Wiek: 61 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24934 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-25, 14:27
Rinuś pewnie nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że zostanie już na zawsze z Michaliną i Maćkiem. Poczuje to dopiero wtedy, jak okaże się, że nie zostanie przewieziony do kolejnego domu i rozbuduje swoje poczucie bezpieczeństwa.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Niestety dawno nas nie było na forum, za co przepraszamy i postaramy się poprawić.
Dziękujemy wszystkim za dobre słowo, pomoc i wsparcie Jesteście super! To jest super miłe, że tak wiele osób składa gratulacje i pamięta o nas i o Rinolcu Jeszcze raz dziękujemy. Trzymajcie za nas kciuki
A u nas cały czas postępy, zwłaszcza na spacerach. Chodzimy sobie na teren zamknięty (boisko) razem z innymi psiakami i tam Rino może sobie pobiegać bez linki. Z wracaniem jest rożnie. Przeważnie ładnie wraca, ale jak się pojawi jakaś atrakcyjna sunia, to Rino czesze ogon, pędzi do niej i można sobie wołać i wołać... No cóż... w życiu psa są osoby ważne i ważniejsze Poza tym bardzo ładnie się uczy i aktualnie wykonuje takie podstawowe komendy jak siad, leżeć i daj łapę, a ostatnio zaczęliśmy się uczyć "hop". No i oczywiście stałe: stój, chodź itp... Tak jak już pisaliśmy wcześniej, na spacerach nie ma żadnego problemu. Króluje dobry humor, pokojowe nastawienie i zabawa.
W domu cały czas niestety zdarzają się regresy i napady lęków. Wychodzenie z bloku to też jest problem nad którym pracujemy ale w zamkniętych pomieszczeniach wszystko idzie znacznie wolniej. Jakiś czas temu gdy nas nie było, pies się czymś tak zestresował że przestał do nas przychodzić. Boi się petard i chowa się jak najdalej od okna. Cóż, będziemy pracować i pracować aż lęków nie będzie...
Postępy są w sumie każdego dnia. Czasem małe kroki, czasem nagle Rino się przełamuje i np. zaczyna nas zaczepiać do zabawy w domu sam z siebie.
Postaram się wstawić jeszcze dzisiaj parę fotek.
Pozdrawiamy serdecznie,
Michalina, Maciek i Rino
_________________ Pozdrawiamy,
M&M&R
"Rzeczy, które denerwują teriera, mogą nic nie znaczyć dla doga niemieckiego"
ale wam się pięknie rinuś rozwija.. i jaki szczęśliwy z tym misiem.. na jaką komendę on się tak cieszy
a tak a propos.. co powiesz na jakiś spotkanie Rina i Cindy.. może by moją trochę rozruszał? poza tym bardzo chętnie poznam Rina
Robicie mu piękne zdjęcia i super, bo będzie jak znalazł do kalendarza.
Kalendarz?
Ewa i Cindy napisał/a:
co powiesz na jakiś spotkanie Rina i Cindy..
Jestem jak najbardziej za Podeślę namiary na priv. A co do Rinoliusza to robi postępy ale w domu jest znacznie gorzej. Nowe bardzo wygodne posłanie okazało się strasznym zjawiskiem i powodem do lęku. Ma poważne spadki nastroju w domu... ogólnie w zamkniętych pomieszczeniach. Ale spacery są naprawdę super
Na spacerach codziennie chodzimy na ogrodzony teren sportowy i tam biega całkowicie wolny I to jest dopiero radość
Dzisiaj będą zaawansowane próby oswajania z samochodem. Jak na razie podchodzi do samochodu i zagląda do środka. Mam nadzieję że tym razem nikt nie strzeli petardą. Ostatnim razem pies tak spanikował i szarpnął linką że do tej pory czuję wygięte palce. No cóż
Pozdrawiamy,
M&M&R
_________________ Pozdrawiamy,
M&M&R
"Rzeczy, które denerwują teriera, mogą nic nie znaczyć dla doga niemieckiego"
na spokojnie, niebawem zacznie ci ufać na tyle że wskoczy tam gdzie będziesz chciał
ja Cindy dalej muszę do samochodu dość usilnie pomagać wchodzić ale już nie ucieka tylko siedzi przy otwartych drzwiach i się do mnie uśmiecha.. tyle że mnie się nie uśmiecha za każdym razem 35 kg nosić!
Maćku na jednym ze zdjęć zauważyłam, że kolega Rina ma założoną kolczatkę kolcami do zewnątrz, poproś następnym razem aby zdjęli ją podczas zabawy, byłam ostatnio świadkiem bardzo tragicznego zdarzenia właśnie z taką obróconą kolczatką u labka który bawił się z drugim psiakiem, niestety podczas przewalanek psich drugi pies nadział się paskudnie policzkiem na kolce, labek był dużo cięższy....
_________________ Pozdrawiamy, Edyta ,Werka i Katrina
Dawno nas nie było. Niestety czasu ostatnio jak na lekarstwo.
A wieści... Rino już nam zaufał i dzielnie walczy z lękami. Nawet w domu zrobił się spokojny. Ochoczo wsiada do samochodu i z jeszcze większą ochotą wysiada na działce lub w lesie. Pokazuje już psie fochy ... a razem z wiosną pierwsze oznaki rozpieszczenia Właściwie wszystko na tyle się uspokoiło że nie zauważamy większych problemów. Coraz lepiej dogaduje się z nowo poznanymi Homo sapiens... z psami dogadywał się dobrze od samego początku Hmmm... no, ma bardzo delikatny przewód pokarmowy i czasem zdarzają się perturbacje. No cóż, jak to z psiakiem, czasem tak bywa.
Postaram się w najbliższym czasie wstawić parę fotek i może uda się jakiś filmik nakręcić to też podeślę.
Wiki Megulowa napisał/a:
Super foty! Przepraszam za OT'a ale czym focisz? ;D
Dzięki ... Nikon D80+trochę optyki...
goldenek2 napisał/a:
Fantastyczne fotki, a komentarze ...
Dziękuję bardzo
Edyta napisał/a:
Maćku na jednym ze zdjęć zauważyłam, że kolega Rina ma założoną kolczatkę kolcami do zewnątrz...
Tak, wiem że to niebezpieczne. To było niedopatrzenie. Jak się zorientowaliśmy że Maks ma odwróconą kolczatkę to zaraz to poprawiliśmy. Jest szansa że niedługo nie będzie jej nosił. Poszedł do szkoły Może teraz da się go utrzymać. Jest bardzo silny.
Rufiakowa Amcia napisał/a:
Rinulec, kochany Rinulec! Obserwacja robali, biegi i wspólne patole- dobrze mieć kumpla Pozdrawiamy z okolic Łodzi
Dziękujemy i też pozdrawiamy A kumple dla Rina to podstawa na spacerach... jak ich nie ma to nudą wieje po parkach
Pozdrawiamy serdecznie
M&M&R
_________________ Pozdrawiamy,
M&M&R
"Rzeczy, które denerwują teriera, mogą nic nie znaczyć dla doga niemieckiego"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum