Witajcie, wczoraj dojechaliśmy nad morze do Jastarni. Karmel całą podróż był jak aniołek i tylko jak chciał rozpprostować łapy zaczynał się wkręcić. Wcześniejsze dni spędzaliśmy nad wodą rano lub wieczorem, bo nikt nie lubi upałów. Lubi pływać ale jak ma dość, to wychodzi na brzeg i szczeka na nas - oznajmia, że czas do domu. A nad morzem ucieka z wody przed falami, jak wrócimy z urlopu, to wrzucony zdjęcia. Pozdrawiamy wszystkich Bogusia
Witajcie, wróciliśmy z Jastarni w poniedziałek - o dziwo wszyscy i cali i zdrowi Karmel to prawdziwy samochodziarz, z tylnej kanapy wsadzał pychol pomiędzy nasze siedzenia i obserwował drogę. Poza tym prawie całą drogę przespał. No a w drodze powrotnej zaliczyliśmy awarię klimy i od Łodzi do Bytomia 200 km w 35- stopniowym upale z otwartymi oknami też wytrzymał dzielnie. Tyle o podróżach. Nad morzem, pierwszego dnia dość niepewnie wchodził do wody i uciekał przed falami, a już następnego dnia i kolejne - a pogoda nam dopisała - był pierwszy w morzu. Nurkował pod falami za rzucanymi szyszkami i patykami. Oczywiście póżniej robił nam prysznic wodno-piaskowy - jakby nie mógł się otrzepać gdzieś z boku . Był ulubieńcem wszystkich dzieciaków na ośrodku - nie było spaceru bez miziania i lizania dzieciaków. Z naszego kampingu zrobił składnicę szyszek i zwałowisko piachu z plaży. Dziennie dwie szufelki piachu. Chodząc na posiłki zostawał sam w domku, żadnych szkód czy też złych reakcji - zawsze radocha. Nad zatoką, gdzie woda sięga w porywach do kolan ganiał susami za patykami i piłką , no niestety nie ma jeszcze w zwyczaju przynosić i oddawać piłki, jeszcze nie ten etap aportowania . Cały pobyt spędziliśmy w wyśmienitym humorze, a jeszcze jedno - za wędzoną rybę Karmel zrobi wszystko !!!! Próbuję wrzucić zdjęcia na fotosik, lecz coś jest nie tak, bo mi się nie udaje. Od 17 września idziemy z Karmelem do szkoły - podstawowy kurs posłuszeństwa. Na spacerach jeszcze dość silnie ciągnie i tylko co któryś raz reaguje na komendy. Musi się trochę podszkolić i my też.
Pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych Goldenomaniaków
Bogusia
Kilka fotek z urlopu z Karmelem:
Chyba mi się udało częściowo załadować te zdjęcia. Karmel jest dzisiaj smutny, bo rozciął sobie na spacerze przednią łapę ,chodzi trochę kulawy, ale dał sobie umyć i opatrzyć ranę bez ekscesów.
Pozdrawiam, Bogusia
Możecie zobaczyć na FB na stronie społeczności Psia Krew zdjęcia odważnych psiaków honorowych dawców krwi jest tam też Karmel
Pozdrawiam Bogusia i Sławek
A ja miałem przyjemność spotkać się osobiście z Karmelem i jego opiekunami. Mam nadzieję, że będziemy razem pracować. https://goo.gl/photos/3Lb8FTNAo7FUL8688
_________________ Jacek Gałuszka. Instruktor Szkolenia Psów, behawiorysta, IACP Professional Member.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum