Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - BOSKI - 128
Martyna i Boski - 2012-12-05, 20:34 Boski to dzisiaj zrobił pierwszy raz:), jak tylko się to powtórzy będziemy nagrywać Rufiakowa Amcia - 2012-12-05, 21:42 Dochodzę do wniosku, że Boski to naprawdę Boska istota
Moja wyobraźnia działa, już widzę go tym miśkiem i słyszę te mruczanda
A Majucha spod łóżka to po prostu... Ewa i Cindy - 2012-12-05, 22:53 oj ta twoja Majeczka kochana.. złośnica..
a co do lustra...to moje juz jakoś straciły zainteresowanie ale był okres że przeglądały się regularnie widocznie Boszczak chce się upewnić że do mordy mu z misiem Rufiakowa Amcia - 2012-12-06, 00:03 A czy Mordzie jest "do mordy" z misiem? Martyna i Boski - 2012-12-07, 18:12 Nie ma chyba sensu zakładać nowego wątku, więc opiszę jak to dzisiaj Boski zyskał dwóch cudownych, ale mocno wycieńczonych kolegów.... O 15 byłam znowu w schronisku, wzięłam ze sobą siostrę i jej chłopaka i całe szczęście bo dwa obce psy to więcej pracy niż mi się wydawało...
Obecnie w mieszkaniu już jest cisza, psiaki pojedzone, są w osobnym pokoju, a my z Boszczakiem odpoczywamy, bo emocji było bardzooo dużoooo....
Przedstawiamy pierwszego pieska, bardzo grzecznego spokojnego i przede wszystkim mądrego, ma około 2 lata, spędził pół roku w schronisku, o jego stanie zdrowia nie będę pisać, ogólnie to chce się płakać... Zobaczcie na zdjęciach.
a tu zdjęcie z góry... ale i tak to nie oddaje tego co jest w realu.
I ten piesek będzie psiakiem cioci, która kiedyś miała bardzo podobnego:). Psiaki oczywiście są zachipowane, zaszczepione, dziś je odrobaczyłam, zaraz będzie kąpiel i odpchlanie (chociaż pcheł nie mają).
A pod spodem zdjęcie pieska, który.... całe życie spędził w schronisku!! Miał trzy miesiące jak tam trafił... w styczniu 2012. Piesek bardzo przypomina nam Mordę, niestety teraz widzimy, że problemy psychiczne są ogromne, będą tu problemy. Psiak nie ma żadnych zasad, u weterynarza skakał po parapetach, szafkach, na spacerze skacze po wszystkim i wszystkich, ale jednocześnie tak mu się pyszczek cieszy, że dziś jeszcze może poszaleć, ale od jutra wprowadzamy zasady... Przede wszystkim inne dominujące psy muszą go nauczyć co wolno a nie wolno, bo oczywiście Boskiemu DOSŁOWNIE!! wszedł na głowę.
Jest kochany:) a Boski taki zadowolony, że coś się dzieje:D, przynosił im misie i mruczał do nich, ale jak na razie izolacja.
Chciałam jeszcze zaznaczyć, że wszystkie te psiaki ze schroniska tak wyglądają...goldenek2 - 2012-12-07, 18:45 Martynko .... jesteś super.Barbara - 2012-12-07, 19:13 Martyna no Ty mnie zadziwiasz ! Super !Rufiakowa Amcia - 2012-12-07, 20:13 Martynko... one są cudne! I Ty jesteś cudna, że taką akcję zorganizowałaś! Jestem pewna, że gdy już się zaaklimatyzują, Boszczak zarazi je swoją miłością do świata, a i Morda nauczy trochę moresu, by się maluch na głowy nikomu nie ładował Ewa i Cindy - 2012-12-07, 21:28 ale fajnie powodzenia w resocjalizacji psiaków będą pewnie potrzebowały trochę czasu żeby zrozumieć że to co my od nich chcemy jest dla ich dobra ale piękne mordki Ewelina, Adam i Blues - 2012-12-08, 22:48 Martynko masz naprawdę wielkie i cudowne Razem z Bluesem trzymamy za Was kciuki.Martyna i Boski - 2012-12-09, 16:10 To jest niesamowite, ja jestem pełna wrażenia... od wczoraj trwa socjalizacja naszych "nowości". Przy czym jeden trafił do cioci i został Reksiem, a my mamy... oczywiście psiaka niezwykłego , więc musiałyśmy mu dać niezwykłe imię, które pasuję do niego idealnie!! Uwaga, uwaga... nowa pociecha została Hadrusiem , w skrócie Hadro, ale nie mylić z chadrą! nasz jest Hadrusiem!!
Teraz jest Boski, Morda i Hadruś a jak razem cudnie wyglądają!! A jak się bawią.
Pierwsze zdjęcie z nocnego spaceru: synchronizacja idealna. Chciałam przypomnieć, że Hadruś podobno jak miał 3 miesiące trafił do schroniska i był tam do tego piątku! Nie umiał chodzić na smyczy...
Kolejne zdjęcie... nic dodać nic ująć, psiaki tak się bawią ze sobą jakby były razem całe życie:) to jest na prawdę niesamowite
Na zdjęciu widać jak Boski chowa się za siostrą , a Morda jak zwykle zaprasza do zabawy, Hadruś też nie ma nic przeciwko
i ostatnie Mordex i Boszczak, dwa słodziaki, jak ja kocham te spacery!! Nawet nie czuliśmy dzisiaj tych minus 15 stopni . A przed zabawą oczywiście był solidny spacerek, na którym śmialiśmy się z Boskiego bo się zatrzymywał, kładł i wylizywał śnieg między opuszkami . Wyglądało to tak jakby mu było strasznie zimno, ale jakoś w trakcie zabawy o tym zapomniał
M!S!A - 2012-12-09, 16:24
Martyna i Boski napisał/a:
Boskiego bo się zatrzymywał, kładł i wylizywał śnieg między opuszkami
Martyna a może robią mu się mu się kulki lodu między opuszkami? Moim psom musiałam wyciąć sierść bo też tak było. Robiły im się kulki lodu które podczas chodzenia powodowały ból. Po wycięciu sierści problem prawie się rozwiązał, chociaż po dzisiejszym spacerze kuleczki sie pojawiły Martyna i Boski - 2012-12-09, 17:00 też właśnie tak myślałam, że mu się tam śnieg lepi, ale oglądnęłam mu te łapki i nie ma tam ani takiej sierści, ani kuleczek lodu. A Boski po prostu się kładł i lizał opuszki tak jakby mu było za zimno i je ogrzewał. I on tak robi nawet na 15 minutowym porannym spacerze. A i jeszcze ciekawe, że jak się bawi z psiakami to nic mu nie przeszkadza;) goni jak szalony.Martyna i Boski - 2012-12-11, 20:31 ... dzisiaj Boski miał być kastrowany. Ale... pani weterynarz, po badaniu serduszka powiedziała, że nie jest ono idealne i że kastracja to za duże ryzyko. Potem przyszedł jeszcze inny weterynarz i zbadał Boskiego, przyznał, że wolałby nie ryzykować z kastracją, ze względu na serducho i wiek. Opisał mi wszystkie objawy, które występują u psów z problemami zdrowotnymi tego typu, ale u Boskiego nic takiego nie występuje. Przeciwnie Boski dalej ciągnie, ma dużo siły, nie zauważyłam żeby osłab przez te 3 miesiące jak u mnie jest, nie siwieje mu język, nie kładzie się na spacerach itd... Jedynie niepokoi mnie jak czasami Boski dziwnie potrząsa głową, jakby tego nie kontrolował.
Stanęło na tym, że na ten miesiąc Boski dostał ENARENAL do jedzenia dwa razy dziennie. I co miesiąc mamy odwiedzać weterynarza, żeby zobaczyć czy z serduchem jest gorzej czy tak samo, a potem pomyślimy o badaniach. Bo podobno psiaki z takim sercem mogą jeszcze długo żyć, a możliwe nawet, że on całe żyje je takie ma, więc trochę mnie pocieszył. I oczywiście mam obserwować Boskiego czy nie słabnie i nie ma jakiś objawów.
Ja nie ukrywam, że nie wyobrażam sobie życia bez Boskiego i nie dopuszczam myśli, że mogłoby go tu nie być... nie nie nie. Wystarczy na niego popatrzeć...
Warna - 2012-12-11, 20:33 Takie zdjęcia, kiedy śpią, najbardziej lubię. Jest BOSKI. Aga_TRuficzkowa - 2012-12-11, 20:36 No cóż BOSKI jest po prostu BOSKI Ewa i Cindy - 2012-12-11, 22:51 Martyna..ja wierzę ze będzie dobrze i też utrzymuje ze Boski dalej jest BOSKI Martyna i Boski - 2012-12-13, 20:10 a tego o Boskim nikt nie wiedział Boski to prawdziwy psi nurek
A i tak najlepiej wygląda jak wyciągnie łeb ze śniegu.
A tak w ogóle to Boszczak dzisiaj nieźle narozrabiał. Poszliśmy sobie do zoologicznego po karmę dla ptaszków... Zapytałam grzecznie czy mogę wejść z pieskiem. Pan pozwolił... a potem to był tylko ułamek sekundy jak Boski upolował piękną biało-czarną gumową PISZCZĄCĄ!! piłeczkę!! i tak od około 14 piłeczka piszczy bez przerwy, Boski jest w euforii... ciągle do niej coś popiskuje, a potem wiadomo, że piłeczka mu odpowiada . Ale będę musiała go dzisiaj na noc pozbawić szczęścia, bo to zakrawa na miłosną obsesję Rufiakowa Amcia - 2012-12-13, 21:13 aaaaaahahhahahahahahahha
Wyobrażasz sobie, Martynko, moją minę? Zwłaszcza, jak Boszczak gada do piłki, a ona odpowiada Martyna i Boski - 2012-12-26, 16:35 Dawnooo nie pisaliśmy:) a u Nas tyle się dzieje!! Zwłaszcza przez święta ,bo cała rodzinka obiecała sobie, że nie przytyje... więc codziennie robimy spacerki po 3h, przez lasy, łąki, pola, parki, no coś pięknego!! A na koniec już pod domem obowiązkowa gonitwa za patykiem, oczywiście kto za nim goni to widać na załączonym obrazku , Boski po prostu woli wybrać patyk, który nigdzie nie poleci
A tu cała trójka leci za patykiem, nawet Morda wymięka przy Fafiku (zmieniliśmy mu od razu imię), a Boski... ma czas...
Na koniec i tak każdy jakoś znajduje swój patyk, ale psia radość jest nie do opisania.
Mordki się cieszą goldenek2 - 2012-12-26, 19:14 A ludzkie mordki bezwiednie się cieszą gdy widzą tyle uśmiechniętych psich mordek Rufiakowa Amcia - 2012-12-26, 20:28 Ja już słów nie mam! Paszcza mi się śmieje, jaki to widok- wyluzowany Boszczak i rozhahane pyszczki Morduchy i Fafika Martyna i Boski - 2013-01-12, 14:37 Witam, dawno nie pisałam bo tyle się dzieje...
Ale u nas prawie bez zmian: Boski dalej czekając aż otworzę drzwi, ustawia się od strony zawiasów
Dalej unika Majki jak ognia, wszystkich w koło kocha, a jak wchodzi do mieszkania to leci do miski - ON JEST WIECZNIE NIENAJEDZONY!!
Jest jednak kilka rzeczy, które mnie niepokoją, najważniejsza:
Za każdym razem jak wracam po jakiejś nieobecności w mieszkaniu BOSKI SZCZEKA!! I to tak szczeka jakby mnie w domu nie było co najmniej 12h! Do tego to nie jest szczekanie, które alarmuje kupę czy siku, tylko szczekanie/ wycie pełne tęsknoty i nieszczęścia! A przecież w naszym życiu się nic nie zmieniło, poświęcam mu tyle czasu ile poświęcałam od początku. Dziś przykład: o 9 rano był spacer, trwający około 30minut. Potem poszłam na studia i już jestem!! Czyli nie było mnie 5? 6? godzin??!!! Czy to jest za długi czas żeby pies wytrzymał sam? Kiedyś tak nie było:(. A najlepsze, że wróciłam, piszę to teraz a Boski śpi koło mnie jak zabity. Co mam zrobić:(? W bloku to niedopuszczalne żeby tak szczekał, do tego na górze mieszka maleńkie dziecko...
A druga sprawa, którą podejrzewałam od początku, jak Boski tu zamieszkał: Boski jest głuchy, nie całkowicie ale znacznie! Przykład: z korytarza są wejścia do pokoi, Boski chodził po korytarzu (z percepcją wzrokową też ma problemy) i nie zauważył jak weszła do jednego z pokoi i zamknęłam drzwi. Ale gdy się zorientował, że mnie nie ma położył się pod drzwiami innego pokoju i wpatrywał kiedy z niego wyjdę oczywiście popiskując. Przy czym będąc w innym tłukłam się (sprzątałam klatkę jeża) a otwierając drzwi też byłam głośno! A Boski nic... dalej patrzył w drzwi do sypialni i czekał kiedy z nich wyjdę. Potem zaczęłam za jego plecami stukać, mówić... dopiero jak krzyknęłam to się odwrócił i pomerdał radośnie ogonem...
A wzrok to już standard... przecież można nie zauważyć kosza przy chodniku, czy wpaść na swoją panią. Taka ciapa z niego, że hej!
I wszystko jest do przeżycia... ale to szczekanie :(:( wykańcza mnie to...Rufiakowa Amcia - 2013-01-12, 19:59 Boszczaku kochany, co Tobie?RENÓwki - 2013-01-13, 16:22 Cześć Martynko, a Boski długo tak szczeka jak wracasz 10 -15 minut? czy dłużej?