to nie jest. Wystąpił jeden atak 20.04 o 24 w nocy. Moim zdaniem bardzo słaby i we śnie.
Teraz będziemy znowu sprawdzać poziom wysycenia Luminalem. No i zobaczymy jak jest teraz. Chciałam tylko poczekać do zakończenia teraz tego leczenia łapki wprowadzonego na cito.
No i przepraszam , że ja się odzywam ale nie wiem kiedy Grażynka będzie na forum a ja jestem i mam informacje o moim ulubieńcu.Grażka i Feliks - 2012-05-16, 12:21 Dokładnie tak, Felek miał atak 20.04 w nocy. I po jakiś 30 minutach można było iść już spać bo się uspokoił i sam zasnął.
Mamy teraz 26 dni więc tak na dniach zawsze występował kolejny ale trzeba być dobrej myśli.
Felek już przestał kuleć i widać jak się garnie do biegania a ja muszę go stopować co chwile. Nad wode żeby pojechać też pogoda niestety nie dopisuję.
Tak się zastanawiam ostatnio że chyba musiałam gdzieś popełnić błąd w wychowywaniu Felka bo tak bardzo się do mnie przywiązał że nie mogę być długo poza domem bo strasznie teskni tzn piszczy,leży pod drzwiami a moja mama musi go non stop głaskać Naturalnie cieszę się że tak mnie pokochał ale z drugiej strony chciałabym też żeby był troszkę bardziej samodzielny o ile można to tak nazwać
Pozdrawiamy
Grażka i Feliks - 2012-05-25, 17:49 Z Felkiem dzis musieliśmy znowu odwiedzić Panią Doktor..
Ok. 10 minutowy spacerek raz na dwa dni i zaczął znowu kuleć na prawą łapkę. Ta narośl na opuszce dała o sobie znać. Jest lepiej niż ostatnio ale jednak dalej mu to przeszkadza w chodzeniu. Dostaliśmy antybiotyk a za dwa dni mam mu zacząc podawać tabletki. A potem bedziemy myśleć co zrobić żeby ta narośl nie była aż tak podatna na wszelki ruch i żeby skończyła dawać o sobie znak..
I dalsze zalecenia to duużo pływania żeby Felkowi było lepiej. Już nie będzie nigdy sprawny w 100% ale na jakąs tam poprawę liczymy.