Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - ZELDA - 513
Mateusz - 2017-11-27, 14:22
Angelika i Spike - 2017-11-27, 14:23 Myślę, że to ogromny progres, że postawiła uszy i machała ogonem!
I uważam, że spacery tam będą idealnym wstępem do pracowania z małą.
Może po czasie warto również tam ćwiczyć komendę: siad, leżeć, zostań?
Skoro mała czuje się tam naprawdę dobrze, co było widać nawet w tarzaniu w błocie, to myślę, że warto próbować!Mateusz - 2017-11-27, 14:26 Zapomniałem dodać, że gdy Wiktor częstował laseczkę smakołykiem to powiedział komendę siad i usiadła Dominika i Binek - 2017-11-27, 15:18
Mateusz napisał/a:
I znowu zaczęła ciągnąć na smyczy, ale ewidentnie ciągnęła z ciekawości, podniosła uszy co robi rzadko i szła wąchając.
widać że w Lesie poczuła się bezpieczna nie słyszała niepokojących odgłosów więc rozluźniła się i zaczęła węszyć - zestresowany pies nie węszy, wiec na prawde super że miała taką chwile bez stresu
Ćwiczcie cały czas na budowaniu wspólnej więzi między wami, to ważne, juz widać z tego co opisujecie, ze zelda jest z wami mocno związana, bo cieszy się na wasz widok. Im silniejsza będzie ta więź, tym bardziej będzie czuła się bezpieczniej i będzie się otwierać na inne rzeczy wokół niej, bo będzie wiedzieć, że zawsze ma wsparcie w Was. Chłopaki , sporo pracy jeszcze, możliwe że nawet za rok Zelda będzie bała się jeszcze głośnych krzyków czy hałasów, ale robicie razem postępy i to jest najważniejsze !Mateusz - 2017-12-05, 21:36 Cześć! Z tej strony Wiktor. Zawsze to Mateusz coś pisał, dlatego dzisiaj postanowiłem dodać swoje spostrzeżenia na temat Zeldy.
Nasz kochany piesek ma się u nas coraz lepiej! Z każdym dniem robi coraz większe postępy i nie tylko my to zauważamy. Wszyscy goście, którzy nas odwiedzają, widzą jak Zelda bardzo się zmieniła. W pierwszym momencie zawsze kładzie się na swoje miejsce, ale po chwili sama podchodzi i chce być głaskana. Za każdym razem cieszy się jak któryś z nas wraca do domu i merda swoim ogonkiem. Zna już komendę siad, leżeć, podaj łape, a z szukaniem różnie bywa
Na spacerach czasami idzie wręcz idealnie, czasami ciągnie jak wariatka. Staramy się jednak nad tym za każdym razem pracować i kiedy trzeba jesteśmy stanowczy.
Chętnie zjada dawane przez nas smakołyki, suszone i wędzone kurze łapki.
Mateusz po konsultacji z Paulą szuka również behawiorysty dla Zeldy, który będzie w stanie przyjść do nas do domu i wyjść z nami na spacer. Niestety tak jak już to opisywał w prywatnych rozmowach z Paulą pojawia się problem iż żaden, z którymi rozmawiał nie jest chętny na podjęcie współpracy z fundacją. Mimo wszystko dalej szuka. W tym tygodniu planujemy również wybrać się z Zeldą do weterynarza na morfologię. Zobaczymy czy weterynarz będzie chciał zrobić jeszcze jakieś badania.
Mam nadzieje, że Zeldzie jest u nas dobrze i że nasze relacje z nią będą coraz lepsze!:)
Bardzo się do niej przyzwyczailiśmy i ja osobiście nie wyobrażam sobie jakby jej z nami nie było! Nie zawsze jest łatwo, ale ogólnie jest bardzo kochana, cudowna i wspaniała <3
Angelika i Spike - 2017-12-06, 10:48 Dzięki za relację
I dziwi mnie to, że nikt nie chce z Wami - i w sumie z nami, jako fundacją - współpracować. No ale dobra...
Mam nadzieję, że mimo tego nie zrazicie się do szukania dalej.Waniliowa Paula - 2017-12-06, 22:40 Witaj Wiktor! Cudownie, że do nas zawitałeś
Andzia, to nie jest tak, że z chłopakami lub nami nikt nie chce pracować. Niektórzy poprostu nie wystawiają rachunku za swoje usługi stąd problem z rozliczeniem... no niestety polska mentalnośc. Ale jestem pewnia, że chłopaki kogoś znajdą
Cieszę się, że Zeldzia tak bardzo wkomponowała się w Wasz świat Angelika i Spike - 2017-12-07, 13:36
Waniliowa Paula napisał/a:
Niektórzy poprostu nie wystawiają rachunku za swoje usługi stąd problem z rozliczeniem...
Właśnie myślałam o tym w tym kierunku... masakra Mateusz - 2017-12-08, 21:15 Tu znowu Mateusz, kolejny raz muszę się pochwalić osiągnięciami Zeldy. Dzisiaj od razu po powrocie do domu poszedłem z Zeldą na spacer. Laska ostatnio mnie bardzo zaskakuje! Machała ogonem na spacerze, skakała i chciała się bawić! Coraz więcej takich sytuacji, ale nie trwało to długo bo zbliżamy się do sylwestra i w tle pojawił się dźwięk petard i szybko chciała wracać do domu. Mimo tych dźwięków jak się zatrzymujemy i mówię komendy siad czy daj łapę Zelda wykonuje je bez problemu.
Naprawdę ostatnio dużo się zmienia, zaczyna nawet lizać po rękach, a jak prosi o głaskanie, a my nie zwracamy czasami uwagi to potrafi nawet zarzucić swoją łapę na kolano, łóżko czy po prostu ją podnosi i prosi
Jutro postaram się nagrać zachowanie Zeldy na spacerze, aczkolwiek nie wiem jak to wyjdzie bo dziewczyna nie lubi być fotografowana i nagrywana Waniliowa Paula - 2017-12-13, 12:56 Mateusz a jak Wam idzie znalezienie behawiorysty?
Trochę martwie się tym Sylwkiem, i jej fobią dzwiękową... być moze trzeba będzie wspomóc czymś Zeldzię.
Cieszię się robicie postepy Mateusz - 2017-12-15, 10:48 Niestety telefon odmawia totalnie posłuszeństwa i nie chcę wyświetlać żadnego filmu.. Telefony się psują
Póki co u Zeldy bez zmian, szuka u nas cały czas kontaktu, chcę być głaskana lub po prostu blisko nas.
Jeśli chodzi o sylwestra to również myślę o tym że dobrym pomysłem byłoby wspomóc czymś Zeldzie
Oboje zostajemy w domu z nią
Co do behawiorysty w ostatnim czasie nie miałem za bardzo czasu na to, ale zacznę ponowne poszukiwania i już bardziej stanowczo, może trochę inaczej spróbuje się z nimi dogadywać. Waniliowa Paula - 2017-12-19, 12:46 Kochani behawiorysta dla Zeldzi został znaleziony, już niebawem zostaną podjęte pierwsze prace.
Mateuszu cieszę się, źe podczas Sylwestra będziecie sie opiekować Zeldzią.
Imprezy Sylwestrowe są przereklamowane, my też siedzimy z naszymi psiakami Nanka i Beza - 2017-12-20, 00:25
Waniliowa Paula napisał/a:
Kochani behawiorysta dla Zeldzi został znaleziony, już niebawem zostaną podjęte pierwsze prace.
Mateuszu cieszę się, źe podczas Sylwestra będziecie sie opiekować Zeldzią.
Imprezy Sylwestrowe są przereklamowane, my też siedzimy z naszymi psiakami
super, że się udało z behawiorystą!!!
co do sylwestra się zgadzam - noc jak każda inna, na imprezę można iść i wypić szampana o północy w pozostałe 364 dniAngelika i Spike - 2017-12-20, 10:33 My również jesteśmy w domu ze Spajem, szaleństwa nie ma, dla nas dzień jak co dzień, haha!
Więc wielkich bali u nas też nie będzie.
No i dajcie znać, jak tam z behawiorem, wszyscy trzymają kciuki!Mateusz - 2017-12-22, 23:11 Wracam do Was po długim czasie!
Niestety przed świętami sporo przykrych zdarzeń zadziało się w mojej rodzinie stąd ta nieobecność.
Dzisiaj jedynie napiszę, że wszystko u nas dobrze, a szczegóły opiszę w święta jak będę mógł usiąść na spokojnie, pomyśleć i napisać co u nas słychać. Serdecznie pozdrawiamy i życzymy Wesołych Świąt. Angelika i Spike - 2017-12-23, 10:01 Przygotowujcie się spokojnie do świąt, my na Was czekamy, i na Wasze wpisy, z utęsknieniem
Miziaki dla Zeldzi.Mateusz - 2017-12-30, 18:38 Z Zeldą wybraliśmy się do weta w piątek żeby żyło się jej łatwiej w sylwestra. Porozmawiałem z weterynarzem i zaproponował pierwszy rok jak pies jest u nas bez żadnych leków. Żeby zobaczyć jak to zniesie. W domku Zelda mimo strzałów czuję się w miarę dobrze. Czasami idzie sobie do łazienki, ale przeważnie leży u siebie lub siedzi przy nas. Spacery są różne, zdarza się, że pójdzie z nami do lasu, ale przeważnie załatwi się i wraca do domu. Wigilię i pierwszy dzień świąt Zelda spędziła ze mną u mojej mamy z rodziną. Trochę się nadenerwowała bo dzieci skakały i biegały, ale leżała przy mnie. Nawet spaliśmy poza domem, ale noc nie była dla niej łatwa bo co chwilę głośno oddychała. Jeśli chodzi o behawiorystę to tak, udało nam się w końcu znaleźć odpowiednią osobę, ale pierwsze spotkanie odbędzie się po nowym roku na spokojnie. Chciałem żeby Wiktor też był kiedy zaczniemy pracować nad Zeldą, żeby behawiorysta zobaczył jak Zelda zachowuje się przy nas obu, a Wiktor dopiero wrócił od rodziny ze świąt.
Wszystko u nas idzie powoli do przodu. Zelda je swoje posiłki bez problemu, szczeka i macha ogonem. Zobaczymy co powie behawiorysta. Nanka i Beza - 2017-12-30, 19:53 Trzymamy kciuki za cichego i bezpiecznego sylwestra!!!
Na wszelki wypadek proponuję zawiązać małej kamizelkę antystresową, na pewno nie zaszkodzi a może pomóc. Zróbcie to jeszcze zanim zaczną się strzały. Właściwie to nawet dzisiaj juz możecie zrobić pierwszą próbę.
Angelika i Spike - 2018-01-02, 10:09 No i jak tam Nowy Rok? Mateusz - 2018-01-05, 09:44 Zelda faktycznie w sylwestra jak i nowy rok zniosła na spokojnie. O 12 w nocy było trochę gorzej, wolała posiedzieć sobie chwilę w łazience i właśnie wtedy się denerwowała bardziej, ale przez cały czas była w miarę spokojna. Jedynie na spacerach zachowuje się tak jak wcześniej, czyli aby jak najszybciej wrócić do domu.
Staramy się opanować jej strach i wymagamy od niej paru rzeczy na dworze, np żeby usiadła przed tym zanim otworzymy drzwi do klatki, to samo robimy przed drzwiami w domu. Irytuje się gdy nie pozwalamy jej wejść jako pierwszej i idzie pół piętra wyżej i patrzy
Ale powoli dochodzimy do tego, że zaczyna nas puszczać przez drzwi mimo swojego lęku.
Je i piję bez problemu. Ogromnym plusem są zmiany w Wiktora zabawie z Zeldą, zaczyna machać wtedy ogonem i szuka smakołyków po domu. Doszła do tego, że gdy mówimy komendę szukaj to wącha nawet powietrze. Biega po domu i szuka pyszności
Na spacerach ciągnie bardzo mocno, za każdym razem gdy to robi stajemy i powoli podchodzimy do niej i ruszamy razem z nią, gdy się sytuacja powtarza robimy to aż do skutku. Czasami bywa, że spacer polega w sumie na zatrzymywaniu się, ale po 10 minutach Zelda zaczyna iść na luźnej smyczy. Mam nadzieję, że to jej pomoże.
Nie chcę iść z nami za bardzo do lasu, tak jakby wiedziała, że tamtędy idzie się do mojej mamy - po nocy u niej jakoś nie bardzo chcę tam wracać. Potrzebuje trochę więcej czasu.
Piszę niestety tak mało bo głównie ja zajmuję się forum Zeldzi, a obecnie zmieniłem pracę i mam trochę więcej godzin. Wiktor jest w domu częściej niż ja w ostatnim czasie, a Zelda się z tego cieszy bo więcej ćwiczą
Laska panicznie boi się parasoli, gdy ktoś go ma ucieka jak najdalej, ostatnio nawet bała się mnie gdy miałem parasol. Po świętach mniej domaga się głaskania, czasami zachowuje się tak jakby wolała poleżeć i obserwować sobie co się dzieje w domu. Dajemy jej swobodę, czasami sami ją zawołamy, ale przeważnie to dajemy jej możliwość podejścia samej.
Z behawiorystką obecnie ustalamy termin spotkania, okazało się, że ma mnóstwo klientów, a nam niezbyt pasują wolne terminy bo kolidują z pracą. Ale mam nadzieję, że uda nam się zmienić godziny w pracy albo dostosować inne godziny na spotkanie. Trochę długo to trwa
Teraz lecę do pracy, ale wieczorem postaram się dodać kilka fotek Zeldzi bo dawno nic nie było! Angelika i Spike - 2018-01-05, 10:19 Najważniejsze, że chcecie z małą ćwiczyć i pokazywać, jak powinien wyglądać świat.
No i trzymam kciuki za behawiora, na pewno Was jakoś naprowadzi i pomoże się dogadać w tym psio-ludzkim świecie Nanka i Beza - 2018-01-05, 10:43 Fajnie, że sylwester nie taki tragiczny i straszny
Trzymamy kciuki mocno, koniecznie piszcie jak już uda się Wam udać do behawiorysty.
Czekamy z niecierpliwością o wieściach o postępach Mateusz - 2018-01-06, 11:11 To zdjęcia, które miałem dodać wczoraj wieczorem. Bez bicia się przyznaje, że całkiem o tym zapomniałem
Zdjęcia są troszkę słabszej jakości bo robione telefonem
Wszystkie robione chwilę przed nowym rokiem dlatego Zelda jest na nich mniej spokojna niż zwykle
Waniliowa Paula - 2018-01-06, 13:37 uff cieszę się, że Malutka dzielnie zniosła Sylwestra
Nie mogę się doczekać opinii behawiorysty, wierzę, że z pomocą będzie Wam dużo lepiej szła współpraca.
Zeldzia to prawdziwe wyzwanie.
Zyczę Wam samych sukcesów w Nowym Roku!Angelika i Spike - 2018-01-07, 08:54 A ja wiem ze ona odwdzieczy się później sama miłością 😍