To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - SURI - 10, 216

Gośka i Cody - 2011-10-30, 12:12

..
EWA INGA - 2011-10-30, 18:56

Gosiu wszystkie zalecenia weta są w tym wątku jest wszystko co jej zostało podane i co jest stosowane a także jakie są zalecenia . W poniedziałek pewnie będę widziała się z wetem więc na pewno będą dalsze zalecenia o których z pewnością napiszę .

Pozdrawiam Ewa

Kamila i Oskar - 2011-10-30, 22:34

Ewciu to wszystko co robisz dla Surinki -bezcenne :)
Jerzy Kora - 2011-10-31, 12:57

na temat dominacji - tej pozytywnej wypowiedział się Jacek.

Jacek Gałuszka na temat dominacji

Pierwsze wrażenie, jak się słyszy o przewracaniu psa na plecy, jest nieszczegółne. Metoda może do pozytywnych chyba nie należy ale umiejętnie wykonane, delikatne i adekwatne przytrzymanie będzie wskazane. Mnie tylko przypomina się ostrzeżenie z programów ekstremalnych umiejętnościach ludzi: "Tylko nie próbujcie tego w domu".

Jedno jest pewne - nie wolno zachowywać się względem psa agresywnie. To muszą być działania zrównoważone, wyważone. nie powodujące agresji u psa, delikatne i zdecydowane. Nie umiejętnie wykonane mogą doprowadzić do efektów całkiem niezamierzonych.

Karmelowa Alusia - 2011-10-31, 21:05

Ja zastosowałam te metodę niepopularnego CM w ogóle nie dotykając psa i w skojarzeniu z metodami pozytywnymi od 2 tygodni mam innego psa-w najlepszym tego słowa znaczeniu zarówno dla mnie jak i dla Karmela.Myśle ,ze warto sięgnąć do źródła ,skąd wzięła sie ta metoda ,spróbować zrozumieć i umiejętnie zastosować ją.A tak w ogóle wychodzę z załozenia ze trzeba tak jak z dziećmi dostosowywać metody do psa ,a nie psa do metod.
Warna - 2011-10-31, 21:18

Taaaaaaaaaa, kiedyś bezstresowe wychowywanie dzieci było na topie. Wcześniej bicie i stawianie w kącie. A teraz? Trochę jednego i drugiego. Zupełnie jak z dietami - same warzywa i owoce, sam ryż, same proteiny? A lekarze mówią - jedzmy wszystko, ale z umiarem!!! :-D
EWA INGA - 2011-11-02, 12:41

xkamax napisał/a:
Ewciu to wszystko co robisz dla Surinki -bezcenne :)


Małgosiu miło się czyta takie posty i dziękuję :) ale wszyscy staramy się aby Surinka wreszcie znalazła swój kochający domek i swoich ludzi . Mam wielka nadzieję że i do niej to szczęście się uśmiechnie :)

EWA INGA - 2011-11-02, 12:43

A teraz trochę nowych wieści tym razem od szkoleniowca :)

Suri w czasie kąpieli była bardzo grzeczna, bez problemu dała się wykąpać, a nawet pazurki obciąć. Dodam tylko ze kapanie odbyło się u szkoleniowca w domu :)

Zachowanie Suri w domu szkoleniowca :
Zachowanie Suri do Martensa psa szkoleniowca
bez problemów większych, troche wzajemnie były zazdrosne o mnie, i moją uwagę ale skończyło się na lekkim warczeniu. potem spały jedno z jednej a drugie z drugiej strony mojego fotela. było ok. W poniedziałek ten też wziełam suri na 2,5 h a pod koniec dołączył do nas Martens i odprowadziliśmy dziewczyne na stryjską. jutro zabiore suri rano na trening, a w piątek popołudniu, by ją wykąpać, posiedzi wtety troche z nami az wyschnie, by się nie przeziębiła.

Szkoleniowiec powoli wprowadza Suri do swojego domu jeżeli dziewczyna dogada się z Martesem i będzie wszystko ok Surina ma szanse aby to szkoleniowiec został jej DT :)
_________________

Iwona Kalinowsk - 2011-11-02, 12:47

Superowo :brawo: :brawo: :brawo: :pies: Ewcia jesteś WIELKA :buzki: dla szkoleniowca :rotfl: również :buzki: + :kwiatek:
Wiki Megulowa - 2011-11-02, 15:09

Dokładnie... jestem dumna z Surinki :radocha: ... będzie dobrze! Powoli wychodzi na prostą :mrgreen:
A dla pani pani Ewo: :padam: :ok: :brawo: :kwiatek:

Hania Toffi i Maja - 2011-11-02, 18:23

no to trzymamy wszyscy kciuki!Surinko daj z siebie wszystko,co najlepsze!!!
EWA INGA - 2011-11-15, 09:44

7. Dnia 31.11.2011 r.
Czas treningu: 2,5 godz.
Trasa: Stryjska, Legionów, Hallera, las redłowski, Polanka Redłowska, plaża i powrót
Przygotowanie psa do spaceru: po wypuszczeniu z boksu Suri na polecenia usiadła i bez najmniejszych oporów pozwoliła sobie nałożyć szelki.
Trening: krótka powtórka poleceń poprzednich; dzisiejszy trening nastawiony na resocjalizację Suri z innymi psami (w tym celu ponownie użyłam własnego psa), nauka bezzwłocznego przybiegnięcia na komendę „Do mnie”.
Wprowadzone komendy:
Siad +++/+++
Leżeć +++/+++
Noga +++/+++
Równaj +++/+++
Szelki +++/+++
Łapa +++/+++
Zostań +++/+++
Kaganiec +++/+++
Klatka +++/+++
Do mnie ++/+++ (Suri ma przybiec do mnie na komendę)
Uwagi: Suri nie ma problemów w kontaktach z innymi psami. Gdy się przestraszy, szuka oparcia w mojej osobie (przybiega do mnie i chowa się za mną). Łatwo daj się zdominować, jednak stara się wybić w hierarchii, gdy tylko nadarzy się ku temu sposobność.



8. Dnia 3.11.2011 r.
Czas treningu: 3,5 godz.
Trasa: Stryjska, Legionów, Hallera, las redłowski, Polanka Redłowska, plaża i powrót = kąpiel psa
Przygotowanie psa do spaceru: po wypuszczeniu z boksu Suri na polecenia usiadła i bez najmniejszych oporów pozwoliła sobie nałożyć szelki.
Trening: powtórka poprzednich poleceń; Suri po spacerze została na kilka godzin u mnie w domu, gdzie obserwowałam ją. Suczka miała problem z oddawaniem rzeczy. Dzisiejszy trening ma nauczyć ją oddawanie fantów w zamian za nagrodę na polecenie „Daj”
Wprowadzone komendy:
Siad +++/+++
Leżeć +++/+++
Noga +++/+++
Równaj +++/+++
Szelki +++/+++
Łapa +++/+++
Zostań +++/+++
Kaganiec +++/+++
Klatka +++/+++
Do mnie ++/+++
Daj ++/+++
Uwagi: Suri z początku nie chciała oddać zabawki, broniła jej lekkim warknięciem. Szybko jednak zrozumiała, że nikt na nią nie zwraca uwagi, gdy broni zabawki, gdy ja jednak zrozumiała, że za oddanie czeka przysmak, szybko i bez pretensji oddawała fanty.

9. Dnia 8.11.2011 r.
Czas treningu: 2,5 godz.
Trasa: Stryjska, Legionów, Hallera, las redłowski, Polanka Redłowska, plaża i powrót
Przygotowanie psa do spaceru: powtórka z ostatniego treningu; zwalczanie agresji związanej z jedzeniem i jego obroną; Suri dostała pustą miskę; na komendę „Nie wolno”, miała za zadanie ignorować miskę; następnie do miski wrzuciłam ryż, dając komende „Nie wolno”, Suri nie tknęła ryżu, w zamian dostała nagrodę. Do miski dorzuciłam kilka chrupek i dałam komendę; Suri wciąż ignorowała. Zaczęłam przesuwać miską w jej stronę i ją oddalać. Suri wciąż ją ignorowała. Na koniec pozwoliłam jej w nagrodę zjeść wszystko, p[o odłożeniu miski na miejsce i komendzie posiłek.
Wprowadzone komendy:
Siad +++/+++
Leżeć +++/+++
Noga +++/+++
Równaj +++/+++
Szelki +++/+++
Łapa +++/+++
Zostań +++/+++
Kaganiec +++/+++
Klatka +++/+++
Do mnie ++/+++
Daj++/+++
Nie Wolno ++/+++ (zadanie wykonane prawidłowo, ale na początku na mnie zawarczała)
Uwagi: Pielęgniarz Marek z Lecznicy na Stryjskiej, stwierdził, że Suri po raz pierwszy nie rzuciła się na swój posiłek i bez problemu pozwoliła mu wyjąć miskę z kojca.



10. Dnia 10.11.2011 r.
Czas treningu: 2,5 godz.
Trasa: Stryjska, Legionów, Hallera, las redłowski, Polanka Redłowska, plaża i powrót
Przygotowanie psa do spaceru: po wypuszczeniu z boksu Suri na polecenia usiadła i bez najmniejszych oporów pozwoliła sobie nałożyć szelki.
Trening: Powtórka starych komend na spacerze bez smyczy.
Wprowadzone komendy:
Siad +++/+++
Leżeć +++/+++
Noga +++/+++
Równaj +++/+++
Szelki +++/+++
Łapa +++/+++
Zostań +++/+++
Kaganiec +++/+++
Klatka +++/+++
Do mnie ++/+++
Daj ++/+++
Nie wolno ++/+++
Uwagi: Suri ładnie chodzi przy mnie, jak się oddala to na niedaleko i co chwila wraca do mnie. Komendy wykonuje wzorcowo. Władcza się do zabawy z innymi psami, nie wykazuję agresji; podbiega do obcych ludzi dając się pogłaskać i upominając się o więcej pieszczot poprzez wyciągnięcie przedniej łapki.


11. Dnia 11.11.2011 r.
Czas treningu: 5,5 godz.
Trasa: Stryjska, Legionów, Hallera, las redłowski, Polanka Redłowska, plaża i powrót + kąpiel psa
Przygotowanie psa do spaceru: powtórka starych komend, ćwiczenie z Suri w warunkach domowych.
Wprowadzone komendy:
Siad +++/+++
Leżeć +++/+++
Noga +++/+++
Równaj +++/+++
Szelki +++/+++
Łapa +++/+++
Zostań +++/+++
Kaganiec +++/+++
Klatka +++/+++
Do mnie ++/+++ (Suri ma przybiec do mnie na komendę)
Daj ++/+++
Nie wolno +/+++
Uwagi: Suri pozwala mi wyjmować sobie fanty z pyska, bez sprzeciwu. Po powtórce triku z miską, mogę zbliżyć się do niej w czasie posiłku, dosypać jej jedzenia, zabrać miskę, potrząsać miską, dotknąć psa. Suri uważnie na mnie spogląda, ale już na mnie nie warczy. Zajęcie to próbuję powtórzyć z inna osobą ( w tym celu poprosiłam o pomoc narzeczonego). Robert wykonał pierwszy krok ( dosypał jej chrupki do miski), Suri patrzyła na niego uważnie nie ostrzegała. W drugim kroku Robert poruszył miską, Suri nie zareagowała. Za trzecim razem Robert zamiast poruszać miską wsadził palec do miski Suri i został pogryziony. Rana była głęboka i trzeba było zgłosić psa zgodnie z procedurą do obserwacji w kierunku obecności wirusa wścieklizny. Zaraz po zdarzeniu, Suri machała przyjaźnie ogonem do Roberta. W chwilę potem Suri, gdy mój narzeczony położył się na kanapie, Suri podeszła do niego, wylizała po rękach i po twarzy, a następnie położyła się przy jego łóżku i piszczała, by ją pogłaskał. Wina za to zdarzenie, nie leży tyle po stronie Suri ( reakcja ta jest wynikiem tego, że pies w przeszłości był głodzony), co mojej. Powinnam wyraźniej powiedzieć, że misą trzeba potrząsnąć, a nie wkładać do niej palec. Być może to było również za wcześnie dla Suri wprowadzić nową osobę, do której w pełni nie miała zaufania. Żadna inna sytuacja nigdy nie pokazywała, że pies jest agresywny, a i ta raczej wynika z błędu człowieka, który robi coś za szybko i z pośpiechem. Suri jest psem po przejściach i potrzebuje więcej czasu na zbudowanie zaufania do człowieka. Mam również podejrzenia, że w przeszłości musiała zostać skatowana przez jakiegoś mężczyznę, gdyż trudniej zawiera kontakt z mężczyznami i często boi się ich.

Jestem gotowa dać Suri jeszcze szansę, jednak praca z nią widzę, że może trwać miesiącami. Zaufanie, które zostało brutalnie naderwane w przeszłości z ludźmi, ciężko i wolno się odbudowuje. Winę niestety ponosimy my ludzie. Pies jest bardzo przyjacielski, pojętny i mądry. Warto dać jej szansę.

EWA INGA - 2011-11-15, 09:51

Są wzloty i upadki jednak my sie nie poddajemy i walczymy dalej :

Zdjęcia Suri z nad morza :)




Warna - 2011-11-15, 09:58

Tylko nic nie robiąc nie popełnia się błędów!
Asia i Mimi - 2011-11-15, 09:59

Wygląda jak moja Mimi :) tylko mniej ruda ;p
Barbara - 2011-11-15, 10:42

No ale dużooo lepiej wygląda już skóra i sierść Surijki.
Kasia, Szajba i Milka - 2011-11-15, 10:49

Surinko jestesmy z Toba, myslimy i trzymamy kciuki.
Dzielna z Ciebie dziewczynka :) Zdrowiej nam !!!

Wiki Megulowa - 2011-11-15, 14:02

Gratulacje! Czytam te uwagi i widzę, ze jest coraz lepiej... brawo!
To zasluga Surinki, ze załapała o co chodzi ,ale i całej fundacji!

Jesteście wspaniali... macie duze serce, aby pomieścić w nim tyle goldenich pysiaków :)
Surisia na pewno trafi do dobrego domku stałego ;) Ale najpierw dokończy szkolenie :-D

A Surcia wygląda całkiem dobrze.... zdrwoiej Kotku!

Iwona Kalinowsk - 2011-11-15, 17:28

Ja też kochana Surineczko życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i normalnego życia :pies:
Monika Diunowa - 2011-11-17, 00:06

Bardzo sporadycznie wypowiadam się w sprawach szkoleniowych, gdyż nie czuję się na tyle kompetentna ale tym razem chciałabym coś powiedzieć ;-) odnośnie tej sytuacji. Za nim zaczęłam swoją przygodę z pozytywnym szkoleniem, próbowalam niejednokrotne takiej zabawy z miską, nigdy na szczęście nie bylam pogryziona, ale pies warczał, ja ustępowałam no i oczywiście nastąpiło samoistne wzmocnienie dla psa danej sytuacji. Swój błąd zrozumiałam dopiero na zajęciach szkoleniowych i słowa Jacka zapamiętałam i stosuję je do dzisiaj: "Mienie nie zajęte nie należy do przewodnika", czyli jeśli micha jest w Twoich rękach to jest Twoja i Ty ją dysponujesz, ale jeśli stoi na podłodze, a Ty nie nauczysz psa,że nie może zjeść z niej dopóki nie usłyszy określonej komendy to jego reakcja w postaci warknięcia czy kłapnięcia jest według psa najnormalniejsza na świecie. To samo dotyczy jeśli pies je z niej, jak dałeś psu michę to nie ma potrzeba wkładania do niej palcy, dorzucaniu karmy itp., my tez nie bylibysmy zachwyceni gdyby ktoś nam przeszkadzał w jedzeniu i wkładał palce do talerzea. Dla psa to jest normalna reakcja obronna, powiem szczerze, że nie wiem czy Diunie albo Cleo mogłabym grzebać w misce i nie mam zamiaru probować, oby dwie jedzą na komendę "masz" ale po daniu misek im nie przeszkadzam. Diunie jestem wstanie z pyska wyciągnąć wszystko, Cleo musi mieć coś na wymiankę.
A odnośnie wylizywania ran, to również normalne psie zachowanie "po bitwie". Wygrany osobnik opatruje rany przegranemu. Mocniejszy zawsze musi zadbać o słabszego. Psy nie mają czegoś takiego jak ludzie, że się na siebie obrażają, chowają urazę, nie robią sobie na złość po prostu taki jest ich język, taka natura. A my ludzie musimy nauczyć się szanować ich język i zroumieć jego sens.
Surri zapewne spotkało wiele zlego i za pewne sporo czasu upłynie za nim za ufa komuś w 100%, ale ten kto tego dokona będzie prawdziwym szczęściarzem i będzie miał wiernego przyjaciela na lata :) P.Ewo dla Pani wielkie gratulacje zrobila Pani z Surii wiele bradzo dobrej pracy :)

EWA INGA - 2011-11-17, 07:54

Monia masz rację ja też słyszałam to od Gosi z Wesołej Łapki :) , wszystko trzeba robić stopniowo . Na pewno dużo czasu minie za czym Suri z powrotem zaufa człowiekowi , ale wszystko przed nami . Bardzo mnie to cieszy ze Suri robi takie postępy i zaczyna wreszcie cieszyć się życiem . Sierść zaczyna jej ładnie odrastać brzuszek i uszka w większości sa już różowiutkie , a rany na główce już się zagoiły , no i panna tak się nie drapie a na spacerach jest czyste szaleństwo :)

Ps: Nie Pani tylko po prostu Ewa :)

EWA INGA - 2011-11-24, 08:18

Trochę wieści o Suri niestety tym razem nie najlepszych . :-( Surinka jest chora ma przeziębione drogi moczowe a na dodatek powstała jedna duża rana na grzbiecie podchodząca pęcherzykami ropnymi . Jest to to samo co wcześniej miała na główce . Zostało już włączone leczenie i mam nadzieję że z dnia na dzień będzie lepiej .Wczoraj byłyśmy tyko na krótkim spacerku . Z tych lepszych wiadomości , uszka Surinki sa już prawie całe różowiutkie , brzuszek powoli też nabiera barwy różowej , sierść ładnie odrasta. Surinka przed choroba miała robione badania tarczycy , wyniki sa w prawidłowej normie . Co do zachowania Surinka jest bardzo grzeczna :)
Gośka i Cody - 2011-11-24, 09:00

..
Barbara - 2011-11-24, 12:24

Gosiu nic takiego nam nie proponowano ale wobec tego zapytamy. A napiszesz nam coś więcej na temat tego badania?
Gośka i Cody - 2011-11-24, 15:26

..


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group