Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - MILKA ma już dom w Rudzie Śląskiej - 82
Wiki Megulowa - 2011-11-21, 15:31 Piękna z niej psinka...
A koteczek - świetny
A to on na tej fotce nie je tego mięska Jerzy Kora - 2011-11-21, 23:58 Jasne że swoje dostał z ogólnej puli. Z deski nie zabierają bo deska jest moja Kasia, Szajba i Milka - 2011-11-22, 07:34 Jureczku a kiedy ( w ktory dzien tygodnia i czy jest to sobota ) serwujecie pyszna jajecznice ?Jerzy Kora - 2011-11-22, 10:01 Jajecznica zawsze w sobotę.
a pondadto:
1. Ludzie jedzą pierwsi. Psy czekają na swoich miejcach
2. Psy zawsze jedzą po nas, bo ludzie zawsze jedzą pierwsi a psy muszą przecież wiedzieć kto rządzi jedzeniem.
3. Jajecznica psów jest przygotowywana oddzielnie, bez przypraw i wieprzowej szyneczki i na oliwce
4. Psy jedzą wtedy, kiedy im się pozwoli.
5. Jak już jedzą to nie grzebiemy im w miskach
6. Zabronione jest wzajemne sprawdzanie co sąsiad ma w misce.Kasia, Szajba i Milka - 2011-11-22, 10:12
Jerzy Kora napisał/a:
Jajecznica zawsze w sobotę.
i to chcialam uslyszec Kasia, Szajba i Milka - 2011-11-22, 11:37 Jurku a powiedz jak Milka reaguje na psy. Czy sa wyjatki jesli chodzi o plec? Czy kazdy napotkany pies to przyjaciel?
Czy w stresie mała ucieka? Kuli sie? Zastyga w ruchu?
Opisz prosze Jerzy Kora - 2011-11-22, 12:06
Kasia i Szajba napisał/a:
Jurku a powiedz jak Milka reaguje na psy. Czy sa wyjatki jesli chodzi o plec? Czy kazdy napotkany pies to przyjaciel?
Czy w stresie mała ucieka? Kuli sie? Zastyga w ruchu?
Opisz prosze
Na psy Milka reaguje bardzo dobrze. Każdego namawia do zabawy. Raczej spotykamy psy mniejsze lub równe Milce. Psy szczekające za płotem czasami "podnoszą" jej ogon do góry. Wygląda wtedy bardzo dzielnie. Płeć zdaje się nie ma znaczenia, ale wydaje mi się że "faceci " budzą większe zainteresowanie
Grupy ludzi, ludzie hałaśliwi, ludzie w ciemności, ludzie wyciągający (napadający) na psa to tragedia. Powoli zarządzamy tymi stresami wynikającymi z kontaków z ludźmi. Próba jakigokolwiek ściągnięcia smyczy powoduje zastyganie milki. Staramy się tak wykonywać wszystkie czynności koło niej, aby nie powodować jej stresu.
Na smaczki i pochwały bardzo łasa. Mariola zauważyła, że z chęcią bierze fanty do pyska i Milka naturalnie przyniosła fanta do mnie. Wyszło na to że już potrafi wykonać polecenie "zanieś"
Chodzimy raczej w spokojne miejsca gdzie nie ma strachów, które mogły by powodować ucieczkę. Widzieliśmy raz sytuację, gdy Milka się przestraszyła i zaczęła uciekać. Gdybym nie kucnął bardzo nisko i gdyby nie podbiegła do mnie Kora - Milka by pewnie uciekła do domu. (Plusem jest że ucieka do domu ). Jak do Milki dorarło, że jestem taki malutki i do tego Kora zbiera głaski, wróciła bardzo szybko. Takiego sprintu, z takim ułożeniem ciała, do nas, by czuć się bezpiecznie, raczej się u niej nie widuje.
Osoba która ja adoptuje będzie musiała mieć bardzo dużo wyczucia. Wskazane jest absolutnie pozytywne podejście do psów. Będzie to musiał być człowiek, który każde opuszczeni ogona między łapy, podkulenie go, będzie traktował jak osobistą porażkę. Zero awersji, ciągania, odpychania, podniesionego głosu. Każde takie zdarzenie powoduje że pies się kuli, zastyga w bezruchu. Cofa też delikatnie głowę, ale jeszcze nigdy nawet nie warknęła ani nie podniosła fafli. I chciał bym bardzo, by tak zostało.
Wczoraj przyszła do mnie, wspięła się na fotel i przytuliła się do mojego przedramienia. Wspaniałe uczucie. Jak się ją mizia nie boi się oprzeć pyszczka na człowieku. A minęło 4 tygodnie i 3 dni, od kiedy jest u nas.Kasia, Szajba i Milka - 2011-11-22, 12:35 Bardzo dziekuje za wyjasnienie Kasia i Misio - 2011-11-22, 19:34 Dla wielbicieli Milkusi: kilka zdjęć z niedzielnego spacerku
Jesienne szaleństwo
Witamy się
ups, a tu już Milka gdzieś dmuchnęła
Jerzy Kora - 2011-11-28, 08:05 W ostatnich dniach odwiedziła nas Kasia od Szajby. Wykorzystaliśmy fakt, że Kasia uwielbia jajecznicę, a zawsze w sobotę zjadamy ją rodzinnie. Zanęciliśmy więc tą jajecznicą i zaprosiliśmy Kasię by zobaczyć jak Milka reaguje na zupełnie obcą osobę,
Milka z Korą od rana była bardzo rozbawione. Atmosfera była super. Obydwa psy froterowały podłogę od rana.
Na spacerku było szaleństwo
Przyszła Kasia i obydwa psy pobiegły przywitać się z Kasią. Milka zareagowała na Kasie bardzo dużym zainteresowaniem przy furtce. My czekaliśmy na schodach nie włączając się w powitanie. Weszliśmy do domu. W domu Kasia zeszła do parteru i od razu Milka z Korą postanowiły to wykorzystać.
Po chwili Milka została sama na placu oswajając się z Kasią.
Po następnej chwili już dały sobie buzi.
Ogon się rozmachał bardzo mocno.
Milka przyniosła też swoje zabawki i pokazała Kasi, jak pięknie się nimi bawi
Takiej Milki jeszcze nie znaliśmy Kasia, Szajba i Milka - 2011-11-28, 08:40 O Jurku uprzedziles mnie
Tak. Odwiedzilam z Krzysiem Jurka z Mariola- ahh ta jajecznica . Oczywiscie chcialam rowniez poznac kremówke Milke i nie ukrywam ze mialam treme
Od samego wejscia nawiązalismy z Milka kontakt:) co ucieszylo niezmiernie moje
Fakt, po ciastku Mariolowej roboty i kawce postanowilam iz czesc oficjalna mamy za soba, wiec poszlam do dziewczyn na podloge. Buziali, przytulanki,rzucanie zabawek a w koncu wywalenie kół w wykonaniu Milki az sie lezka w oku krecila
Pozniej sparecek , w jakze milym towarzystwie.
Przyznam ze pozegnanie bylo ciezkie..
Milka to przekochana sunia, ktora zaczyna rozumiec iz czlowiek potrafi rowniez byc dobry i kochany Jerzy Kora - 2011-11-28, 14:08 Na tym zdjęćiu widać, że w pierwsze kontakty Milka najchętniej wchodzi z nieznanym człowiekiem, kiedy obok jest drugi pies.
Zarówno przy furtce jak i w domu pierwsze podejście jest albo z psem albo w asyście człowieka, którego Milka zna. Z tym że pies "działa" dużo lepiej . Odstresowuje Milkę lepiej od smaczka.
Milka bardzo ładnie reaguje na "prowadzenie psa smakołykiem". W przypadku Kasi rolę smakołyka spełniała też piłka lub zabawka.Kasia, Szajba i Milka - 2011-11-28, 16:02 Zgadza sie Jurku, zauwazylam to przy pierwszym poznaniu przy furtce. Kora podbiegla, a Milka z mina "hmm nic jej nie robia- wrecz przeciwnie- darmowe mizianki, wiec i ja podbiegne" I w tym momencie kamien z serca.
Nie ukrywam ze Milkusia, gdy tylko pojawila sie na forum, wziela sobie moj kawalek serca , bez pytania! Dlatego tez obawialam sie ze jednak nie uda mi sie przelamac strachu Milki. A tu taka niespodzianka
Sunia jest PRZEPIEKNA! Dlatego nie zajelo mi wiele czasu zakochanie sie w niej Asia i Mimi - 2011-11-28, 17:04 Jest naprawdę śliczna
PozdrawiamOla Łukasz i Chica - 2011-11-28, 18:45 Tylko pozazdrosić tak słodkiego buziaka Hania Toffi i Maja - 2011-11-28, 18:50 dla takich strachposów towarzystwo drugiego zrownoważonego czworonoga jest naprawdę zbawienne.Możliwość podpatrywania zachowań kolegi odstresowuje i uczy dobrych nawyków.nie mówiąc o tym,ze psy hodowlane wrecz potrzebują drugiego towarzysza jak powietrza...Bez Toffiego Milka też nie podeszłaby do żadnego ludzia,ale jak widzi,że on dostaje darmowe głaski to zazdrość bierze górę nad strachem Ola Łukasz i Chica - 2011-11-28, 20:19 to prawda pamiętam jak Pinio był malutki i pierwsze dni były dla niego bardzo stresujące, nowi ludzie, nowy dom.. Wszystko takie straszne.. ale pies brata nauczył go wszystkiego, razem z nim poznawał świat, zabawki, chodził za nim i brał z niego przykład, ten widok był cudowny Byli jak bracia...Kasia, Szajba i Milka - 2011-11-29, 13:46 Jurku wiem ze trafila do Ciebie jeszcze jedna sunia i czasu bedziesz mial jeszcze mniej, lecz prosze Cie o wiadomosci o Milkusi
Stała sie bliska mojemu sercu i dlatego bardzo jestem ciekawa co slychac u kremówki Jerzy Kora - 2011-11-29, 22:24 Milusia? Właśnie śpi słodko po mojej lewej stronie. Pod stołem Pati. Kora na posłaniu.
Milka zrobiła się spokojna przy Pati. Przestała rozrabiać na spacerach. Porusza się spokojnie. Podejrzewam, że powodem takiego zachowania Milki jest Pati na smyczy.
Może jutro zrobimy osobno spacer po lesie i wtedy zobaczymy co się dzieje. Wtedy potwierdziemy wariant "Pati". Jeśli okaże sie, że Pati nie ma wpływu na Milkę to może właśnie zaczynamy cieczkę?
A z ciekawostek? Milak odkryła, że w koszu na śmieci lądują torebki po jedzeniu kota. I z zamiłowaniem wyciąga sobie torebki ze śmieci. Musimy coś z tym zrobić Kasia, Szajba i Milka - 2011-11-29, 22:50 Dziekuje Jutru za swiza dostawe informacji. Niech kruszynka dobrze spi. Calujemy ja w nosek Jerzy Kora - 2011-11-30, 07:27 Na porannym spacerku było już dużo lepiej. Pati jest spokojniejsza. Nie kontroluje tak terenu i Milka od razu zaczęła wykorzystywać zwolnioną przestrzeń.Hania Toffi i Maja - 2011-11-30, 10:04 A propos tego wyciągania torebek masz Jerzy jakiś pomysł,bo mam podobny problem,tylko u mnie to są skarpetki męża z kosza na bieliznę.Rano znajdujemy wymemłane z setką dziur A na spacerze jak znalazła jakies świństwo i próbowałam jej zabrać to się strasznie ceszyła z okazji do uciekania ze zdobyczą w pycholku. Krzyknąć fe raczej nie chcę,bo mała się wystraszy.Jak sobie radzisz z Milką w takich sytuacjach?Jerzy Kora - 2011-11-30, 13:51
Hania Toffi i Maja napisał/a:
A propos tego wyciągania torebek masz Jerzy jakiś pomysł,bo mam podobny problem,tylko u mnie to są skarpetki męża z kosza na bieliznę.Rano znajdujemy wymemłane z setką dziur A na spacerze jak znalazła jakies świństwo i próbowałam jej zabrać to się strasznie ceszyła z okazji do uciekania ze zdobyczą w pycholku. Krzyknąć fe raczej nie chcę,bo mała się wystraszy.Jak sobie radzisz z Milką w takich sytuacjach?
Skarpetek nie zostawiam na wierzchu. Zostałem wytresowany. Żonie się przez tyle lat nie udało a Milka załatwiła temat w parę dni.
Jest cała góra zabawek, sznur i bosmanka. Wiadać coś podpasowało Milce i nawet, jak jakaś skarpetka zostanie to na razie jest spokój. Widać ja też potrzebuję oświeżenia nawyków i treningu....
Ganianie psa nic nie da. To najlepsza zabawa. "Znaleźć żeby poganiał za mną? Wow. ale super. Musze się postarać" Gocha2606 powtarza "myśleć jak pies". Więc idę krok w krok za psem. Kora na początku to patrzyła na mnie z pytaniem " a ty tu czego?. i odchodziła z wyrazem bólu w oczach. Smaczek w tych momentach bezcenny"
Milka już wie, że źle robi. Dlatego zostaje w tyle. Ale jak jest blisko to Fe zadziałało. A jak miałem smaczki ze sobą to nie zwracała uwagę na świństwa. Jest to chwila pracy i mieszanka "Fe" oraz smaczków powoduje, że sunia, jak jest blisko, to nie zbiera. Ona wie, że obowiązuje zmodyfikowna zasada " Co nie w rękach przewodnika to niczyje" . U mnie ona brzmi " Co dalej od przewodnika to niczyje , a jak przyniosę do przewodnika to będzie smaczek" .
No i Kora znosi nieraz różne rzeczy. NIeraz chwilę zniknie i jak się pojawi zaczyna odstawiać taki dziwny taniec z zamkniętym pycholem. I tak się na nią patrzymy zdezorientowani o co chodzi i nagle EUREKA. Ona na coś w pycholu. Jak ona to widzi, że Pańciostwo zauważyli, zaczyna patrzeć się tak trochę inaczej, podchodzi i patrzy wymownie "No co jest. Zauważyliście i ma być smaczek. No gdzie jest ?" i jak wyciągamy smaczkqa ona wypluwa zdobycz łapie smaczka. Trzeba tylko pamiętać by zabrać zdobycz, bo jak nie zabrana to Kora zaraz przyniesie ją jeszcze raz. Kama, Mela, Ruda - 2011-11-30, 14:34
Jerzy Kora napisał/a:
No i Kora znosi nieraz różne rzeczy. NIeraz chwilę zniknie i jak się pojawi zaczyna odstawiać taki dziwny taniec z zamkniętym pycholem. I tak się na nią patrzymy zdezorientowani o co chodzi i nagle EUREKA. Ona na coś w pycholu. Jak ona to widzi, że Pańciostwo zauważyli, zaczyna patrzeć się tak trochę inaczej, podchodzi i patrzy wymownie "No co jest. Zauważyliście i ma być smaczek. No gdzie jest ?"
No i prosze jak sobie można pięknie człowieka wytresować Jerzy Kora - 2011-12-01, 11:55 Mamy tu zaległe foteczki.