Wiek: 37 Dołączył: 02 Mar 2015 Posty: 90 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2015-04-30, 11:14
No ba! Warno, psie lody będą 3 minuty spacerem od Twojego hotelu, więc na pewno zajdziemy Nie jestem tylko pewien, czy przypadkiem lodów dla psiaków nie ma tylko w piątki... Zobaczymy Osobiście polecam także "ludzkie" smaki: gorgonzola z orzechami oraz brzoskwinia z bazylią
_________________ Psowa-niestandardowa rodzina ze Szczecina!
Wiek: 37 Dołączył: 02 Mar 2015 Posty: 90 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2015-05-27, 14:27
U nas oczywiście wszystko w porządeczku Jammal się zadomowił i już należymy do siebie i nikt sobie życia bez siebie nie wyobraża A więc parafrazując mistrza: Melduję wykonanie zadania
Jammal nauczył się chodzić na smyczy, więc problemu z ciągnięciem właściwie nie ma. No może czasem, gdy się chłopak zapomni albo poczuje coś niebywale smakowitego (czyt. chleb...). Porównując jednak problemy z psem pociągowym na początku naszej wspólnej drogi i teraz, możemy stwierdzić, że jest naprawdę OK.
Niestety - poddaliśmy się i nie łudzimy się już, że Jammal zrozumie, że nie jest dobrym pomysłem jedzenie na spacerach WSZYSTKIEGO, co choć w części przypomina jedzenie. Dlatego też chłopaczyna dostał kaganiec Oczywiście ściągamy go, gdy np. przychodzi czas na zabawę na polance albo jesteśmy na odludziu.
Osobiście uważam, że naszym największym sukcesem (prócz wszechogarniającej miłości) jest wzajemne zaufanie. Jammal przy każdym spacerze spuszczany jest w parku ze smyczy. Zazwyczaj grzecznie spaceruje, obwąchuje co popadnie, zapoluje na gołębie itd. ale wraca na zawołanie. Wie, że czeka na niego smaczek, głaski, pochwała a nie kara. Taki system wprowadziłem po lekturze książki p. Gałuszki Słabością Jammala (prócz jedzenia - oczywista oczywistość) są kaczki i jeże. Wtedy pies głuchnie i odzywa się w nim instynkt mordercy. Kaczki goni do momentu, kiedy sobie przypomni, że to przecież męczące, a jeż jak jeż - gdy nie reaguje to i Jammal odpuszcza.
Wprowadziliśmy w domu także wieczorny rytuał zabawy z psem w łóżku. Tym sposobem nasz na pozór wspaniały pomysł sprawia, że nie mamy szansy położyć się bez uprzedniego wytarmoszenia futrzaka, co też posłusznie czynimy. Sami chcieliśmy...
W weekend jedziemy na wesele za miasto i Jammal pierwszy raz zostanie podrzucony zaufanym ludziom Nie wiem, czy to normalne, ale już się martwię tą obustronną tęsknotą. Ale z racji tego, że każdy medal ma dwie strony, to cieszę się już na przywitanie po powrocie
To tyle. Zdjęcia niebawem.
Aha, Jammal chudnie! Waży około 37 kg i wygląda już zacniej niż w marcu.
Aha nr 2 - Foresto się u nas sprawdza. Jammal rozpoczął życie bezkleszczowe
_________________ Psowa-niestandardowa rodzina ze Szczecina!
Brawa dla chłopaków za wspólną pracę Takie relacje działają na nas, jak smaczki na psa To najlepsza nagroda dla każdego wartownika!
Haha, a te wieczorne kiziające rytuały to samo zdrowie przecież! Wydziela się oksytocyna, która normuje ciśnienie krwi Choć ja akurat wolę ten sposób na poranki- jak wykiziam oba futra, to jakoś żwawiej wstaję
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Wiek: 37 Dołączył: 02 Mar 2015 Posty: 90 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2015-06-15, 10:29 SUPERPIES
Jammal zbiera głosy w lokalnym plebiscycie na SUPERPSA. To, że jest SUPERPSEM - to wiadomo. Teraz tylko potrzebujemy Waszego wsparcia, by to formalnie potwierdzić. A jak się uda, to i zgarnąć bon do zoologicznego. Przyda się, bo chłopakowi kończy się jedzenie
Wiek: 37 Dołączył: 02 Mar 2015 Posty: 90 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2015-06-20, 17:07
Sobota pod znakiem spaceru, rzucania piłki (ćwiczymy przynoszenie w zamian za smaczki) i wyczesywania futrzaka (patrz foto niżej)
Jammal jest z nami już od 3,5 miesiąca i trudno wyobrazić sobie nam życie bez siebie. Nie ma chyba większej radości na świecie niż ta, którą okazuje po naszym powrocie z pracy. Jest zawsze tak szczęśliwy, że mimochodem wyrywa mu się szczekanie, piszczenie i wycie (w różnych konfiguracjach). By te swoją radochę jakoś opanować zawsze porywa nasze buty i robi z nimi obchód po włościach. Wtedy nie szczeka - ma zajęty pychol noszeniem obuwia
Prócz tego zakończyliśmy szkolenie - dzięki niemu Jammal wzorowo wykonuje podstawowe komendy (siad, waruj, łapa, zostań), dużo lepiej chodzi na smyczy (właściwie już nie ciągnie) i łatwiej skupia na nas uwagę.
Mankamentem, z którym już nie walczymy, jest jego żarłoczność. Jammal zjada wszystko, co choć trochę przypomina jedzenie. Dlatego też musiał zostać wyposażony w kaganiec (ściągany na czas zabawy, ganiania za piłką lub w miejscach, gdzie zagrożenie pożarcia czegoś dziwnego jest mniejsze). Może macie jakieś sprawdzone sposoby na pohamowanie dzikiego łakomstwa? Żwacze wypróbowane, odciąganie lepszymi smakołykami też - nie pomaga
A i stosunki z Locą, kotką, są poprawne. Co prawda rodzeństwo nie pała do siebie miłością, ale się toleruje - to najważniejsze.
Pozdrawiamy ze Szczecina!
jammal18.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 187.78 KB
_________________ Psowa-niestandardowa rodzina ze Szczecina!
Witamy w klubie producentów poduszek z naturalnego włosia
Super, gratuluję ukończonego kursu. A co do kagańca, pochwalicie się modelem? Sama się rozglądam i nie mam pojęcia jak kupić przez internet, żeby pasował.
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Wiek: 37 Dołączył: 02 Mar 2015 Posty: 90 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2015-07-26, 16:19
Cześć i czołem!
Żyjemy i mamy się dobrze. Jammal szaleje, choć klimat nie sprzyja mu w funkcjonowaniu. Bywały dni, kiedy nosił na sobie po domu wilgotny ręcznik i chrupał lód
Z nowości - Jammal (no i my) nabyliśmy działkę. Nie ukrywamy, że przed tą decyzją myśleliśmy także o psiaku - zależało nam, by Jammson miał gdzie pohasać na powietrzu, bez smyczy, pod naszym okiem. No i się udało. Co tu dużo gadać - wiedzie nam się dobrze, na potwierdzenie czego poniższe foto
jammal19.jpg
Plik ściągnięto 12 raz(y) 153.43 KB
_________________ Psowa-niestandardowa rodzina ze Szczecina!
O jezusicku, jaki zadowolony mordziak Mam pytanie- jak dajecie sobie radę z pokusą, by zacałować ten nochal do imentu? Ja bym chyba nie dała rady się oprzeć
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Wiek: 37 Dołączył: 02 Mar 2015 Posty: 90 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2015-07-31, 11:03
Wiem, wiem - mamy najfajniejszego psa na świecie. I wiem też, że nie tylko ja na forum mam takie zdanie o swoim psie.
A odpowiadając na to jakże trudne pytanie:
Rufiakowa Amcia napisał/a:
O jezusicku, jaki zadowolony mordziak Mam pytanie- jak dajecie sobie radę z pokusą, by zacałować ten nochal do imentu? Ja bym chyba nie dała rady się oprzeć
Nie dajemy sobie rady
I jeszcze jeden i jeszcze raz:
jammal20.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 115.02 KB
_________________ Psowa-niestandardowa rodzina ze Szczecina!
Wiek: 37 Dołączył: 02 Mar 2015 Posty: 90 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2015-08-12, 18:34
Niniejszym ja wraz z Jammsonem informujemy, że psiak nie jest już kulką! Przypomnę, że gdy do nas trafił jego waga przekraczała 40 kg. Dzisiaj, po wizycie u weterynarza (jedynie na ważenie) okazało się, że Jammal zgubił 5 kg i jego waga wynosi obecnie 35,5 kg
Wszystko dzięki racjonalnym porcjom jedzonka i ruchowi na wolnym powietrzu.
KURTYNA!
_________________ Psowa-niestandardowa rodzina ze Szczecina!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum