Z radością donoszę, że Verdi w dniu dzisiejszym skończył 9 lat. Z tych 9 lat 9 miesięcy spędził z nami. Od pierwszego dnia właściwie był bezproblemowym psem : nie kopie dziur w ogrodzie, nie kradnie jedzenia ze stołu, pozostawiony sam w domu niczego nie niszczy, cierpliwie czeka na nasz powrót do domu. A teraz mogę z całą pewnością powiedzieć, że patrząc na jego zachowanie - osiągnął spokój i czuje się bezpieczny.
Ma 9 lat, ale jego apetyt na ciągłą zabawę i energia życiowa stawia go na równi ze szczeniakami.. Jest po prostu niezmordowany. Przebywanie z nim jest czystą przyjemnością.
Ktoś kiedyś zapytał nas, czy nie baliśmy się przygarnąć obcego, dorosłego psa. Oczywiście, że obawy były, ale Verdi to jak szczęśliwy los wygrany na loterii. I co najlepsze, ten los trafił się nam.. Każdego dnia czuję ogromną radość mogąc głaskać go i przytulać, a dotyk zimnego, mokrego nochala i spojrzenie wilgotnych oczu to chyba nigdy się nie znudzi.
Tak więc jeszcze raz dziękujemy Fundacji za powierzenie nam opieki nad Verdkiem i życzylibyśmy sobie jak najwięcej razem spędzonych lat.
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-04-22, 08:15
Ja też przygarnęłam 9latka z werwą szczeniaka! Cudowne połączenie i polecam każdemu, kto boi się adopcji seniorów, to najwspanialsza rzecz jaką można zrobić dla siebie i dla psiaka
Wiek: 51 Dołączyła: 09 Mar 2016 Posty: 353 Skąd: Warszawa/Bydgoszcz
Wysłany: 2016-04-22, 08:23
Joanna i Verdi napisał/a:
Witam Wszystkich!
Z radością donoszę, że Verdi w dniu dzisiejszym skończył 9 lat. Z tych 9 lat 9 miesięcy spędził z nami. Od pierwszego dnia właściwie był bezproblemowym psem : nie kopie dziur w ogrodzie, nie kradnie jedzenia ze stołu, pozostawiony sam w domu niczego nie niszczy, cierpliwie czeka na nasz powrót do domu. A teraz mogę z całą pewnością powiedzieć, że patrząc na jego zachowanie - osiągnął spokój i czuje się bezpieczny.
Ma 9 lat, ale jego apetyt na ciągłą zabawę i energia życiowa stawia go na równi ze szczeniakami.. Jest po prostu niezmordowany. Przebywanie z nim jest czystą przyjemnością.
Ktoś kiedyś zapytał nas, czy nie baliśmy się przygarnąć obcego, dorosłego psa. Oczywiście, że obawy były, ale Verdi to jak szczęśliwy los wygrany na loterii. I co najlepsze, ten los trafił się nam.. Każdego dnia czuję ogromną radość mogąc głaskać go i przytulać, a dotyk zimnego, mokrego nochala i spojrzenie wilgotnych oczu to chyba nigdy się nie znudzi.
Tak więc jeszcze raz dziękujemy Fundacji za powierzenie nam opieki nad Verdkiem i życzylibyśmy sobie jak najwięcej razem spędzonych lat.
Pozdrawiamy serdecznie. Joanna i Verdi.
Wiele radosnych dni i długich ciekawych spacerków
_________________ Pies ... ktoś kto zawsze cię zrozumie, niezależnie w jakiej sytuacji jesteś, niezależnie co mu zrobiłeś, zawsze będzie Cię kochał bezgranicznie.
Pies ... terapeuta i przyjaciel rodziny.
Pies ... to nie zabawka, on też ma uczucia
Wiek: 36 Dołączyła: 18 Lis 2012 Posty: 3505 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-04-22, 22:29
Jakie cudowne wieści !
To piękne co piszesz Asiu. To również wspaniały dowód (a mamy w Fundacji ich wiele), że psiaki które mają 7-8-10 lat też mogą być wesołe, radosne i aktywne !
Verdi - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO i WIELU radosnych chwil przed Tobą
_________________ Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
To prawda, przygarnięcie starszego psa jest wspaniałą sprawą, trzeba tylko odważyć się. I zachęcam wszystkich , którzy myślą nad podjęciem takiej decyzji , żeby nie zastanawiali się zbytnio. Warto dać szansę tym starszym , a korzyści na pewno będą obustronne.
Dziękuję za życzenia dla Verdka, dostało mu się mnóstwo dodatkowych głasków i przytulania.
Pozdrawiamy serdecznie. Joanna i Verdi.
Witam Wszystkich!
Właśnie dziś mija rok, jak przyjechałem do nowego domku. Uff, ależ podczas podróży denerwowałem się. Bo to wiedziałem co mnie spotka? Przyjechały jakieś ludziska, wpakowali do bagażnika i w drogę...
Ale na szczęście na miejscu okazało się, że całkiem nieźle mi się trafiło. . Na dzień dobry moje nowe człowieki wygłaskali mnie porządnie ( nawet nie musiałem dopominać się zbytnio, bo sami byli chętni)pokazali cały dom i ogród, dostałem swój kąt z wygodnym wyrkiem, miski z wodą i jedzeniem, zabawki i w ten sposób zacząłem swoje nowe życie.
No wiedzie mi się całkiem nieźle: biegam sobie po całym podwórku, dla rozrywki gonię koty
(Pan mnie zawsze za to chwali) sprawdzam sobie wytrzymałość swojej Pani(czyli z uporem maniaka zwiedzam rabaty z kwiatami), spacerki do lasu i na pola codziennie zapewnione, dla zabicia nudy odkrywam, z czego zrobione są moje zabawki, śpię sobie gdzie akurat mam ochotę i próbuję wysępić coś do przekąszenia. Bo tu właśnie mam kłopot z moimi ludziami, gdyż dają mi jeść tylko dwa razy w ciągu dnia. Widział to kto ,żeby tak wydzielać? Ale niech im będzie: mogę się za to pochwalić swoją sylwetką, kondycja całkiem niezła i pięknie błyszczy mi futro.
Głasków i miziania też mam pod dostatkiem.A i mam też swój sposób na dostanie tego co chcę: myk na plecki, łapki do góry, uśmiech nr 1 i nikt mi się nie oprze. Tak się wycwaniłem!!! Przeważnie działa.
A tak na poważnie, to chciałbym, żeby dalej z moimi człowiekami tak dobrze nam się żyło, a w podziękowaniu za ich troskę o mnie, cierpliwość i miłość odwdzięczę im się swoją psią wiernością, oddaniem i przyjaźnią.
Pozdrawiam serdecznie. Verdi.
Witam serdecznie!
Z radością śpieszę donieść , że nasz Verdek kończy dzisiaj 10 lat! Trudno w to uwierzyć ale dane z Verdusiowej książeczki zdrowia na to wskazują. . Całe szczęście,że te 10 lat Verdek ma tylko na papierku. Pomimo swego "poważnego wieku" Verdek nadal pełen jest energii, pełen chęci do zabawy, zawsze gotów pójść na spacer, nie przepuści kotu a i pogonieniem wrony nie pogardzi. . Po prostu pełen życia.. W jednym z poprzednich postów pisałam o tym, jakie mamy szczęście, że Verdek trafił do nas. Nie będę powtarzać się, bo musiałabym napisać to samo. Z jednym tylko zastrzeżeniem,że Verdek jest jeszcze cudowniejszy niż był, a jego przywiązanie do nas i odwrotnie jest jeszcze większe. A myślałam, że bardziej się już nie da...
Pozdrawiamy Wszystkich serdecznie i życzymy dużo radosnych chwil spędzonych ze swymi psiakami. Joanna i Verdi
Tak sobie dziś rano wstałem zastanawiając się , co dziś będę porabiać, gdy nagle mnie olśniło, że dziś przecież jest 24 lipca! A to znaczy, że właśnie dziś mijają dwa lata, kiedy przyjechałem do nowego domu. Tak trochę "głupio" chwalić się, ale jest mi tu bardzo dobrze. Moje człowieki nie szczędzą mi głasków, przytulania, zabawy i spacerów, dbają o mnie, zawsze mają dla mnie czas.. Teraz jest ciepło, więc większość dnia spędzam w ogrodzie, a tam zawsze coś można robić. A to maliny i truskawki sobie zerwać z krzaczków, jakieś patyki porozgryzać, z psem sąsiada za płotem pobiegać, piłeczkami pobawić się, kwiatki powąchać. A jak jakiś kot się napatoczy i można go pogonić- to już nic więcej do szczęścia nie potrzeba.. Tak więc zajęć i wrażeń pod dostatkiem. A w ostateczności zawsze można sobie poleżeć i poleniuchować.
W czerwcu moje ludzie zabrali mnie ze sobą na urlop nad morze. Było po prostu cudownie . Tyle piachu, wody patyków, fale, mewy do gonienia. I gdzie nie poszliśmy, to zawsze znalazł się ktoś dodatkowy do głaskania.Szkoda, że trzeba było wracać, ale Państwo obiecali, że w przyszłym roku też się postarają ze mną pojechać.
Pora skończyć to chwalenie się, chciałbym tylko jeszcze życzyć wszystkim psim kumplom dobrych domków i dobrych człowieków, a swoich człowieków zapewnić o swojej dozgonnej psiej miłości i wierności.
Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-26, 09:28
Verdi kochany, zazdroszczę wczasów nad morzem! ja w tym roku chyba nie dojadę , a szkoda bo Binek uwielbia panierkę z piasku pozdrawiamy i cieszymy się, że wpadłeś tutaj na forum pochwalić się sobą i swoimi człowiekami
Witam serdecznie!
Dzisiaj mieliśmy takie swoje małe wielkie święto: nasz kochany Verdi skończył 11 lat!! .
Pomimo tego, że jest już wg metryki statecznym panem, wszystkie prezenty przyjmował z iście szczenięcym zapałem i ogromna radością.
W skrócie : Verdek miewa się dobrze, humor i apetyt dopisują, a my nie potrafimy wyrazić w słowach swojej radości z tego, że jest z nami.
Pozdrawiamy bardzo serdecznie a zdjęcia Verdka niech wyrażą wszystko, czego nie potrafimy ująć w słowa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum