karma nie jest stałym pożywiemiem messiego. Służy raczej jak smaczki i nie dostaje jej dużo. Ale dziękuję za radę.
W takim razie tak a propos rad...
Karma nie powinna służyć jako smaczki, ponieważ ona pęcznieje w żołądku i daje uczucie sytości, co powoduje brak łaknienia i być może chęci do zjadania posiłków. Jak już przy posiłkach jestem - to co je Messi jeżeli nie karmę
no widzisz Olu.. a ja swoim daje tylko karmę jako smaczki bo to jest część ich posiłku..w ten sposób ćwiczymy a tak z drugiej strony.. kt goldas nie jest łakomczuchem i nie zje to co mu Panciostwo da Ważne tylko żeby smaczki nie były dodatkową porcją tylko częścią dziennej dawki
ale wracając do tematu Messiego.. bo mnie w sumie też zaciekawiło co on je?
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Dokładnie tak Ewuś Był czas, że ja całą dzienną porcję karmy podawałam psiakom w postaci smaczków czyli "spaliłam miskę" - to naprawdę nic złego i nigdy nie zauważyłam spadku apetytu.
To mnie zaskoczyłyście z tą karmą
Ja od początku jak miałam Korbę u siebie to takie zalecenia dostawałam (od weta i od szkoleniowca - gdzie próbowałyśmy radzić sposobów na lęki), ale moja sucz wykazywała brak chęci do jedzenia kulek (jako pokarmu)
to spróbuj Marley generalnie miski nie zna.. znaczy zna bo tam jest woda.. on wszystkie posiłki dostaje w formie ćwiczeń, zabawy.. a to posłuszeństwo, a to tropienie.. a jak już nie mam siły to mu każe usiać czy warować i tak mu daje z ręki za wykonaną komendę ja nie wprowadzałam żadnych dodatkowych smaczków bo nie chce żeby się uczył ze wykonan polecenie ale za coś lepszego.. i ja mu daje 400g dziennie więc jak nawet na popołudniowy spacer wezmę garstkę to o tą garstkę dostanie mniej wieczorem druga sprawa jest taka że Marley jest alergikiem (kurczak jest be) i boje się kupować inne smaczki.. bo tam nigdy nie wiadomo co się znajduje..
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Kochani
Mess odżywia się dobrze. Nie żyje na samej karmie, ponieważ je również gotowane mięso z warzywami. A tak poza tym, nie róbmy z tego wielkiego problemu, kiedyś psy odżywiały się inaczej niż teraz, żyły po 15 lat, były kochane i szczęśliwe. A nawet najdroższa i najlepsza karma jest przetwarzana i to też nie jest zdrowe Pracowałam kiedyś przy produkcji właśnie takich "niby zdrowych" karm i wiem z czego się składają...
Nasz pies jest przez nas bardzo kochany i nie sądzę aby mu czegoś brakowało...
A kilka smaczków na zachętę do nauki jeszcze żadnemu psiakowi nie zaszkodziło.
Nie róbmy więc problemu.
Pozdrawiamy z Mesiaczkiem
Witam:)
Mess ma się dobrze. Zmienił futerko na zimowe i jest teraz taaaki czochraty
Ale nie jest on taki śnieżnobiały jak na początku:) Może dlatego że nie stosujemy wybielających szamponów(właśnie taki dostaliśmy razem z psiakiem)
Bardzo polubił śnieg:) ( postaram się zrobić jakieś fotki:))
A tutaj drzemka z Pascalem
Jest wielkim pieszczochem:) potrafi łazić za nami i się przytulać lub zmuszać nas do zabawy
Poza tym wszystko ok:)
Pozdrawiamy z Mesiakiem
Mess jet fantastycznym psiakiem bardzo szybko się uczy:) ostatnio na hasło "Mess Pani idzie, patrz!" wskakuje przednimi łapami na parapet i i pilnie wypatruje:) Uwielbia zabawki:) można je znaleźć w całym domu Bardzo jest do nas przywiązany, kocha spacery. Na wypadach do lasu ładnie się pilnuje. Wszędzie z nami jeździ, a widać że jazda samochodem sprawia mu dużo radości
Pozdrawiamy z Mesiaczkiem
U Messiaka wszystko w najlepszym porządku Robi się coraz bardziej owłosiony Ostatnio na spacerze jak to on musiał się wykąpać. Ale z wody wychodzi na zawołanie. Nowymi zabawkami cieszy się jak dzieciak(którym zresztą jest) potrafi z nimi spać kilka dni i każdego nowego w domy wita przynosząc wszystkie po kolei. Ma kolegę za płotem od którego wiecznie łapie pchły. już nie mamy na to siły, ciągle musimy go kropelkować i kąpać w szamponach przeciw insektom gdy nie można znowu użyć lekarstwa. ale jakoś sobie z tym radzimy chodzi więc czyściutki i pachnący Ach i nauczył się prosić kładzie obie łapki na kolana i błagalnym wzrokiem prosi o smakołyk. I jak takiemu nie dać? na łóżka sam się nie pcha. Chyba że mówimy o słabości córki która nie potrafi mu nie pozwolić
Witam Mess ma się dobrze:) Przeglądałam poprzednie posty i zaobserwowałam wiele zmian już nie skacze przednimi łapami na stoły i blaty. Nie pcha się do łóżek i na kanapy. Jeśli czegoś chce to prosi kładąc łapkę na nodze ach i zrobił się duży owłosiony i ... rudy typowy biszkopcik Jest już z nami rok i 4 miesiące Fundacja podarowała nam prawdziwego przyjaciela
Wyrafinowany sposób spania został mu do dzisiaj
Ja idę spać po spacerku, więc zabawki też!
Taakiej zabawki to ja jeszcze nie miałem !
Został mu jednak paniczny strach przed odkurzaczem. wciąż się nie przekonał że to coś nie jest groźne. miał to od pierwszych dni i najwyraźniej tak mu już zostanie.
Pozdrowienia od Nas i Messiaka który właśnie przyniósł mi obślinioną ulubioną piszczącą zabawkę i z całą radością na siłe pakuje mi ją na kolana ( ciekawostka! zabawki zawsze muszą piszczeć. inaczej je rozgryzie na milion kawałeczków:))
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum