9 listopada Shaggy skończy 11 miesięcy. Pięknie nam wyrósł, a teraz robi się z niego mięśniak. Wakacje spędzał na wędrówkach po lesie, nad morzem w Lubiatowie w towarzystwie "cioci" Igi (9 letniej goldenki) i u rodzinki bawiąc się z "kuzynką" Figą (przesympatyczną sunią).
Aż trudno uwierzyć, że Shaggy jest już w naszym domu od roku. Pięknie wyrósł, zgrzeczniał i co najważniejsze nie choruje. Poniżej kilka zdjęć z okresu zimowo - wiosennego
Shaggy pomaga zakładać pokrowiec na deskę do prasowania
Shaggy gotuje
Shaggy internauta
Zima była tak ostra, ze zamarzały wąsiska
Nareszcie wiosna
Wiek: 38 Dołączyła: 04 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-04-28, 15:18
cudowne zdjęcia, a psiak wielostronnie rozwinięty i gotuje, i prasuje, nawet czatuje... nie jeden człowiek nie ma takich umiejętności , ja na pewno zatrudniłabym kogoś do prasowania, hahaaa....
Czochramy przystojniaka !
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-04-29, 12:02
Ooo, widzę, że goldas z moich okolic Rzeczywiście bardzo uzdolniona z niego bestia
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Uzdolnień ma naprawdę sporo. Uwielbia również oglądać telewizję. Ulubione seriale to Komisarz Alex, Komisarz Rex, Czterej pancerni i pies, lubi reklamy w których występują zwierzęta oraz filmy przyrodnicze. Czasami ogląda tak interaktywnie (szczekanie, skomlenie piszczenie itp), ze trzeba przełączać na inny program. Poza tym bardzo dba o naszą kondycję. jak na goldena potrzebuje wyjątkowo dużo ruchu, więc średnio 5 dni w tygodniu poza zwyczajowym wyjściem na siusiu idzie na długi (6 - 8 kilometrowy) spacer do pobliskiego lasu (tam robiliśmy zimowo - wiosenne zdjęcia), a po powrocie do domu zachęca nas do zabawy jakby w ogóle nie był na spacerze. Poza tym jest ogromnym spryciarzem, bardzo wesołym psiakiem, którego kochamy tak samo mocno jak nasze poprzednie goldeny.
Pozdrawiamy serdecznie
Film już mamy. Trochę to trwało bo chcieliśmy nakręcić cały wachlarz zachowań Shaggusia podczas oglądania, a nie tylko jak grzecznie leży i ogląda. Nie wiemy niestety jak "wrzucić " film na stronę. Może ktoś nam podpowie?
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-05-19, 20:47
Film trzeba wrzucić na Youtube i tutaj link
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Wiek: 53 Dołączył: 02 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-10-28, 17:39
Dzień dobry!
Miło nam poinformować, że u Szagusia wszystko dobrze. Do maja tego roku zamieszczaliśmy informacje i zdjęcia na forum http://wartagoldena.org.p...opic.php?t=2371 . Ostatnio zamieściliśmy również film i kilka zdjęć na facebooku-u.
9 listopada Shaggy skończy dwa lata , a z nami jest już od roku i ośmiu miesięcy. Wyrósł na pięknego, mądrego psa. Jest bardzo ciekawski, wszędobylski i bardzo śmieszny. Najważniejsze, że nie choruje. Przez ten czas oprócz szczepień tylko raz musieliśmy korzystać z pomocy weterynarza (drożdże w uchu), ale sprawa została opanowana w przeciągu tygodnia. Nie ma z nim większych kłopotów, chociaż mały z niego niszczyciel i złodziejaszek. Trzeba więc pilnować, żeby nie zostawiać w zasięgu Szagusiowego pyska niczego co mogłoby kusić. Bardzo się ze sobą zżyliśmy i ogromnie kochamy tego wielkiego głupola. Przesyłamy kilka zdjęć.
Pozdrawiamy serdecznie
Grażyna, Piotr , Dominika i oczywiście Szagisław
_________________ " per aspera ad astra"
Życie bez psa ,jest jak niebo bez słońca
Witajcie Kochani w Nowym Roku!!! Tym razem to ja Shaggy postanowiłem napisać jak mi się żyje z moimi ludźmi. Stały domek mam już prawie od dwóch lat. Jak tylko tu przybyłem od razu chciałem pokazać kto tutaj rządzi (bo urodzony ze mnie przywódca), ale mimo, że walczyłem,a nawet czasem straszyłem zębami, pańciostwo cierpliwie i z uporem maniaka pokazywali mi moje miejsce w szeregu, aż w końcu zrozumiałem, ze o wiele łatwiej się żyje kiedy to człowieki rządzą. Oj niezłe było ze mnie ziółko Najtrudniej było mi się odzwyczaić od obgryzania i podgryzania wszystkiego co miałem w zasięgu zębów. Był ze mnie taki Shagggy - Demolka i mieszkanko nieźle ucierpiało. Obgryzłem szafkę od butów, zniszczyłem doszczętnie drewniany wieszak na kurtki, "przeczytałem" książki z biblioteki używając do tego okularów (pani nie mogła ich już używać), unicestwiłem wiklinowy kosz na parasolki.... sam już nie potrafię zliczyć co jeszcze poniszczyłem. Nie wiem dlaczego tak robiłem bo sam w domu zostaję tylko na kilka godzin (maks 6), ale pewne jest,że pańci zapewniałem dreszczyk emocji bo nigdy nie wiedziała co zastanie w domu. Gniewała się na mnie trochę, ale cierpliwie tłumaczyła, że tak nie wolno robić. No i kiedy już myślała, że mi przeszło (bo od dobrych kilku miesięcy niczego nie zbroiłem) poszedłem na całość. Tuż przed Świętami podgryzłem ulubiony rattanowy fotel pańci. Oj było niewesoło. Pani obraziła się na mnie i mimo, że zaglądałem jej w oczyska, trącałem nosem, ignorowała mnie przez cały dzień. Przestraszyłem się trochę, ale w końcu pańci przeszło, a potem słyszałem jak rozmawia z panem przez telefon i mówi, że fotel można kupić, a Szaguś jest tylko jeden, odetchnąłem i postanowiłem już nie niszczyć niczego (na razie mi się udaje!!!) . Dobrze mi tutaj. Jak tylko pogoda jest znośna chodzimy na długie (6 kilometrowe) spacerki do lasu. Człowieki wszędzie mnie ze sobą zabierają ( do rodzinki w Gdańsku i Bydgoszczy) i do znajomych. Bardzo lubię takie odwiedzinki bo ci inni ludzie też mają psy, a jeżeli nie mają to i tak bardzo lubią psie towarzystwo. Zabierają mnie także do weterynarza, za tym nie przepadam, ale znoszę to jakoś, bo mówią, ze to dla mojego dobra no i takie bardzo fajne panie tam przyjmują i jest kilka kotów i śliczna labradorka. Kocham tych moich ludzi i oni mnie też kochają. A teraz kilka moich zdjęć bo trochę się zmieniłem:
To ja niezły ze przystojniak wyrósł, prawda?
A tak odpoczywam. Człowieki śmieją sie z tych moich figur, ale mnie tak wygodnie
I kilka zdjęć z ostatniego spacerku
A to my człowieki Szagusia. Mamy nadzieję, że dobrze mu u nas. A Wam Kochani dziękujemy, że nam zaufaliście i oddaliście w nasze ręce tego rozrabiakę. Pozdrawiamy serdecznie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum