Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
JULEK - 257
Autor Wiadomość
Calineczka 


Wiek: 51
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 370
Skąd: Chorzow
Wysłany: 2015-03-02, 16:35   

Ach Juleczku😊 jak Ciebie nie kochać ❤️😊 pięknie piszesz i piękne zdjęcia wstawiasz i generalnie jesteś do zjedzenia 😉❤️🐾🌺
_________________
Ania Grzegorz i Abi
 
 
fundacjapsilos 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączył: 30 Sie 2014
Posty: 90
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-05-13, 11:18   

Halo... moje najdroższe kochane Człowieki - tu Julek mówi :)

Pamiętacie mnie jeszcze? Bo ja Was pamiętam :) Postanowiłem eksperymenta przeprowadzić pewnego i przez chwilkę jakąś się nie odzywać - ciekawy byłem czy będziecie coś pisać tu na forum... No i kurde zgon - cisza jak makiem zasiał. Nikt... Nic... Skandal... Wszyscy o mnie zapomnieli :) Albo tacy zajęci albo internety się popsuły, a może paluszki nie chciały skakać po klawiaturze...

No w każdym razie po chyba dwóch jakiś miesiącach postanowiłem JA JULEK przerwać tę zmowę milczenia. Obudziłem się dzisiaj i pomyślałem - a co mi tam napiszę i dam znak życia, bo jeszcze o mnie zapomną :)

Z drugiej strony to nie pisałem bo właściwie u mnie w życiu zapanowała pewna monotonia, nic ciekawego się nie działo - ani ze mną, ani obok mnie. Taka wiecie rutyna. Zadomowiłem się w Krakowie, nawiązałem wiele przyjaźni z człowiekami i ich piesami. Podreperowałem swoje wątłe zdrowie i łapki moje kochane - ale o tym wszystkim już wiecie.

Co by nie powiedzieć czuję się w miarę dobrze. Jak każdy mam lepsze i gorsze dni. Czasem udaje mi się zwędzić coś smakowego czego Andrzej akurat nie schowa - swoją drogą to żeby przede mną Julianem Goldenem tak wszystko upychać po szafkach to normalnie aż nie pojęte to jest. Zawzięty ten Andrzej mówię Wam.

No ale teraz będę się chwalił... Otóż od kilku dni znowu wraz z Mańkiem stacjonujemy nad morzem. Wiece tam gdzie już byliśmy poprzednio - tylko mieszkamy w innym domu. Plaża, piasek i patyki są takie jak były i nic się nie zmieniło. Okolicę poznałem już poprzednio no i czuję się tu jak w drugim moim domu :)

Większość czasu spędzam wraz z Mańkiem na plaży. Człapię po piasku, czasem nawet przebiegnę kawałek, kąpię się w morzu - ku przerażeniu Andrzeja - bo pamiętacie, że poprzednim razem jak wlazłem do wody to trzęsawki dostałem... No i teraz Andrzej strasznie mnie pilnuje - panikarz jakiś mówię Wam. Obgryzam patyki i wyjadam smakowe rzeczy znalezione w piachu na plaży. Poza tym to robię "kotleta" i opalam nosek. Jednym słowem sielanka, lenistwo i wakacjowanie.

Dzisiaj się załamała pogoda - to znaczy wiater wieje taki, że normalnie prawie mnie przewróciło jak zawiało. Dobrze, że akurat na smyczy byłem bo by mnie cholera porwało gdzieś niczym taki balonik na sznurku i nie wiem gdzie bym wylądował. Kurde no trzeba uważać - mówię Wam i to nawet na wakacjach.

No dobra to już się nachwaliłem więc pora na spacer znowu uciekać. Ale zaraz... no właśnie bo miałem wcześniej zapytać i zapomniałem z tego wszystkiego... Napiszcie co u Was słychać kochane Człowieki i co u Waszych piesów. Aha i na kleszczory uważajcie bo cholerstwa tego strasznie dużo się pojawiło - a wiecie, te wampiry to one się wbijają i krewkę ze psów wysysają...

No i żeby nie było to tradycyjnie focie Wam poniżej wstawiam żebyście zobaczyli jak mi tu fajnie :)

Pozdrawiam Was serdecznie - Golden Julek

Julek53.jpg
Plik ściągnięto 14 raz(y) 139.22 KB

Julek54.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 147.74 KB

Julek55.jpg
Plik ściągnięto 11 raz(y) 239.09 KB

 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7075
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2015-05-13, 12:37   

Ale Wam chłopaki zazdraszczamy tej plaży, piachu i patoli :-)
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Warna 
ADMINISTRATORWarna


Wiek: 61
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 24934
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-13, 14:36   

Juleczku, a jednak ja od czasu do czasu rozmawiam z Twoim opiekunem, więc tak bardzo nie narzekaj, niektórzy są na bieżąco. :-D
_________________
Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
 
 
 
Aluta, Soffi i Aston 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 09 Maj 2014
Posty: 180
Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-05-13, 17:34   

Ale macie fajnie , tylkoo pozazdrościć :)
 
 
Rufiakowa Amcia 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 44
Dołączyła: 24 Lut 2011
Posty: 5607
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2015-05-13, 23:54   

Ach, cóż za piękne fryzury- zawadiacka czuprynka Mańka i rozwichrzon włos Juliana :D Oj chłopcy, fajnie wam z tym waszym pańciem, nawet jeśli pilnuje i chowa wszystko po szafkach, to przecież na pewno ma w tym jakiś pozytywny zamiar, co nie? Przyznaję, że nie pisałam nic przez ten czas, ale to nie znaczy, że nie czekam z wypiekami na nowe relacje z waszych wojaży! Zawsze chętnie zasiadam i czytam , co też tam nowego u was. Widząc was w dobrym zdrowiu, pozostaje mi się cieszyć :) I wykiziać was, choć tylko wirtualnie.
Pozostająca wciąż waszą fanką- Rufiakowa ;)
_________________
“The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”

Amcia z Rufiakiem
 
 
fundacjapsilos 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączył: 30 Sie 2014
Posty: 90
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-05-28, 14:29   

Halo... Tu mówi Julek :)

Witajcie moje kochane Człowieki :)

Wybaczcie, że przez ostatnie dwa tygodnie nie odzywałem się ale żywcem nie miałem na nic czasu taki zabiegany byłem. Znaczy, żeby nie było żywca piwa - nie piłem :)

No więc jak wiecie stacjonuje niestety tylko do jutra nad morzem. Mieliśmy wracać wcześniej, ale Andrzeja jakieś stworzenie okropne w nogę ugryzło i biedak się rozchorował, gorączki dostał, z sił opadł... Nawet w szpitalu chcieli go zatrzymać. A ja mówiłem, tłumaczyłem że spokojnie mogę prowadzić autko ale nikt mi nie uwierzył.

No w każdym razie jest tu super - mówię Wam. Koniecznie musicie kiedyś przyjechać i sami skosztować cudownej rybeńki, którą opaloną słońcem z niewielkim trudem nad brzegiem morza znaleźć można.

Poza plażowymi przysmakami mam tu wiele atrakcji. Biegam po plaży ku radości wszystkich zgromadzonych, nawiązuje nowe znajomości, kąpielizuje się w morzu, wygrzewam na piachu i nawet śpię na plaży - mówię Wam bajka...

A Maniek wieśniak jeden to kiedyś o mało pana co biegł po plaży za nogę nie złapał - w sumie to miał trochę racji bo po plaży się nie biega, ale mógł go grzecznie oszczekać, bez zębów i agresji - ach ten Maniek. No w każdym razie w porę załapał, że z zębami to trochę jednak przesadził i noga onego pana pozostała była nietknięta.

Aha i do tego to ludzi na plaży straszył bo biegał on ten Maniek w przyodzieniu chroniącym go przed słońcem. Człowieki nie wiedziały czy to żywa reklama Coca Coli czy pies jakiś, albo potwór morski - zabawy było i śmiechu cała kupka.

No a ja to dzisiaj byłem u weteryniarza bo normalnie nie uwierzycie - kleszczowy wampir wbił się w moją szyję i normalnie wlazł tam do środka. I pani doktor musiała onego kleszczora wyciągać z trudem niemałym. Koniec końców wyciągnęła, a ja byłem bardzo dzielny.

No i na zakończenie to opowiem Wam jeszcze jak kilka dni temu, pod osłoną nocy wgramolilem się na wolne łóżko. Pomyślałem stoi sobie takie nieużywane to dlaczego by nie skorzystać. I super było, tylko w nocy chyba się wierciłem bo nagle było wielkie BUUUUM. Spadłem ja Golden Julian z łóżka z łomotem wielkim i nawet się nie obudziłem. Na szczęście nic mi się nie stało - tylko Maniek przez dwa dni się ze mnie śmiał. A Andrzej to powiedział, że huk był taki jakby się pensjonat zawalił.

No dobrze to ja już się nie rozpisuje bo pewnie macie mnie już dość. Tradycyjnie poniżej kilka foteczek Wam wstawiam. Na jednej z nich zobaczycie jak mnie wiater kiedyś o mało nie przewrócił - przyatakowił mnie znienacka i sponiewierać chciał - ostatkiem sił utrzymałem się na swoich łapeczkach.

Pozdrawiam Was serdecznie i całuję w noski :)

Wasz Julek

Julek56.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 158.22 KB

Julek57.jpg
Plik ściągnięto 10 raz(y) 122.48 KB

 
 
Calineczka 


Wiek: 51
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 370
Skąd: Chorzow
Wysłany: 2015-05-28, 17:26   

Juleczku kochany stęskniłam się za Tobą, ale ostatnio rzadko tutaj zaglądam 😏 szkoda, ze na Fb nie mozna Ciebie oglądać, a może jednak mozna? 😊 fajnie masz sie nad tym morzem tylko dlaczego Ty wracasz jak Warciaki właśnie tam jadą czy to znaczy, że Ciebie tam zabraknie? 😟 my jedziemy juz w ta niedziele i mamy nadzieje na zjeździe Cie i Twojego Pana spotkać 🐾😍 trzymajcie sie cieplutko całą gromadką :)
_________________
Ania Grzegorz i Abi
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7075
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2015-05-29, 08:41   

Wspaniała z Was chłopaki reklama coca-coli, powinni pomysleć o zatrudnieniu Was w dziale plażowej promocji, oczywiście odpowiednio za to wynagradzająć :-D
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
fundacjapsilos 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączył: 30 Sie 2014
Posty: 90
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-12-26, 14:03   

Halo... Tu mówi Julek :)

Witajcie moje Kochane Człowieki

Mam nadzieję, że jeszcze mnie pamiętacie – co? Zacznę od tego, że mam strasznego wyrzuta, to znaczy chodzi o sumienie bo uświadomiłem sobie, że bardzo Was zaniedbałem i przez kilka miesięcy znaku życia nie dawałem i bardzo za to przepraszam.

No ale to wszystko to wcale nie do końca moja wina tylko pewnej nogi (nie mojej zresztą), która to noga się zepsuła i życie moje, Andrzejowe i Mańkowe zrewolucjonizowała.

Już mówię o co biega. Znaczy noga nie biega bo ona ta noga to Andrzejowi się zepsuła i w związku z tym faktem powyższym to na moją goldenią głowę (a nie nogę) obowiązki spadły wszelakie. Ale nie martwcie się, nie spadły wcale z wysoka więc nic złego mi się nie stało.

No ale musiałem mianowicie zając się domem, sprzątaniem, porządkami, spacerami i sam już nie wiem czym jeszcze. Maniek zatracony to on nie za wiele mi w tym wszystkim pomagał, no ale jakoś dałem radę. Tylko wiecie... na komputer to już zupełnie czasu nie miałem.

Teraz w święta z okazji których życzę Wam moi kochani wszystkiego najlepszejszego to trochę oddechu złapałem, do komputera zasiadłem i postanowiłem kilka słów do Was naklikać łapeczką :)

Zacznę mianowicie od tego, że zostałem PSEM ASYSTUJĄCYM... No tak, nie śmiejcie się, to bardzo odpowiedzialne zajęcie. Nawet nie wiecie jakie to męczące – siedzieć w kuchni i asystować przy garach... Musiałem pilnować, że nic się nie przypaliło, żeby niczego nie zabrakło, żeby gaz nie zgasł i żeby wszystko było wyjątkowo smakowe.

Na szczęście od tego asystowania i próbowania potraw wszelakich nie przytyło mi się, więc nie martwcie się – trzymam wagę. To znaczy nie trzymam jej w łapkach, ale tak się mówi co oznacza, że ona ta waga nie pokazuje więcej niż mogła by pokazać znaczy pokazuje 37 kilogramów goldena i ani grama więcej.

Z moim zdrowiem też wszystko dobrze. Ostatnio byłem na przeglądzie u weteryniarza, który jak mnie zobaczył to przyczepił się do mojego nosa. Normalnie wariat jakiś. Zapytał Andrzeja co mi się w nos stało, a Andrzej w panikę popadł straszną. I jak już zrobiło się wielkie zamieszanie, że aż pani doktor z drugiego pokoju przybiegła to okazało się, że to był ŻART z tym nosem i że wszystko z nim w porządku, trzyma się i nic mu nie zagraża. Taki kurde żarcik no... (kiepski dość – przyznacie).

Poza tym nosem zdrowym jak się okazało, to ze mną ogólnie też wszystko w miarę. Czyli niczego złego podobno we mnie nie ma poza wszystkim złym co odkryte zostało w przeszłości. No ale w każdym razie trzymam się w miarę i oby tak dalej. Mam nadzieję, że Wasze czterołapy też zdrowe i zadowolnione z życia.

Słuchajcie, ja teraz kończę, bo mi się za chwilę kapusta do kotletów przypali i muszę szybko namieszać, ale obiecuje, że odezwę się do Was na początku nowego roku, albowiem chodzi mi po głowie (nie pchła) ale pomysł pewien, którym muszę się z Wami podzielić jak już go dopracuję.

Tym czasem bardzo serdecznie Was pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszejszego z okazji Świąt oraz spełnienia wszystkich marzeń w Nowym Roku. Kocham Was i pocałujcie ode mnie wasze „goldziaki” w noski.

Wasz Golden Julek
 
 
Rufiakowa Amcia 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 44
Dołączyła: 24 Lut 2011
Posty: 5607
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2015-12-26, 22:33   

Julianie drogi, jak miło znów cię czytać! Pomimo ogromu zajęć, jaki spadł na ciebie, muszę przyznać, że twoje pióro (nie prawdziwe, to też taka przenośnia jest) również trzyma wagę! To znaczy, że jest lekkie i dlatego tak wspaniale czyta się twoje korespondencje.
Jestem pełna podziwu, jak ty to ogarnąłeś!
fundacjapsilos napisał/a:
No ale musiałem mianowicie zając się domem, sprzątaniem, porządkami, spacerami i sam już nie wiem czym jeszcze.

No po prostu pieseł na medal!
No, ale mus to mus, jak pańciowa noga zepsuta, to trza przecież pomóc, w końcu goldki słyną ze swej opiekuńczości, a to zobowiązuje ;)

Korzystając, że święta wciąż trwają (choć oficjalnie kończą się za półtorej godziny), zdążę jeszcze życzyć Wam wesołych i zdrowych (dla nogi również, żeby się szybciej zebrała do kupy). No i do przeczytania w Nowym Roku!
_________________
“The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”

Amcia z Rufiakiem
 
 
Milena i Kosmo 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 36
Dołączyła: 18 Lis 2012
Posty: 3505
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-12-27, 11:36   

Julku Ty to powinieneś psiowo-goldzienią powieść pisać ;)
Wpisy się Twoje czyta znakomicie więc i czytelników książki na pewno byś znalazł ;)

Co do życzeń Świątecznych niestety już się spóźniłam więc szczere Noworoczne przesyłam,
aby spełniły się Wasze (Twoje, Mańkowe i Andrzejowe ;) marzenia, aby zdrówko w nadchodzącym Roku dopisywało - aby noga się nareperowałam :P - oraz żeby fajerwerki wam w Sylwestra nie dokuczały ;)
_________________
Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
 
 
Warna 
ADMINISTRATORWarna


Wiek: 61
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 24934
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-22, 12:05   

Julek dzisiaj odszedł za TM. Ostatnie dni chorował i umarł we śnie.
Juleczku [*].
_________________
Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
 
 
 
Angelika i Spike 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 31
Dołączyła: 17 Lut 2016
Posty: 14769
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-11-22, 13:12   

Julek :(
_________________
Nowy dom Spajkusia od '16 ;-)
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
/ Lola (*), 2024-2025
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 47
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7075
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2017-11-22, 14:46   

Juleczku biegaj szczęśliwie z TM :cry:
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
jutka44e 


Dołączył: 25 Sty 2018
Posty: 4
Skąd: Gniezno
Wysłany: 2018-01-29, 15:38   

Szkoda Juleczki, piękny piesek. Pewnie jej tam wesoło gdzie teraz jest.
_________________
Czas robi za ciałem to samo co głupota z duszą.
 
 
Warna 
ADMINISTRATORWarna


Wiek: 61
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 24934
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-29, 18:03   

Julek to był samiec.
_________________
Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant