Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - BOSKI - 128
Kamila i Oskar - 2013-11-10, 09:38 Martynka ale jak..?? Boski
Oj trzymam mocno kciuki, jak coś to pisz, dzwoń.
Jak Ci pomóc?Rufiakowa Amcia - 2013-11-10, 09:40 Nie wierzę!Kasia, Szajba i Milka - 2013-11-10, 09:45 Martyna trzymamy kciuki !!!!!!!!! Boski się znajdzie- MUSI!!!Ewelina, Kajen i Zola - 2013-11-10, 10:11 Martyna trzymamy kciuki za poszukiwania! Jeśli ktoś go zabrał, to wątpię, aby ktokolwiek ryzykował, aby zostawić u siebie tak dobrze oznakowanego psa i szybko go odda! Boski wracaj do domu !Spajkowa Ewa - 2013-11-10, 10:38 Trzymam kciuki, by wszystko dobrze się skończyło.M!S!A - 2013-11-10, 10:45 Na pewno się odnajdzie, nie ma innej opcji. Trzymam kciukiEWA INGA - 2013-11-10, 10:51 Martynko będzie dobrze , tak jak rozmawialiśmy daj ogłoszenia do gazety, radia. Jesteśmy z Tobą, trzymamy kciuki.Martyna i Boski - 2013-11-10, 11:06 A do mnie dalej nie dociera. Jak taka ciapa, spokojna i flegmatyczna mogła się zgubić . Poszukiwania zaczęliśmy kilka minut po "zniknięciu" i tym bardziej wszystko wydaje się takie nieprawdopodobne . Wszystkie krzaki, ulice, szopy przegrzebane po kilka razy przez różne osoby, a jego nie ma... jak ;(Grażyna i Bari - 2013-11-10, 11:13 Martynko, to takie nieprawdopodobne-musi się znaleźć! Nie ma innej opcji ... Trzymamy kciuki!!!Korbulowa Familia - 2013-11-10, 11:43 Martyna zobaczyłam na FB i się przeraziłam...
Ktoś musiał Boskiego zabrać, ale tak jak napisała Ewelina - powinien się wystraszyć, że pies jest oznakowany i napewno będzie poszukiwany...
Wierzymy, że się odnajdzie!!!RENÓwki - 2013-11-10, 11:57 Martynko,
a może jeszcze wydrukować zdjęcie Boskiego i podjechać do gabinetów weterynaryjnych w okolicy zapytać czy można zostawić. No i powiedzieć wetom co i jak bo prędzej czy później jeżeli ktoś go zabrał to pójdzie z nim do weta choćby po to żeby go zaszczepić.
Mam nadzieję że szybko się znajdzie. Trzymamy kciuki.Asterkowy Krzysztof - 2013-11-10, 12:22 Martna daj zdjęcie do gazety ,do wetów w szkołach im więcej będzie go widać tym większa szansa że się znajdzie .Nie ma innej opcji ,pisz ,dzwoń jeżeli będziesz potrzebowała pomocy .Trzymam za Was kciukiOla, Mariusz i Lea - 2013-11-10, 12:30 Boski???nie wierzę.Musi się odnaleźć! musi!Kciuki zaciśnięte!
OlaEWA INGA - 2013-11-10, 13:06 Przed chwileczką dzwoniła do mnie Martynka, mam dla Wszystkich super wiadomość,
BOSKI SIĘ ZNALAZŁ Martynka już po niego jedzie, a potem pewnie napisze więcej.Asterkowy Krzysztof - 2013-11-10, 13:07 SUPER :):):)Ewa i Cindy - 2013-11-10, 13:08 Oj jaka ulga !!!! Ewelina, Kajen i Zola - 2013-11-10, 13:08 Sylwia i Borys - 2013-11-10, 13:16 ufffff
bosze jak sie denerwowalam.M!S!A - 2013-11-10, 13:17 Bardzo dobre wieści. Spajkowa Ewa - 2013-11-10, 13:18 kamień z serca
Rudy wybrał się kiedyś sam na spacer i nie było go 45 minut, a ja myślałam, że ducha ze strachu wyzionę. Cała noc bez wieści o psie, to musiało być ekstremalne przeżycie.Iza Tutisowa - 2013-11-10, 13:51 Jejku jak ja się cieszę
Dowiedziałam się właśnie, że Boski przeszedł 20km... Tak mu się truptało...Kamila i Oskar - 2013-11-10, 14:14 SUPER!!!!! Martyna i Boski - 2013-11-10, 14:55 Boski poruszył niebo i ziemię, ale tak dosłownie. Bo tyle ludzi szukających psa chyba nie widzieliście. Wszyscy goście z mamy imienin go szukali, potem sąsiedzi, z latarkami na głowie przegrzebaliśmy wszystkie krzaki. Byliśmy wszędzie, ale Boski... był szybszy?? to mało realne, jednak chyba prawdziwe.
Boszczak odszedł od domu około 20km. Szedł przez park, potem lasem, brzuchol ma cały w błocie, łapy już czyste, bo sobie wylizał odpoczywając przed jakaś posesją. Zadzwonili do mnie państwo, którzy wybrali się ze swoją sunią na spacer. Bardzo mili ludzie, wyściskaliśmy się, podziękowaliśmy, być może dzięki nim Boski przeżył. Różnie się to mogło skończyć, a ja już widziałam najczarniejszy scenariusz. Teraz Boszczak leży jak nieżywy, jadł też na leżąco. Zauważyłam że lekko utyka, ale niema się co dziwić, weterynarz mówił, że Boskiego spacery powinny wynosić max pół godziny, ten trwał 17 godzin. I było to jedno z moich najgorszych 17 godzin w życiu.
Dziękuję Wam bardzo za troskę i wsparcie!!Iza Tutisowa - 2013-11-10, 14:57 Teraz Martyna i Ty odpocznij po przygodach jakie miałaś przez te 17 godzin Ale dobrze, że się wszystko dobrze skończyło Ola, Mariusz i Lea - 2013-11-10, 15:18
Martyna i Boski napisał/a:
Sprawa jest o tyle dziwna, że Boski nie biega, on chodzi, a luzem chodzi bardzooo powoli, bo ciągle coś wącha, ciągle się zatrzymuje i na czymś się skupia.
Musiał być na dłuższy czas spuszczony z oka ...pewnie poleciał za zapachem jakiejś goldenki całe szczęście, ze się znalazł Uważajcie bardziej na niego