[Joasia i Sonia]

Nie chcę się cieszyć zbyt wcześnie, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że problemy z tarczycą Sonula ulegają poprawie W poniedziałek będę mogła potwierdzić moje przypuszczenia lub je niestety wycofać. Ale że jestem w gorącej wodzie kąpana, to piszę już dzisiaj

Otóż z pół roku temu Sonka zaczęła "łysieć" na pyszczku, okazało się, że trzeba było zwiększyć dawkę leku. Po jakimś miesiącu zaczęła się dziwnie zachowywać - schudła, była ciągle głodna (bardziej niż zawsze) i piła. Wypijała hektolitry wody. Okazało się, że wyrównał się jej poziom TSH, więc wróciliśmy do podstawowej dawki. Od jakiegoś czasu znowu pije bez większego powodu i troszkę zleciała z wagi. No i jeszcze bardziej chce jej się jeść.

Wczoraj miała szczepienie i smarowanie od kleszczy, więc odpuściliśmy już sobie pobieranie krwi.

Chociaż tak teraz sobie myślę czy to dobrze, że jej tak skacze No dobra muszę powściągnąć mój entuzjazm i obawy. Dam znać jak tam nam poszło

[Angelika i Spike]

Joasiu, do jakiego weterynarza chodzicie?

[Joasia i Sonia]

Do naszej osiedlowej Pani weterynarz. Zobaczę co powie. Czy coś powie.

Dzisiaj chyba jak wrócę z pracy, to będzie za późno na pobranie, ale jutro pracuję z domu, więc się wybierzemy i zaraportuję

Ona już jest taką kochaną babuleńką... Oby zdrówko nam nie siadło

P.S. za tydzień 3 latka nam razem strzelą. Chciaż jak już to mówiłam nie raz - ja mam wrażenie, że 30

[Angelika i Spike]

Dlatego pytam, bo najlepsza we Wrocławiu jest dr Nicpoń.
I jeśli coś Wam nie pasuje, chcecie dodatkowo się upewnić, zbadać, na ciężkie przypadki, i nie tylko ciężkie, polecam tylko ją.
Wszystkie Warciaki, jakie są u nas, lądują tylko u Nicpoń.
Najlepsza w swoim fachu i nie naciąga, jak to niektórzy lubią robić.

[Joasia i Sonia]

a tak, tak - słyszałam.
Póki co nie mieliśmy większych powodów, by szukać jakiejś fachowej pomocy. Ale wiek robi swoje, więc może i my tam trafimy.

Dziękuję za informację.

[Angelika i Spike]

Spajo ma 6l, mam do Nicpoń 30km w jedną stronę, ale tylko jej ufam
Alergia skórna zniknęła tylko dzięki niej, i to BEZ LEKÓW, sterydów i antybiotyków.
I X nas z Wrocławia do niej jeździ

Także czy jest gorzej, czy lepiej, warto mieć jednak 1 zaufaną osobę, która uratuje Ci psa i zrobi, co w jej mocy.

[Joasia i Sonia]

przetestujemy

[Joasia i Sonia]

Nawet nie mamy tak daleko

[Angelika i Spike]

dr Ewa Nicpoń jest pon od 15.00-19.00, a we wtorki 9.00-14.00 chyba, i tak na przemian do końca tygodnia.
Mów, że Sonia to Warcianka to się ucieszy

[Joasia i Sonia]

hehe, zawsze mówię, że takie aniołki to Fundacja rozdaje

[Angelika i Spike]

Myyyy? tylko aniołki

[Joasia i Sonia]

Jak już było widać na Instagramie i Fejsie, że świętujemy dzisiaj z Sonią trzecią rocznicę razem.
Troszkę ciężko mi się cieszyć, bo byliśmy dzisiaj na USG...
Guzki na śledzionie, które mogą być chłoniakiem. Trzeba ciąć. To przez to mogła mieć takie pragnie.

Podobno, póki co, nie ma co panikować, bo to nie jest jakieś bardzo poważne, ale bardziej się przejmuje narkozą. W jej wieku...

No nic, w czwartek jedziemy na badania i będziemy umawiać szczegóły.

No to idziemy dalej świętować

[Angelika i Spike]

Trzymam kciuki, dajcie znać!

[Joasia i Sonia]

Witam wszystkich Soniowych Wielbicieli

Jak część z Was wie, Stonka była przygotowywana do operacji.
Troszkę zdjęć i treści z opisu naszych szpitalnych perypetii, ale i o adopcji seniora tutaj: http://ogrysajakcebula.pl...e-nie-sprawdza/

A jak komuś się nie chce czytać, to uprzejmie donoszę: Starsza Pani ma się dobrze

[Dominika i Binek]

Super! Dzięki za wieści, właśnie widziałam na Insta, ze Sonia w kubraczku była i nie wiedziałam co sie stało:( ciesze się, ze przeszła dobrze narkozę i ma się już coraz lepiej. brawo za czujność i USG!

[Angelika i Spike]

Nicponiowa dba o nasze Warciaki

[Joasia i Sonia]

Nooo, udało się nam z tym USG, ale i tak guzek był już spory. Ciągle czekamy na histopat i siedzę jak na szpilkach.
Dobrze, że Stona nie zdaje sobie sprawy z tego i cieszy się jak szalona wariatka życiem

[Joasia i Sonia]

Witamy po krótkiej przerwie - ja i wiecznie głodna Sonia

Gdyby kogoś interesowało co słychać u Starszej Pani, to najświeższy raporcik znajdziecie pod linkiem.
/część Soni zaczyna się w połowie - pod kreską

http://ogrysajakcebula.pl...ieniem-poprawy/


P.S. do końca nie wiem czy Sonek Was właśnie pozdrawia czy wymusza na mnie kolacje... To znaczy, niestety chyba wiem Ale o innej porze na pewno by Was chciała pozdrowić!

[Joasia i Sonia]

Niestety coś się dzieje z blogiem. Mam nadzieję, że to chwilowe problemy i wkrótce będziecie mogli zobaczyć zdjęcia i filmiki, które tam zamieściłam.

To szybkie streszczenie - Seniorka przeobraziła się we wszystkojedzącego szczeniaka. Okazało się, że wszystko jest do jedzenia. Nawet plastik... Pilnujemy już mocno, żeby nic nie leżało w zasięgu jej pyska. Chociaż ostatnio (w mojej obecności) próbowała jak smakuje kabel, a dokładnie przejście USB.
Dzisiaj o 4 nad ranem myślałam, że żołądek męczy i wyszłyśmy na dwór. A ona była strasznie głodna

[Dominika i Binek]

Dzięki za update jesteście z Sonią najbardziej pilnym forumowiczami super, że dajesz nam regularne dawki informacji tej cudnej Suni:)
a przeszłyście ostatnio na jakąś dietę? Moje psy ewidentnie bardziej jedzą śmieci na spacerach jeśli są na diecie i dostają mniejsze porcje w domu...

[Joasia i Sonia]

Nie mogę trzymać ekscesów tej Pani tylko dla sobie Niech inni widzą, że z seniorami też jest ciekawie

No przeszła na dietę. To znaczy nie tyle ją odchudzamy, co niskobiałkowe dieta. Objętościowy ubytek staram się ryżem nadrabiać, ale skończyło się podjadanie mięska, twarogu... Tą karmą niskobiałkowa ją nie syci. I od czasu zmiany karmy dostaje wariacji.
Ewentualnie, po usunięciu śledziony żołądek ma więcej miejsca

Ale mimo tych ekscesów - jak na przykład wciągnięcie czystego białka dla sportowców z połową opakowania, wyniki ma bardzo dobre i wkrótce będziemy jej robić porządek z zębami, które są w strasznym stanie.

[Angelika i Spike]

ona mnie zadziwia, co rusz, gdy o niej tutaj piszesz

[Warna]

Sonia odeszła za TM.

[Dominika i Binek]

bardzo mi przykro ale wiem na pewno, że była oczkiem w głowie Joasi <3 to widać po każdym wpisie i tu i na blogu i na insta

[Joasia i Sonia]

Dopiero zaczynam się oswajać z tą myślą. Nie ma jej równo 2 miesiące. Ostatni czas był dla mnie bardzo trudny, wie to chyba każdy kto stracił kogoś bliskiego. Do tej pory funkcjonowałam korzystając z efektu wyparcia, ale tak na dłuższą metę się nie da. Dlatego wreszcie wczoraj byłam gotowa skończyć wpis o czasie po rozstaniu i chwilę przed. Nie da się chyba na to przygotować, nawet jak się wie, że to lada dzień nadejdzie.

Na przejrzenie jej profilu tutaj, na forum, jeszcze nie jestem gotowa.

Jej nigdy nie był... Tak nazwałam wpis. Ale tak naprawdę wiedząc nawet jak się to wszystko skończy, szłabym w to wszystko raz jeszcze. Z tą róznica, że może bardziej bym z tego czasu korzystał.

http://ogrysajakcebula.pl...nigdy-nie-bylo/


Dziękują za ten mój Skarb i za to, że wspieraliście nas, gdy było cudownie i przygodowo oraz wtedy, gdy było gorzej.

P.S. Seniory są super