To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - FELIKS - 150

Ewa i Cindy - 2013-05-14, 20:27

A czy wy wiecie że nasz kochany Feluś zagościł w Czterech Łapach :)
oto link: www.cztery-lapy.pl

goldenek2 - 2013-05-14, 21:23

Ale fajnie :) . Teraz więcej osób pozna jego historię. I może pomogą ....
Grażka i Feliks - 2013-05-15, 09:19

Coś niesamowitego! :) Super:)

A u nas dalsze poszukiwania endoxanu. Doktor Renia obdzwoniłą znajomych ale niestety nikt nie ma tego leku.
Wyniki krwii minimalnie sie pogorszyły ale jet dobrze.

goldenek2 - 2013-05-15, 09:40

Dzielny chłopak. Tak bardzo życzę mu zdrowia i dalej mocno ściskam kciuki za Was.
Asia i Bella - 2013-05-15, 11:11

Grażynko, a czy to może być Endoxan w tabletkach? Może taki jest w aptekach, oczywiście na receptę.Działanie ma to samo.
Grażka i Feliks - 2013-05-15, 19:33

Nawet w tabletkach u nas nie ma :-/ Ale może uda się to załatwić. Jutro będę wiedziała.
trubliss - 2013-05-16, 18:15

Jeden z naszych psów dostaje Endoxan w tabletkach i ostatnio mieliśmy duży problem, żeby kupić nowe opakowanie... znaleźliśmy w ludzkiej aptece, ale z trudem.
Myślę, że w razie czego warto szukać za granicą.

Reta - 2013-05-17, 15:31

Czy Feliks ma już swoje lekarstwo? Jeśli nie to czy Endoxan może być w tabletkach?
Grażka i Feliks - 2013-05-21, 12:50

Endoxan zamówiony :)

Ze złych wieści to Fel miał dziś po 24 atak padaczki :( Po dwóch minutach kolejny a potem znowu po 15 :( Dosyć ciężkie...Trudno mu było dojść do siebie. Odzwyczaiłam się już od tego widoku... Dziś z samego rana był 4 raz... Teraz czuję się dobrze.

Barbara - 2013-05-21, 12:53

Fajnie, że z Endoxanem w końcu ruszyliśmy ale te ataki... Miałam nadzieję, że już nie będą występować.
Kolejne badania na wysycenie zrobimy i zobaczymy czy powinniśmy coś zmienić w dawkach.

Warna - 2013-05-21, 17:22

Biedny psiak, te ataki i ta chemia, wszystko go atakuje. :-( Trzymam za Was mocno kciuki.
RENÓwki - 2013-05-21, 18:44

Biedny Feluś :| Trzymaj się.
Grażka i Feliks - 2013-05-31, 19:27

Żyjemy sobie pomalutku.Endoxan do nas dotarł więc jesteśmy już po kolejnej dawce chemii.
Ogólnie to bardzo zazdrościmy wszystkim zjazdu.Jak będzie na południu to na pewno przybędziemy a Feliks mi obiecał,że dotrwa do tego czasu i będzie miał super formę :)

RENÓwki - 2013-05-31, 20:13

Grażka i Feliks napisał/a:
Feliks mi obiecał,że dotrwa do tego czasu i będzie miał super formę


Pewnie że dotrwa, tak dzielnie walczy z tym paskudnym choróbskiem.

Trzymamy kciuki za Was :hejka:

Grażka i Feliks - 2013-06-07, 15:30

Felciu ostatnio nie mógł stanąć na łapce którą miał operowaną.Zauważyłam tak wielkiego bąbla.Udało mi się to wycisnać i jest ok.W ogóle teraz cały czas pada więc to operowane miejsce trochę się znowu nam rozlazło.Oj ciężkie jest to miejsce do zagojenia.

Felciu pozdrawia wszystkich z baseniku.Wspomnienie z upalnych dni.


Warna - 2013-06-07, 16:35

Wygląda ślicznie! :-D
Rufiakowa Amcia - 2013-06-07, 17:57

Jest cudowny, naprawdę, tylko mu szklaneczkę z parasolką dać :D

Grażynko, a co wycisnęłaś z tego bąbla? Coś, jak ropa? Smarujecie to czymś, przemywacie? Martwię się o łapiątko :/

Grażka i Feliks - 2013-06-10, 21:33

Z tego bąbla wyleciała gęsta ropa..Dziś Doktor Renia sprawdziła mu tą łapkę i ewidentnie coś tak wyrosło..Do tego opuszkę ma całą popękaną.Na razie ma chodzić w buciku.Dostał antybiotyk.Mam też dwie dawki w domu więc będziemy jutro i pojutrze robić pik.


Co do chemii to jeszcze jedna dawka i będziemy jeździć do weta nie co tydzień lecz co dwa. Felciu będzie miał troszkę więcej luzu od kłócia.

Barbara - 2013-06-10, 21:39

Ale dzisiaj jak zawsze chemię zniósł cudownie. Całą kroplówkę przespał, nawet nie ruszając łapką :)
Grażka i Feliks - 2013-06-10, 21:51


Grażka i Feliks - 2013-06-10, 21:54




Feliks taki uhahany na tych fotkach bo wzięłam na spacerek jego ulubiony przysmak.CHLEB! XD Skakał obok mnie jak szczeniak ;P

Barbara - 2013-06-10, 22:06

Piękne fotki :)
Ewa i Cindy - 2013-06-10, 22:17

przy tak cudnym modelu fotki nie mogą wyjść inne!! :) cudnie Feluś wygląda :)
Grażka i Feliks - 2013-06-19, 22:04

Spadliśmy z Felkiem na drugą stronę.Chyba pierwszy raz.Tak być nie może :P

Przyszły do nas upały.Tylko nie wiem jak tu się cieszyć z promieni słonecznych jak Felciu to źle znosi.Wieczne dyszenie.Siku i do domu.Ogólnie jest słaby.Tak bardzo mi go żal..Oddał mi serducho w całości.Nie mogę wyjść z domu na dłużej niż godzinę bo zaczyna płakać za mną.Darzy mnie tak ogromnym zaufaniem,że czasami tego nie ogarniam.Chcę mi się płakać,że tak mi ufa a ja nie jestem w stanie wyciągnąć go z tej przeklętej choroby.Przy każdym wkłuciu i kroplówce wie że nie dam mu zrobić krzywdy i poddaje się bez wahania.Myślę sobie że minęło już prawie 5 miesięcy od diagnozy.Ile czasu nam jeszcze zostało? :-( Tego nie wiem ale widzę że Felciu zaczyna już się pomału męczyć.Na dworze jeszcze pobiega za patykiem.Na to zawsze znajdzie siłę z czego bardzo się cieszę.Ale i tak bardzo dużo stracił z goldeniastego życia pełnego szaleństw,przygód i zabaw.Za to ma ciągłe siedzenie w domu i krótkie spacerki.Chodzi taki przymolony ze smutnymi oczami.

Ostatnio zauważyłam na kafelkach krople krwi.Od razu pobiegłam do Felcia żeby sprawdzić czy wszystko gra i czy się nie skaleczył ale niczego nie niepokojącego nie zauważyłam więc pomyślałam że to nie od niego.Kilka dni minęło i dziś zauważyłam skrzep krwi w jego dziurce nosowej.Jeśli się okaże,że chłoniak postępuje to nie wiem co zrobię :-( :-(
Jutro dzwonie do naszej dr Reni i pytam co dalej.Też mamy już od jakiegoś czasu problem z załatwianiem się.Co drugi,trzeci dzień muszę zaserwować mu smecte bo inaczej biegunka nas pokonuję.Feliks się męczy i ja też.

To jest bardzo trudny dla nas czas.Im więcej czasu mija tym bardziej sobie uświadamiam że przecież w końcu wykończy nam się limit tych miesięcy które jeszcze mamy.Nie chce o tym myśleć nawet.Feliks zawsze potrzebował więcęj opieki niż zdrowe psiaki ale teraz od momentu choroby całe moje życie dostosowałam do jego potrzeb.Wszystko co planuję to zawsze z myślą o Felciu.Jestęmy prawie cała dobę ze sobą.Dzień w dzień.Zbliżyło to nas do granic możliwości.Mój najsłodszy cukiereczek.

Troszkę mi ulżyło jak to wszystko napisałam.Ostatnio spać po nocach nie mogę bo coraz bardziej się boję.

Rufiakowa Amcia - 2013-06-19, 23:10

Na pewno nie jest mu łatwo w tych upałach. Jednak wierzę cały czas, że to terapia, a nie choroba wpływa na to osłabienie. Organizm walczy, to i jest zmęczony. Bardzo mocno wierzę, że Felek wyjdzie na prostą. Grażynko, nie myśl o limicie czasu, macie go pod dostatkiem. Pozdrawiam Was obojga, zakochańce dwa :pocieszacz:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group