To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - DUKAT (BARNI) ma już dom w Trzebini - 594

Gizmo - 2016-10-25, 11:43

Angelika i Spike napisał/a:
Jakbym widziała mojego Spajka dostał nowe łoże ostatnio, a leży tylko na starej gąbce...


normalka :lol: :mrgreen: :mrgreen:

Ania i Jacek - 2016-10-27, 12:47

Jesienne porządki w ogródku :) żaden patyk nie umknie mojej uwadze :)
Ania i Jacek - 2016-12-02, 21:25

Witajcie....
U nas wiele sie pozmieniało....równo tydzień temu....mianowicie...
Barni ugryzł Jacka podczas głaskania...nie było wcześniej, żadnych oznak, ze coś mu sie nie podoba :( były glaski na pleckach, na brzuchu, uszka i nagle ciach...
Rozmawialiśmy z p. Jackiem behawiorysta i i stwierdził, ze poprostu Barni nas zdominował i była to jego reakcja na chęć zakończenie zabawy :(
W sobotę byliśmy jeszcze u weterynarza zeby go zbadal, czy nic go nie boli-wszystko OK, dodatkowo miał zrobione badania krwi które wyszły perfekcyjnie.
Natomiast dzisiaj miał byc kastrowany, ale od wczoraj jego tyknie łapy co jakiś czas poprostu sie rozjeżdżały i Młody sie przewracał :( ( wczoraj ok 4x - tyle widzieliśmy a dzisiaj 2x)
Dzis zamiast na kastrację pojechał na rentgena (który wyszedł podobno OK ale czekamy jeszcze na komentarz naszej prywatnej weterynarz ). Dodatkowo wyszła mu bradykardia i zaleceniem jest konsultacja kardiologiczna .. która będzie w możliwym najszybszym terminie...:(:(
Chłopaki właśnie przyjechali od weta, Barni biedak śpi i odpoczywa -jest po narkozie...jest smutny i wystraszony ( aż serce mi pęka :( :( )
Będziemy Was informować na bieżąco co i jak...

Angelika i Spike - 2016-12-03, 10:44

Trzymam za was mocno kciuki kochani!!!
Dominika i Binek - 2016-12-04, 17:28

Strasznie mi przykro słyszeć ze zdrowie Barniego nie jest w najlepszym stanie.Czy ta bradykardia to coś bardzo poważnego? to ona rzutuje na stan łapek?
Ania i Jacek - 2016-12-04, 18:36

Bradykardia czyli spowolnienie akcji serca...moze mieć wpływ, ale nie musi.
Wszystko będziemy wiedzieć po konsultacji kardio. Wczoraj był koszmar. Biedak wogole sie nie ruszał dopiero zaczął byc bardziej żwawy popołudniu. Najciekawsze jest to, ze na spacerze chodzi normalnie, łapki prawie wogole mu sie nie uginaja .
Dzis troszkę lepiej, chodzi powoli po domu ale pewniej. Tylko raz mu sie ugięły ale sie nie przewrócił.
Jutro będziemy rozmawiać z wetem i zobaczymy co dalej.
Apetyt super, wcina normalnie.
Jedno jest pewne, ze ufamy naszej wet. w 100% i wierze, ze postawi go na nogi.

Ania i Jacek - 2016-12-04, 18:48

Aaaa i zapomniałam. Dostał dwie tabletki na zapalenie stawów , wiec moze to mu pomaga ?
Zaczęłam sie zastanawiać, czy np nie zmarzł na spacerze....

Joasia i Sonia - 2016-12-05, 18:42

Spaniel moich rodziców kiedyś miał takie akcje, że jak wychodził na mróz, to czasem musiałamgo do domu zanosić. Jak się wygrzał, to było lepiej. Czasem dostawał jakieś zastrzyki... Teraz jako senior ma problemy z biodrami... Nie wiem czy to ma jakiś związek, ale na przestrzeni kilku lat zdarzało się to często.
Ania i Jacek - 2016-12-06, 19:05

Wiec...Barnus ma sie juz całkiem normalnie. Juz biega i merda ogonem ! Juz nie upada a nogi mu sie nie merdają ...kamień z serca.
Po obejrzeniu rentgena przez nasza wet. Okazało sie, ze sa jakieś cienie na jądrach i moze to rzutować na jego łapy. Co to jest, będziemy wiedzieć po usg które zostanie zrobione zaraz przed kastracja ( przyszły tydzień ). Zaraz po tym będziemy sie umawiać do kardiologa zeby zobaczyć co z jego serduchem.
Tak wiec, zrobimy Młodemu mikolajkowo -świąteczny prezent w postaci ucięcia jajek :) Mam nadzieje, ze po tym juz wszystko będzie ok !
Pozdrawiamy

Ania i Jacek - 2016-12-06, 19:07

A tak sie grzejemy przy kominku :)
Dominika i Binek - 2016-12-07, 10:40

uf.... ale ulga;) super że wszystko juz dobrze. A jajeczka trzeba uciąć i nie ma zmiłuj :D ja mojemu na mikołaja też funduje wizyte u weterynarza, takze Binek łączy sie w cierpieniu ;)
Ania i Jacek - 2016-12-12, 20:58

I właśnie jesteśmy po kastracji....narazie tylko płacz, piszczenie i biedak jakoś nie moze sobie znaleść miejsca...na chwile uspakaja go tylko mówienie do niego...coś czuje, ze noc moze byc długa....oby jutro było lepiej...
Angelika i Spike - 2016-12-12, 21:02

bedzie, będzie. zobaczycie :) trochę placzu i po strachu :)
Ania i Jacek - 2016-12-13, 23:55

Pierwszy dzień bez jajek minął...chyba był z nimi bardzo związany bo nie jest kolorowo...
Noc była spokojna...przestał płakać i piszczeć ...chyba przesiedział cała noc , bo jak go zostawiliśmy wieczorem tak go zastaliśmy rano...niestety nic nie zjadł przez cały dzień (trochę parówki z tabletka ) i wypił cała miskę wody. Niestety nie sikał cały dzień ani nie było nr 2...wogole nie chce wyjść z domu , zapiera sie łapkami i tyle...jak tylko próbujemy sie zbliżyć do kołnierza to warczy i pokazuje fafle...Jacek próbował go lekko pociągnąć za obroże, to prawie rzucił sie na niego...:( nie wiem czy podjęliśmy dobra decyzje z tym kastrowaniem...moze powinnismy jeszcze zaczekać...tłumacze to narazie tym, ze trochę go boli i wkurza na maxa ten kołnierz ... biedak nawet iść nie potrafi , bo co zrobi 2 kroki to siada...
Zobaczymy jak będzie jutro...trzymajcie kciuki

Angelika i Spike - 2016-12-14, 15:32

I jak tam dzisiaj? lepiej? trzymamy mocno kciuki ;-)
Ania i Jacek - 2016-12-14, 23:47

Dziękujemy za wszystkie telefony i dobre słowa !!
Dzis lepiej, zdecydowanie !! Nr 1 i 2 elegancko, popołudniu załatwiliśmy...kamień z serca !
Myśle, ze troszkę nas Małolat oszukuje bo jak zobaczył, ze trzymam patyka w ręce to od razu mu dupka odżyła ...:) dzis jego strach przemienił sie w obrażenie na ten kołnierz.... niestety musi w nim chodzić, bo inaczej rozdrapie sobie to i owo..
dostaliśmy tabletki które pięknie przemycamy w parówie , młody żre jak zwykle ...myśle, ze bedzie coraz lepiej :)

Kamila i Oskar - 2016-12-15, 08:21

Ania i Jacek napisał/a:
Nr 1 i 2 elegancko, popołudniu załatwiliśmy...kamień z serca
dokładnie :lol:
Teraz już bedzie tylko lepiej !

Milena i Kosmo - 2016-12-17, 16:37

Aniu, myślę że każdy z naszych psiaków przechodził fazę obrażania się na cały świat po wycięciu tego i owego :) i myślę, że może was jeszcze jakiś czas podpuszczać :P
Jak Kosmo był zmuszony chodzić w kołnierzu to z biednym spojrzeniem potykał się o wszystko i zahaczał patrząc na mnie z wzrokiem "zobacz co mi zrobiłaś" ale jak otworzono lodówkę to bardzo szynko i perfekcyjnie trafiał do kuchni i kołnierz mu nie przeszkadzał :mrgreen:

Ania i Jacek - 2016-12-17, 21:31

Wiem, wiem-oszukuje jak cholera. Po kim on to ma ? U nas juz normalnie, prawie :) kołnierz nie jest za wygodny, ale chyba trochę sie przyzwyczaił .... :) nie miał za bardzo wyboru ... narazie usuwamy wszystko w jego zasięgu, bo mam wrażenie, ze SPECJALNIE chodzi przy ścianie i zawadza tym kołnierzem :) ! Pięknie je, nie marudzi przy antybiotyku, numer 1 i 2 świetnie, normalnie :) aczkolwiek jeśli chodzi o nr 1 to robi to rzadziej ale dłużej :)
22 lub 23.12 jeśli wszystko sie zagoi ściągamy tube :)

Dominika i Binek - 2017-03-05, 18:41

hej co słychać u Was:)?
Ania i Jacek - 2017-03-24, 21:51

U nas wszystko ok. Żyjemy , mamy sie dobrze, im brzydsza pogoda i większa ciapa -tym lepiej :)
Barni po kastracji zrobił sie większa przytulanka (ale bez przesady, nie myślcie, ze mozna z nim robić co sie chce :) , oooo co to to nie :) oczywiście, jak mu sie juz coś bardzooo nie podoba, to potrafi to pięknie zakomomunikowac faflami :) ). Dalej sie kudlimy i prowadzimy codzienny żebring , a jak państwo wracają do domu, to szaleństw nie ma końca :) :)

Pozdrawiamy wszystkich

Ania i Jacek - 2017-03-24, 21:54

..
Dominika i Binek - 2017-05-03, 13:23

Wyglada na szczęśliwego:) mam nadzieje że Wy też jesteście szczęśliwi z nim. To mały charakterek, ale mam nadzieje, że jednak do poskromienia. Jak oceniacie jego postępy w zachowaniu? Czy czujecie, ze zrobił postępy po tym ugryzieniu ? Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki :)
Milena i Kosmo - 2017-05-06, 22:03

Nie no ślicznie się Barni uśmiecha na zdjęciu :)
A co do komunikacji, każdy psiak inaczej daje znać że coś mu się nie podoba i daje sygnał "uważaj, kończy mi się cierpliwość". Wasz psiak robi to może mało subtelnie, ale umie się sprawnie komunikować, a wy umiecie go czytać więc wydaje mi się, że wasza współpraca przebiega bardzo fajnie :)

Ania i Jacek - 2017-05-13, 13:04

Witamy po przerwie , u nas wszystko przebiega jak najlepiej, Barni - jak się wydaje - jest już całkowicie przyzwyczajony do nowego domu - jak i mamy nadzieje do domowników ;-) . Nie zanotowano żadnych nowych incydentów :-D . Z ulubionych zajęć Barni wybiera długie spacery , następnie jedzonko i swój kocyk, gdzie potrafi przeleżeć kilka godzin - od czasu do czasu przychodząc na głaski. Przy okazji mamy pytanie do forumowiczów - zdarza się że kiedy siedzimy na sofie , Barni podchodzi , nadstawia się do głaskania , a potem siada przy jednym lub drugim z nas i kładzie łapę na sofie - co to może oznaczać ? Oczywiście znamy teorie "specjalistów" o dominacji , ale czy można by to zachowanie interpretować inaczej - np. jeszcze mi miało ( głasków ) chce jeszcze ? :-D , pozdrawiamy !


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group