Roberto - 2013-05-02, 20:46 
Roberto - 2013-05-02, 20:46 pozdrowienia od Jogurta i Biko 
Martyna i Boski - 2013-05-03, 18:33 oooooooooo macie małego Boskiego?? Czy ja dobrze widzę? Jak Boski się dowie... 
Roberto - 2013-05-06, 10:41 ;)tak jest ! mały Boski tylko trochę bardziej zanielony w sensie biały bardziej Boski jak się dowie to będzie chciał poznać
Martyna i Boski - 2013-05-06, 21:15 Tak to racja, Boski chce wszystkich poznać:) . A tak przy okazji, dzisiaj byłam z Boskim u weterynarza, chyba jesteśmy tam co miesiąc, bo jestem przewrażliwiona, nie mogę patrzeć na te jego krzywe łapki. Weterynarz dzisiaj kolejny raz przemaglował stawy Boskiego, powyginał na wszystkie strony a Boszczak zadowolony, że ktoś się nim tak "mocno" interesuje, ani nie pisknął, merdał ogonem i pan powiedział, że to zdrowy pies. Jeżeli nie utyka, a nie utyka, to nie ma co na siłę szukać problemów i trochę mnie uspokoił. Poza tym to Boskie serducho nie bije idealnie, i operacje nie wchodzą w grę, więc weterynarz powiedział, że skoro pies nie cierpi, nie ma jakiś niepokojących objawów to mam odpuścić. Mnie tylko martwi, że przy cieplejszych dniach Boski by tylko leżał w korytarzu z daleka od okien i ciepła, na spacerach się wlecze i bardzo dyszy, ciągle chce pić. Ale może to przez to jego serducho, grube, piękne futro... A jak tylko zawieje chłodem to ciągnie przed siebie na oślep .
goldenek2 - 2013-05-06, 21:36 Martynko, psy długowłose generalnie nie lubią gorąca. Nie martw się na zapas 
Roberto - 2013-05-16, 23:56 Dokładnie:) Biko ma niecałe 3 miesiące i jeszcze nie ma długiej sierści a już profilaktycznie kładzie się w najchłodniejszych miejscach i tam gdzie jest chociaż najmniejszy przeciąg no i wybiera płytki w łazience do zasypiania niż klepkę podłogową w przedpokoju
Martyna i Boski - 2013-08-21, 17:14 Ehhh zaniedbałam wątek Boskiego na forum i to bardzo, więc troszeczkę postaram się nadrobić. Boski czuje się bardzo dobrze, kompletnie nie widać po nim oznak starości. Na pysku wydaje mi się, że ta specyficzna goldenia "maska" zrobiła się bardziej widoczna. Poza tym dalej jest niesamowicie przepadlisty, zjada dosłownie wszystko, wszystkie warzywka elegancko, dziś zjadł całą surową marchewkę i prosił o jeszcze  ...a ja mu głupia wcześniej kroiłam. Nie ma żadnych oznak wcześniej przypuszczanej alergii żywieniowej, kupeczki eleganckie, tyle, że jak stary chłop  . Ale oczywiście pańcia wszystko sprząta, co więcej... to jest już przegięcie, zaczęłam kolekcjonować worki na psie kupy. Bo jak to moja siostra mówi "Boski ma ładniejsze worki na kupy, niż ja do pakowania kanapek..." I tak mamy już białe w czarne łapki, różowe w serduszka, a największym hitem są worki z TK-maxs'u są w różne kolory panterki sąsiadka się śmieje, że dobieram sobie do kolorów paznokci... no comment. Zrobiło się niesmacznie . Ale przepraszam bardzo w końcu Boski jest boski i nawet worki powinien mieć jak należy.
Co jeszcze u Boskiego... mamy problem z uszkami, ciągle je czyszczę, ale regularnie odwiedzamy weta, wszystko jest pod pełną kontrolą. Wczoraj też byliśmy, lewe ucho błysk, a prawe lekko przybrudzone. Pan wyczyścił, Boski pomruczał, dostał na wszelki wypadek zastrzyk przeciw zapalny i lekarstwo, pańcia teraz mu wkrapia: 10 kropelek do prawego i 5 do lewego tak zapobiegawczo. Poza tym Boski miał ogląd całego ciała. No zęby piękne, uśmiech zniewalający, futro też w dużo lepszej kondycji niż rok temu. Jedynie co to jeszcze Boski dostaje Enarenal 10, na serducho, tak zapobiegawczo, co by się lepiej czuł, ale pan osłuchał, jest ok. Zmartwił mnie tylko jeden fakt, pan pooglądał Boszczakowe łapki, czyli z przodu baletnica, z tyłu beczka... i powiedział, że spacerki pół godziny i nie więcej. I to mnie trochę zmartwiło, bo nie chce mówić na jakie spacery my z Boszczakiem chodzimy... ale zawsze odpoczywamy gdzieś po drodze. Jednak powoli do mnie dociera, że to jednak senior, w październiku mu stuknie 9 lat i muszę go oszczędzać. Chociaż z drugiej strony uważam, że mój styl życia, a tym samym Boskiego...przedłuża nam życie. Boski na początku był flegmatyczny i mało ruchliwy, dzisiaj goni już z 2 letnim Fafikiem, gra w piłkę i kopie dziury. Nigdy nie dawał po sobie poznać, że bolą go łapy. Ale faktem jest, że... mogą go już pobolewać, tak powyginane stawy wcześniej czy później dadzą solidnie o sobie znać. Jestem na etapie zakupu jakiś odżywek na stawy. Może polecicie coś skutecznego i sprawdzonego?? Mam całą listę od weta ale wole od kogoś kto przetestował.
I tak poza tym to wszystko gra i buczy . W październiku znowu przyjedziemy na zlot, co by Boski mógł spotkać swoją Rudzie, ojjj będę musiała mu dać więcej tabletek na serce, żeby z zachwytu mu nie stanęło.
Poniżej wrzucam Boszczakowe zdjęcie z ciocią Madzią w trakcie "przymusowego" przytulania
goldenek2 - 2013-08-21, 19:06 Wiesz Martynko... wzruszające zdjęcie. Jeśli chodzi o suplementy diety to ja Ci jednak radzę dawać naturalne: gotuj galaretki z nóżek wieprzowych i dodawaj do karmy. Możesz te galaretki robić też ze skrzydełek, łapek, korpusików drobiowych (bez soli, ale z warzywami). Ale wieprzowe mają najwięcej wartości. To o wiele lepsze niż tabletki  . Zdrowsze i Boskiemu lepiej będą smakowały
Iza Tutisowa - 2013-08-21, 20:34 Super opis, bardzo fajnie się czyta
Faktycznie Boski jest boski i kropka
Martyna i Boski - 2013-08-21, 21:36 Dziękuję sprawdziłam na allegro czy to mniej więcej chodzi o ten w cenie 175 zł za 200 tabletek??
Iza Tutisowa - 2013-08-21, 21:54 Wiesz co my kupujemy tutaj: Luposan Sklep a kupujemy to Odżywka to jest w formie małych pałeczek (coś jakby drobna karma). Szczerze mówiąc nie podawaliśmy jeszcze tabletek, bo nie wiem czy Tutis by zjadał tabletki, a to już wiemy, że bez problemu pałaszuje
Martyna i Boski - 2013-08-21, 22:06 Ooo super dzięki. Na pewno coś Boszczakowi zamówię. A co do podawania tabletek to zapomniałam napisać jak Boski co rano połyka Enarenal, chyba kiedyś to nagram.
Boski bardzo wszystkim ufa, a mi zwłaszcza i wydaje mu się, że cokolwiek będę miała w ręce to to na pewno jest przepyszne i musi to zjeść, a że już trochę niedowidzi... to po prostu kładę sobie tabletkę na dłoni i najprościej w świecie otwieram przed boszczakowym pyskiem rękę, a ten jakby nigdy nic, wyciąga swój ogromny jęzor i wsysa tabletkę bez zastanowienia tak więc szczerze mówiąc, cokolwiek będę miała w ręce to Boski dla zasady zje a do tego wszystkiego tak mu się mordka cieszy jakby właśnie zjadł super "wypasioną" kość o której zawsze marzył
Iza Tutisowa - 2013-08-21, 22:14 Po opisie musisz nagrać ten film
Aż chciałabym to zobaczyć
Sylwia i Borys - 2013-08-22, 09:43 My bierzemy tabletki Luposanu - mają trochę inny skład niż to czym zajada się Tutisek
Niestety takie opakowanie 200 tabletek starcza na 2 miesiące i kilka dni bo dawkowanie to 1 tabletka na 10kg masy a że Borysek waży 32 kg to musi zajadać 3 takie tabletki raz dziennie. Blondyn oczywiście nie narzeka, bo to pies idealny, i nie musze w niczmy tego przemycać bo zarówno ten suplement jak i leki na tarczycę łyka "bez popity"
Ale on to wszystko by jadł, a najchętniej to trawkę na łączcę
O i taka krówka z niego
Iza Tutisowa - 2013-08-22, 12:24
Ale z tego co wiem to Luposan ma bardzo dobre suplementy, naturalne
Sylwia i Borys - 2013-08-22, 12:29 to prawda, moi różni weci też zachwalają ten produkt 
Martyna i Boski - 2013-08-22, 22:25 będziemy testować dziękuję wam kochani za pomoc, Boszczak oczywiście będzie w niebo wzięty nowe smaczki!!
Ola i Habs - 2013-08-22, 22:37 Jeśli chodzi o tabletki na stawy, to my podajemy Habsowi Arthro Fos i jesteśmy zadowoleni. Wet powiedział, że są to spoko tabletki i mają całkiem dobry skład. Zamawialiśmy na allegro i zapłaciliśmy ok. 40 zł za 90 sztuk. 1 tabletka jest podawana na 20 kg psa. Martyna i Boski - 2013-08-23, 15:05 Właśnie ten Asthrofos mi też polecał wet , to chyba się zdecyduje, drogi też nie jest, a musimy od czegoś zacząć. Dzięki
Ola i Habs - 2013-08-23, 23:12 Czytałam opinie na necie i też są fajne. Habs przez jakiś czas od czasu do czasu kulał na jedną łapę, a po tym jak zaczął brać tabletki, (ok. 2 tygodnie) zupełnie przestał. Tak jak pisałaś tabletki wypadają korzystnie cenowo, a u nas na prawdę działają
Martyna i Boski - 2013-09-14, 18:40 Dziś koniecznie muszę wam przedstawić nowe wcielenie Boskiego ! To że śpi jak zabity i można go wynieść z mieszkania to już chyba wszyscy wiedzą. Uwielbiam jak wracam z pracy, Boski oczywiście śpi... a jak się obudzi to ma taki wyraz pyska jakby mówił: "Przecież dopiero wyszłaś..."
Ale nic nie przebije tej nocy. Boski spał koło mojego łóżka wiernie sprawdzając czy, aby na pewno w nim jestem... jak zwykle, nie zapowiadało się na nic szczególnego. Moje łóżko jest wielkie i niskie, tak że jak Boskiemu wpadnie tam kaczuszka, albo świnka (którą dzisiaj poznacie na filmiku) to Boski szczeka na całego, żebym wlazła pod łóżko po jego przyjaciółkę, bo przecież on się tam nie mieści. Ale tej nocy było inaczej. Ja nie wiem jak Boski to zrobił, przypuszczam, że coś mu się śniło i wierzgając nogami wsunął się bokiem, nieświadomie pod to właśnie łóżko. 3:00 ... a tu coś wali mnie po plecach przez materac... o mało nie dostałam zawału!! Patrze obok łóżka nie ma Boskiego - zawał  ! Gdzie jest mój pies!! Patrzę pod łóżko, a tam zdołowany, zrezygnowany Boski, który nawet nie pisknął, może nie chciał mnie obudzić? Chwyciłam go za łapy i pędem wyciągnęłam radość była nie do opisania!!
A teraz wyjaśnienie o co chodzi z kaczuszką i świnką. Nie na daremno nazwałam je "przyjaciółkami" ... słuchajcie! Mój pies...myśli, że one go rozumieją, traktuje je bardzo poważnie! Nie zachęca ich do zabawy, nie prosi o gonitwę, on prosi, żeby one do niego przemówiły...a one, przez prośby Boskiego, który trąca je delikatnie pyskiem, faktycznie mu odpowiadają!! Od pół roku próbuję to nagrać, ale jest to prawie nie realne bo Boski się tego najwidoczniej wstydzi i zawsze gdy pojawiam się z telefonem bądź aparatem on przestaje gadać  . Ale... ostatnio nakręciłam filmik z ukrycia, w prawdzie nie przedstawia on 100% możliwości mojego psa... jednak myślę, że łatwiej będziecie mogli sobie wyobrazić jak wygląda ten dialog... Na początku filmiku najlepiej to "love" słychać
http://imageshack.us/clip...ugvhpeuaqq.mp4/ Boski nie rozstaje się z piszczałkami, zabiera je ze sobą na balkon, do kuchni, łazienki, sypialni itd... próbuje zabierać na spacery, ale zawsze mam obawy, że nie skupi się na tym co trzeba i po prośbach kaczuszka i świnka zostają w mieszkaniu. Najgorzej jest jak jakaś psiapsióła spadnie z balkonu... w trakcie rozmowy oczywiście. Uwielbiam to... muszę lecieć po maskotkę Boskiego bo ten tak się smuci, że serce się kraje. Ewa i Cindy - 2013-09-14, 20:26 oj Boszczak.. cudny jesteś
Iza Tutisowa - 2013-09-14, 20:40 Boszczaku masz we mnie jednoosobowy fanklub
Warna - 2013-09-14, 20:48 Oj zdecydowanie więcej jest osób w tym fancklubie. 
|
||||||||||||
