To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - PADI (Magik) ma już dom w Leer - 338

Lucyna i Ares - 2016-03-07, 11:31

Hejka!
Zdrowia życze przede wszystkim :)
Adaptacja troche trwa...a Padi nie kuma jeszcze, ze tym razem to naprawdę jego dom i może zaufac na amen bo ludzie go juz nie zostawią :) no i tak na wszelki wypadek ...powarkuje...
Przestanie warczeć...przypominaj mu komendę "zostaw" i wymieniaj te wszelkie znaleziska nieraz dziwne ;) na ziarnko karmy czy inny smakołyk:) W przypadku kości o wieeeelkiej wartosci oczywiście odpowiednio wartościowe coś musiało być jak np. kiełbasa;) ale dało radę :) Sądzę, że nie bez znaczenia jest fakt, ze u mnie generalnie Padi miał kontakt tylko ze mna, a Was jest więcej tym samym więcej bodźców...musi to sobie poukładac w tej biednej, zagubionej łepetynie ;)
Zreszta, Ty to wszystko przecież wiesz :) Będzie dobrze, jeswzcze tylko troche czasu i miłości :) Trzymam za Was bardzo kciuki!
pozdrawiam - :Lucyna :-)
A znalazłam coś takiego: http://www.dogproject.pl/

Weronika i Padi - 2016-03-09, 07:37

Cześć. Padi chyba coraz bardziej nam ufa, bo po pierwsze nie powarkuje już jak coś ma w pysku a ja podchodzę (nie sprawdzałam co będzie w przypadku z kością i nie mam zamiaru na razie). Do tego przestał wylizywać łapy, strupki są i się goją ale wczoraj siedziałam cały dzień z nim i ani razu nie widziałam żeby to robił.
Wczoraj jak poszłam do lekarza dałam mu ucho, ale jak wróciłam to i tak znalazłam w domu chusteczki nadgryzione przez Padiego oraz krem Nivea (nie udało mu się dobrać do samego kremu). Wczoraj przyszły do nas zamówione wcześniej klikery Padi bardzo reaguje na ich dźwięk , może poprzedni właściciel ich używał ?
Chwilowo bardziej się słucha mnie niż Marka ale prawdopodobnie dlatego że ja z nim siedze całymi dniami w domu i go karmię :)

Dominika i Binek - 2016-03-09, 09:29

Ja jestem wielką fanką klikerów. Jest to jasny znak dla psa, że robi coś dobrze. O wiele łatwiej jest go wyszkolić przy pomocy takich sygnałów dźwiękowych. U nas świetnie się to sprawdziło :) Powodzenia!
Weronika i Padi - 2016-03-11, 08:02

Cześć mam pytanie.
Zauważyliśmy z Markiem że Padi po wskoczeniu na łóżko czy sofę od razu zabiera się za czyszczenie siebie tam na dole :) . Szczerze mówiąc ani razu nie widziałam go myjacego sie gdzies po za sofa lub naszym łóżkiem. Na naszym łożku był raz- dziś, bo generalnie mu nie pozwalamy natomiast na sofie leżał moze ze 3 razy ( jakoś nie ma potrzeby wchodzenia na sofę). Zastanawiamy sie z Markiem czy to coś moze oznaczać to mycie sie tylko na kanapie?
Przepraszam za składnie ale dalej jestem chora :)

Weronika i Padi - 2016-03-16, 11:25

Cześć. Padi się zaraził od nas i też chory, ale byliśmy u weterynarza i jest już lepiej. Coraz lepiej chodzi na smyczy, nastąpil też postęp jeśli chodzi o obronę zasobów. Otóż Padi już normalnie bawi się z nami sznurem czy piłeczkami. Jeśli chodzi o miskę to jeśli je coś z miski (czasem coś mu wrzucę ale głownie karmimy go z ręki) to nie warczy, ani nie widać po nim żeby był w jakikolwiek sposób zaniepokojony. Generalnie grzeczny jest :) Wrzucam zdjęcia, jedno ze spaceru a drugie Padiego podczas choroby :-P


Milena i Kosmo - 2016-03-16, 13:30

Ojj biedny Padi :shock:
No ale "nie ma tego złego ... " podczas rekonwalescencji może się do woli wylegiwać na napie pod milusim kocykiem i jest miziany do woli :)
Życzę wam wszystkim zdrówka !
PS. pięknie wyglądacie w tym słoneczkiem ! :]

Weronika i Padi - 2016-03-18, 10:10

Cześć.
Dziś poszłam z Padim pierwszy raz pobiegać do lasu. generalnie nie kuma jeszcze że musi utrzymywać równe tempo ze mną, ale myślę że kilka razy się przemęczę i zakuma. :)
Spotkałam w lesie Panią z Goldenką która powiedziała mi że u nas w lesie zaczynają wypisywać mandaty (500 zł) za puszczanie psa luzem. Narazie nie grozi mi mandat bo nie puszczamy Padiego, ale chciałabym was zapytać czy znacie jakąś godną polecenia długą smycz (20 metrów). Taką ktora nie pęknie jak PAdi mocniej pociągnie.

Niżej zdjęcie z naszego "biegania"


i inne śliczne zdjęcie Padusia :mrgreen: :mrgreen:

Weronika i Padi - 2016-04-01, 11:16

Cześć, dawno nie pisałam, ale zaraz to nadrobię. U nas wszystko w porządku. Padi dalej ciągnie jak cholera, jednakże nie broni już zasobów, przynajmniej w przypadku członków rodziny, bo jak wzięliśmy go na święta do Mamy Marka i znajomy chciał się z nim pobawić jego zabawką w ogrodzie to Padi warzył.
Co jeszcze ? Więc Padi pozwala mi żebym zabrała mu mniej znaczące rzeczy z pyska czyli : piłeczki, karteczki zabaweczki, reaguje juz tez na komende puść. Wczoraj mnie owarczał ale pod wpływem mojego spojrzenia wycofał się.
Padi przestał też niszczyć nam w domu jak wychodzimy. Martwi mnie jednak że jak wracamy to się kuli nawet jak nic nie zrobił ale mam nadzieje ze mu to minie.
Biega tez juz wolno bez smyczy na spacerze i pilnuje się nas i słucha.
Dziś pierwszy raz jedziemy do naszego domku letniskowego więc Padi pozna swój drugi dom.
Jutro biorę go na marsz 15 km rozmawiałam z weterynarzem i weterynarz powiedział ze jesli chodze z nim codziennie po 5 km to nie powinno być problemu bo martwiłam sie troche o jego kondycje. Moim zdaniem jesto dość słaba.
Odchudzilismy go troche na oko 2-3 kg, ale to wciąż za mało weterynarz mówi ze jeszcze 5 kg.
Po za tym jest wszystko super i ciesze się że pies sie tak szybko zaklimatyzował.

Pozdrawiamy.

Kamila i Oskar - 2016-04-01, 11:31

Weronika i Padi napisał/a:
Odchudzilismy go troche na oko 2-3 kg
:brawo:
po mału zgubi i reszte, jak tak spacerujecie codziennie to będą dalsze efekty :-)

Dominika i Binek - 2016-04-01, 12:04

Ja mam ten sam problem. Chciałam mojego Binka odchudzić wspólnym bieganiem, ale generalnie po 15-20 minutach ciągłego truchtu już piesek był za mną i widać było że sie zmęczył :/ A z jakiej wagi Padi schodzi??
Weronika i Padi - 2016-04-03, 15:07

Padi ważył 43 kg jak go dostaliśmy teraz wazy koło 40, a chcemy zeby ważył 35.
Wczoraj byłam z nim na spacerze 20 km i generalnie dał rade, nie był nawet jakiś bardzo zmęczony bo myślałam ze po powrocie padnie, a on dalej za mną biegał. W nocy spał z moja znajoma w łożku i trochę na nią zaczął warczeć. Wczoraj ugryzł pół roczna suczkę co trochę mnie zaniepokoiło. Co prawda ugryzł ją bo byli w kuchni i on dostał jedzenie a ona do niego podeszła.
Generalnie w stosunku do mnie jest aniołkiem, mam nadzieje ze przyzwyczai się szybko do naszego trybu życia, zobaczy ze nic mu nie grozi z niczyjej strony i wyluzuje. Ja uwazam ze i tak postęp jest wielki.

Agnes i Nelly - 2016-04-04, 10:55

Weronika, 35 kg dla psa to niska granica, jeśli on ważył 43 kg to obecne 40 to naprawdę Wasz duży sukces. Jeśli będzie 37 kg tez będzie dobrze. Każdy kg mniej to zdrowsze stawy, widać że jest szczęśliwym złotkiem.
Co do warczenia czy ugryzienia ( o którym piszesz), mogło być i tak, iż po tak intensywnym marszu dopiero następnego dnia odczuwał dyskomfort i jakieś bóle mięśniowe i był rozdrażniony. Czasami przez nieuwagę możemy psiakowi sprawić ból a odreaguje tak jak mu instynkt podpowie.
Doskonała myśl z obserwowaniem zachowania. Na ból mięśni po takich km może pływanie?

Napisz jak Wam idzie ....

Weronika i Padi - 2016-04-05, 09:41

Padi generalnie broni zasobów więc nie łącze tego ze zmęczeniem, dziś jaśnie Pan też wskoczył do mnie do łózka nad ranem i zaczął powarkiwać.
Padi nie lubi wody, poważnie... Wgl nie jest zainteresowany wodą, a jak przeprawiałyśmy się z dziewczynami przez rzekę to chodził po kładce. Strasznie to dziwne bo mój poprzedni Golden kąpał się w każdej kałuży. Weterynarz powiedział, że 35 kg będzie optymalne i to był że tak powiem jego pomysł, Padi jest naprawdę przy kości jak biega to mu się sadełko trzęsie :lol:
Jego dieta codzienna polega na tym że dostaje 3 porcje karmy karmy dietetycznej. Plus czasem jakieś ekstrasy i milion smakołyków za dobre sprawowanie. No i codziennie idzie ze mną na 4-6 km spacer. Myślę że szybko schudnie w okresie wakacyjnym ponieważ jeździmy z nim na działkę a tam ma pełno terenu do biegania i piesków do zabawy. Co do kąpieli to jak przyjdzie maj i ja zacznę pływać to myślę że Pies też się skusi. Może po prostu nigdy nie pływał ?

Milena i Kosmo - 2016-04-08, 17:57

Weronika i Padi napisał/a:
Może po prostu nigdy nie pływał ?


Weroniko to jest całkiem możliwe :mrgreen: Jak do mnie trafił Kosmo i pierwszy raz pojechaliśmy nad wodę to wszedł do niej tak do połowy łapek i stał patrząc co mu się dziwnego między nogami przelewa 8-) Byłam zaskoczona bo zakładałam, że każdy golden rodzi się z szaleńczą miłością do wody - a tu nie! :) Za nami już kilka prób pływania i dopiero w ubiegłym roku po raz pierwszy Kosmo popłyną!
Pamiętajcie, aby nic nie robić na siłę, sądzę że kiedy sama zaczniesz pływać i Padi się skusi :)

Weronika i Padi - 2016-04-10, 18:10

Coraz bardziej przekonuje sie do wszelkiego rodzaju bagienek wiec ale jak ma sie napić z jeziorka to najlepiej z kładki czy pomostu :) . Zobaczymy jak bedzie :) bede dawać znac.
Weronika i Padi - 2016-04-22, 11:30

Dzien dobry.
Mili Państwo poczytałam sobie wątek Karmela i niestety jego zachowanie jest bardzo podobne do zachowania naszego Padiego.
Wraz z Markiem planowaliśmy ze Padi przez pierwsze 8 tygodni będzie pod ochroną, jednakże ostatnie sytuacje zmusiły nas do zadzwonienia po behawiorystkę i bardzo intensywnej pracy z psem. Opowiem po kolei.
Padi niestety zdominował całkowicie naszą przestrzeń, nas sasiadów i ludzi ktorzy do nas przychodzą. Zauważyłam to dopiero gdy pani behawiorystka otworzyła mi oczy. Zdzwoniłam sie z Lucyną ktora opowiadała ze jej też odwalał podobne numery. Powiem wam że gdyby nie Pani behawiorystka to dalej bym utwierdzała w nim to ze dobrze robi dominując nas bo generalnie dominacja kojarzyła mi sie zawsze tylko z warczeniem itp. a tu się okazało ze on 24/7 nas dominuje wszystkim. Cała odpowiedzialność "układania" psa pod nas spadła na mnie ponieważ jesli Padi juz kogos słucha to słucha mnie. Opowiem wam czym objawia się jego dominacja na nas:
1. Padi lezy gdzie chce i zmusza nas do tego zebysmy my go omijali zamiast lezec na swoim posłaniu. Teraz kiedy lezy w przejsciu kaze mu wstac i sie przesunac. Oczywiscie warczał na mnie i Marka przy pierwszej i drugiej próbie, ale ja sie mu nie dałam i Padi ustapił teraz kiedy tylko przechodze kolo niego Padi mi ustepuje (Markowi jeszcze nie ale to kwestia czasu)
2. Padi wskaiwał na łozko (oczywiscie wiedzielismy o tym i zezwalalismy na to), domagał sie głaskania a gdy mu sie przestało głaskanie podobac zaczynał warczeć, czyli on pokazywał kiedy mamy go głaskac i kiedy mamy przestac to robic. Behawiorystka powiedziała ze to musi sie skonczyc pies nie ma juz wstepu na nasze sofy, łózka czy fotele. Ja wyznaczam kiedy zaczyna i kiedy konczy się głaskanie. Padi mnie przez to nie lubi, ale zrozumie w koncu ze to dla niego dobrze.
3. Kwestia karmienia, na razie miski mu jeszcze nie zabieam ale w 90 % toleruje mnie przy misce. Padi dostaje 3 razy dziennie jedzenie od nas, za kazdym razem wprowadzam rytuał, podosze miskę wsypuje porcję, memlam ręką to jego jedzenie, udaje ze jem kaze mu usiasc i czekac , poki nie poloze miski na ziemi i sie odsune sie pies nie moze podejsc.
4. Kwestia spacerów, gdy zdominowałam Padiego mam wrazenie ze sie poprawiło, ale po pierwsze zmieniłam szelki na wygodną szeroką materiałowa obroże. Gdy wychodzimy na spacer Padi najpierw podbiega pozneij ucieka, a natepnie kładzie sie i pokazuje ze spacerek i mnie ma poprostu gdzeiś. Pani behawiorystka powiedziała ze on nas przez to zmusza do kucniecia przy nim i zejscia do jego poziomu i że generalnie on wyznacza kiedy idzie na spacer a nie my, dlatego ja dzis np 5 min walczyłam z nim zeby do mnie w koncu podszedł, usiadł grzecznie i załozyłam mu obroze. Jest lepiej.
Niestety to ciagła walka.
Wczoraj na spacerze znalazł kija i powiem wam ze 20 min darłam sie z nim na siebie ja napierałam na niego a on na mnie z zębami i warczeniem. W koncu Padi odpuscił zostawił kija a ja kija zabrałam.

Podsumowując Padi za wszsytko co zrobi dobrze i na nasze polecenie dostaje smakołyka, głaskanko i buziaczki. Natomiast jesli warczy mowie do niego nie wolno i go dominuje tak ze ma byc tak ja chce a nie tak jak on chce i koniec kropka. Nie krzywdze go w zaden sposob, musze go złamać bo on ma za słabą psychikę żeby mysleć że moze byc alfą. Jego słaba psychika objawia sie chociażby tym że jak wracamy do domu to sie kuli (od samego początku), jak inne psy podbiegają to chowa sie za nas albo daje sie dominowac. Kotom też daje sie dominowac, chyba że broni zasobów to inna sytuacja.
Nigdy nie myslalam ze bede musiała przechodzic przez taką szkołe z psem, zawsze psy sie mnie poprostu słuchały i było ok, ale co nas nie zabije to nas wzmocni. JA Padiemu nie odpuszcze bo wierze w to że jest dobrym psem i że przede wszystkim jest moim psem. Dlatego mam nadzieje ze całe to szkolenie poskutkuje i Padi sie podda mi a z czasem moze i nawet nas pokocha :)

Lucyna i Ares - 2016-04-22, 23:36

Weronika! Jestem Twoją fanką! ;)
Agnes i Nelly - 2016-04-23, 09:07

Weroniko wiem, że chciałaś dobrze, ale nie ma czegoś takiego jak tyg ochronne dla psa :)
Moja Nelly nie jest dominującą sunia, ale przez cały czas a jest ze mną 10 lat, codziennie próbuje zrobić coś po swojemu a nie tak jak ja chce. Taka natura psa, ciągle "walczy" o lepsza rolę w stadzie. Owszem jeśli jej się udaje postawić na swoim to tylko z mojej winy, bo ja odpuszczam i jestem niekonsekwentna. Jest to czasami dla mnie błahostka, ale nie dla niej i tak kolacje dostaje Nelly nie o 19.00 ale niekiedy o 18.00 ponieważ chodzi marudzi i zaczepia a ja pisząc coś dla świętego spokoju odpuszczam. Cóż sama sobie wychowuję małą dominantkę. Fakt wiem o tym, a robię inaczej. Więc nie badź dla siebie zbyt surowa w ocenie, że tak postępowałaś z Padim.

Piszcie o waszych postępach i dokonaniach i wymiziaj futro od nas :)

Milena i Kosmo - 2016-04-23, 12:13

A ja oprócz podziwu wobec Weroniki chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jedną bardzo ważną kwestię ... mianowicie chodzi o jej zaangażowanie. Ja życzę sobie, aby każdy z naszych domów miał tyle uporu i z takim podejściem pracował ze zwierzakiem. Wiadomo, niektóre z naszych Warciaków są pieszczochami a ich usposobienie jest uległe i bezporblemowe, czasem są zamknięte w sobie, czasem nawet lękliwe ... ale czasem trafi się taki Magik, gdzie przez naturę pieszczocha czasem wyjrzy mały dominator :evil: Trzeba jednak pamiętać, że kiedyś ktoś z nas odkrył w tych psiakach coś wyjątkowego, pięknego co zadecydowało, że dostał drugą szanse - szanse na szczęście. W tym wypadku na szczęście przy boku Weroniki i ja głęboko wierzę w to - jestem tego pewna - że wszystko skończy się szczęśliwie :)
Weronika i Padi - 2016-04-23, 16:51

Dziekuje za miłe słowa, powiem wam ze jak braliśmy padiego chciałam poczytać gdzies jak zachowywać sie gdy bierze sie tzw. "Psa po przejściach" i co zrobiłam? Znalazłam gdzies obszerny artykuł gdzie miedzy innymi piszą o 8 tygodniowym okresie ochronnym :p zasugerowałam sie i proszę. Jak na razie po trzech intensywnych dla mnie dniach dominowania psa Padi chodzi jak w zegarku nawet ciagnąć na spacerze przestał, ale w przyszły weekend czeka nas wszystkich wyjazd wiec myśle ze bede musiała go dominować na działkowym terenie rownież.
Agnes i Nelly - 2016-04-23, 18:27

Weroniko :) każdy pies jest inny i każdy dom jest inny, jeśli komuś 8 tyg było potrzebne to ok. Nikt, a juz zapewne ja nie zamierzam za to krytykować Ciebie. Ty jesteś człowiekiem Padiego, Ty poznajesz go a on Ciebie i uczycie sie nawzajem. Nie ma właściciela psa który robi wszystko os a do z dobrze. Jednak na nauke nigdy nie jest zapóźno i mnie cieszy to, że masz doskonałą intuicję i kochasz tego futrzaka z rozsądnie i z głową. Praca z psem jest zawsze i wszędzie ale to Twój dom i Twoje zasady, które musi Padi szanować

BRAWO

Weronika i Padi - 2016-04-23, 19:17

Nie no jedyne co chce powiedzieć ze żałuje ze sie zasugerowałam jakimś artykułem, ale nie bede płakać nad rozlanym mlekiem, Dzis byłam z Padim w lesie i juz sie o kija kłóciliśmy tylko 3-5 min zamaist 20 :) wiec jest poprawa. Powiem wam ze myśle ze on mi sie generalnie da zdominować i bedzie dobrze. Szkoda mi go ale nie moge mięknąć bo jak raz zmieklam to sie rozbestwił, wiec muszę wbrew sobie byc chwilowo "oziębła" w stosunku do niego.
Agnes i Nelly - 2016-04-24, 12:11

Weroniko, jeśli Padi ustępuje po 5 minutach, to on wcale nie był szczęśliwy jako przywódca Waszej rodzinki, czyli po całej Twojej pracy z nim okaże się, że to normalny przytulaśny futrzak, który lubi jak to człowiek trzyma stery w ręku. Nie jesteś oziębła :) jesteś świadoma co daje szczęście Twojemu psu. Tak to widzę 8-)
Weronika i Padi - 2016-04-25, 07:26

Wczoraj jednak walczył z nami, nie daje się tak łatwo, cały czas próbuje. Non stop walka. Cięzko jest, ale ja nie odpuszczam. Wczoraj juz nam zeby pokazał jak kazłam mu się ruszyć z przejścia. Nie odpuściłam i dziś rano chodził jak w zegarku. Zobaczymy mam nadzieje że będzie coraz lepiej.
Gizmo - 2016-04-25, 08:15

Najważniejsze to aby być konsekwentnym, bo jak zaczniemy odpuszczać to psiak wykorzysta naszą słabość. :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group